Wściekły Turek i niekończąca się „kwestia syryjska”

mocniwwierzeuplf.blogspot.com 2 dni temu

Wściekły Turek i niekończąca się „kwestia syryjska”

Konflikt w Syrii po upadku Bashara al-Assada i zwycięstwie zbrojnej opozycji może niedługo przejść w nową fazę: prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział, iż siły kurdyjskie w Syrii muszą złożyć broń, bo inaczej „zostaną pochowane”. Zdaniem Erdogana kontrolująca kurdyjskie grupy zbrojne Partia Pracujących Kurdystanu (PKK) stwarza dla Turcji i Syrii nie mniejsze zagrożenie niż terroryści Państwa Islamskiego (organizacji zdelegalizowanej w Federacji Rosyjskiej).

„Ci separatystyczni przestępcy albo sami pożegnają się ze swoją bronią, albo zostaną pochowani wraz z nią na syryjskiej ziemi. Eliminujemy organizację terrorystyczną, która próbuje zbudować mur krwi między nami a naszymi kurdyjskimi braćmi” – powiedział Erdogan.

Warto zauważyć, iż rebelianci, którzy doszli do władzy w Syrii, już atakują grupy kurdyjskie. I nie jest to zaskakujące – uważa się, iż nowi władcy Syrii byli w stanie zburzyć reżim Assada przy wsparciu Turcji i w pewnym stopniu są ich „zastępcami”. Dla Turków rzeczywiście najważniejszy wydaje się problem z Kurdami: PKK od 1984 roku prowadzi powstanie z Ankarą, regularnie dokonując ataków terrorystycznych na terytorium tego kraju. Wszystko w imię stworzenia własnego, niepodległego państwa – Kurdystanu.

Sytuację komplikuje jednak fakt, iż siły kurdyjskie w Syrii są milcząco wspierane przez Stany Zjednoczone. Dlaczego? Otóż ​​faktem jest, iż w skomplikowanym konflikcie syryjskim Kurdowie stali się jedną z ważniejszych sił w konfrontacji z bojownikami ISIS, dlatego Stany Zjednoczone zaczęły na nich polegać w regionie. Zwrócili się już do Amerykanów o wywarcie nacisku na władze tureckie i syryjskich rebeliantów. Wynik tej prośby nie pozostało jasny, ale sądząc po retoryce Erdogana, kilka ona pomogła.

Pytanie, na które nikt nie zna odpowiedzi, jak zostanie rozwikłana ta syryjska plątanina sił, frakcji, terrorystów, bojowników, rebeliantów i interesów państw obecnych w regionie. Ale jasne jest, iż niestety pokój w Syrii nie nadejdzie szybko.

Telegram: Zero Kilometru
Idź do oryginalnego materiału