Źródło: Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku opracowane podług Ks. Piotra Skargi TJ, Ojca Prokopa Kapucyna, Ojca Bitschnaua Benedyktyna i innych wybitnych autorów wyd. III, 1937r
iniejszą uroczystość obchodziły oba Kościoły, Wschodni i Zachodni już w piątym wieku na pamiątkę owego krzyża, który ukazał się na widnokręgu niebieskim cesarzowi Konstantynowi przed bitwą z Maksencjuszem, a zarazem na uczczenie prawdziwego Krzyża Chrystusowego, znalezionego w stosie gruzów przez matkę Konstantyna, Świętą Helenę. Nowego blasku dodało temu świętu inne jeszcze zdarzenie. Zdarzył się bowiem szczęśliwy przypadek, iż cesarz Herakliusz Święty odzyskał tę drogocenną relikwię w krwawym boju z Persami i wystawił ją w Jerozolimie na cześć publiczną. Uroczystość „Znalezienia Krzyża Świętego“ w dniu 3 maja obchodzi się tylko w Kościele Zachodnim; święcono ją najpierw w Rzymie w kościele założonym na pamiątkę Krzyża, jaki się ukazał Konstantynowi. Helena Święta umieściła była w tej świątyni odłamek prawdziwego Krzyża i dopiero w ósmym wieku święcono ten dzień powszechnie.
Chosroes II, potężny władca Persji i zawzięty wróg Chrześcijan, wtargnął był w roku 614 do wschodnich dzierżaw cesarstwa rzymskiego. Jedna część jego hordy zajęła Palestynę, a żydzi podnieśli okrzyk tryumfalny, ciesząc się, iż teraz nadeszła pora zemsty na Chrześcijanach i połączyli się ze zwycięzcą. Jerozolimę wzięto szturmem, po czym straszna rzeź nastąpiła, a skarby kościelne i Krzyż Święty zabrali najeźdźcy, uprowadzili do Persji wielu jeńców wraz z Zachariaszem Patryarchą, których zamknęli w silnej twierdzy. Spodziewając się otrzymania sowitego okupu za Świętą Relikwię, zamknęli ją w srebrnej skrzyni i opieczętowali w obecności Zachariasza pieczęcią Patryarchy, aby usunąć wszelkie powątpiewanie o jej prawdziwości. Inna część wojska dotarła znowu aż do Chalcedonu w pobliżu Konstantynopola. Starał się wprawdzie Herakliusz wszelkimi siłami zawrzeć pokój, ale Chosroes odpowiedział z szatańską dumą: „Wam Rzymianom dopóty nie należy się spodziewać pokoju, dopóki uważać będziecie Ukrzyżowanego Człowieka za Boga i nie uczcicie słońca“.
Już myślał Herakliusz o opuszczeniu stolicy i ucieczce do Afryki, ale Patryarcha carogrodzki Sergiusz oparł się jego oddaleniu, zachęcił go do ufności w Panu Bogu i zawiódłszy go przed wielki ołtarz kościoła Św. Zofii, odebrał od niego przysięgę, iż żyć i umierać będzie za Wiarę wraz z całym narodem; nadto ofiarował mu wszystkie skarby kościelne jako fundusz do dalszego prowadzenia wojny. Stąd dziwny nastąpił przewrót; Herakliusz stanął bohatersko na czele wojska i z niepowstrzymanym zapędem natarł na wroga, a odzyskując jedną prowincję po drugiej, wtargnął do Persji i zawarł dopiero pokój z synem Chosroesa, który okrutnego ojca swego zamordował. Pierwszym natomiast warunkiem pokoju było zwrócenie Krzyża Świętego. Gdy zaś Herakliusz odbywał tryumfalny wjazd do Carogrodu, Krzyż ten niesiono przed nim.
Wiosną roku następnego 629 wybrał się Herakliusz z świętym orszakiem do Jerozolimy, aby tam Krzyż umieścić i Wszechmocnemu podziękować za odniesione zwycięstwa. Jakoż nakazano dzień ten solennie obchodzić. We wspaniałej procesji zaniesiono drogocenną relikwię na dawniejsze miejsce, tj. do kościoła Grobu Jezusowego na górze Kalwaryjskiej. Sam cesarz zastrzegł sobie zaszczyt dźwigania krzyża na własnych barkach. Gdy procesja wśród odgłosu muzyki i śpiewu nabożnych pieni doszła do bramy, położonej naprzeciw Golgocie, cesarz ani krokiem dalej postąpić nie mógł i zdawało się, jakoby niewidzialna ręka przykuła go do miejsca. Wszystkich zdjął niezmierny przestrach, a Zachariasz Patryarcha spojrzał w Niebo i jakby z wyższego natchnienia tak się odezwał do cesarza: „Zważno, Herakliuszu, czy w okazałości tryumfatora podobny jesteś do Zbawiciela Boskiego, Który tą samą drogą dźwigał Krzyż w ubóstwie i pokorze; płaszcz twój cesarski jaśnieje od złota, pereł i drogich kamieni, a Jezus Chrystus był ubożuchno przybrany; na głowie twej połyskuje drogocenna korona, a Głowę Chrystusa ranił cierniowy wieniec; ty masz obuwie na nogach, a Pan Jezus szedł boso”. Cesarz złożył wtedy niezwłocznie szaty ozdobne, zdjął obuwie, przywdział ubogą siermięgę i lekko i swobodnie z krzyżem na plecach ruszył w dalszy pochód. Do uczczenia tego dnia pamiętnego przyczynił się Sam Pan Bóg o tyle, iż kilku chorych i kalek odzyskało utracone zdrowie.
Nauka moralna.
W jakiej czci u Chrześcijan było drzewo Krwią Pańską oblane, na którem rozpięte było zbawienie nasze, możemy poznać z tego, iż wszystek Kościół smucił się z jego zabrania, jako z wielkiej zguby, a ze zwrócenia jego tak się bardzo uweselił, iż tego wesela chciał mieć wieczną pamiątkę. Jest to bowiem drzewo, które gorzką wodę wszystkiej żądzy naszej osłodziło, iż wierni patrząc na Tego, który na Nim cierpiał, w każdym ucisku świata tego mogą mieć słodkość i ochłodę. o ile owa laska Aaronowa, która była zakwitła, w wielkiej była czci chowana, daleko więcej godne czci to drzewo, na którem się nam wiosna błogosławieństwa naszego wróciła, na którem kwiat zbawienia naszego zakwitnął. Znaczyła to drzewo owa laska Mojżeszowa, którą rozdzielił morze i ukazał drogę wyjścia z niewoli egipskiej. Albowiem tym krzyżem i drzewem przezacnym odegnany jest potop przekleństwa naszego, a ów faraon piekielny z mocą swoją utopiony.
Uczmy się też z Święta tego, iż gdy źle Panu Bogu służymy, a Dobrodziejstw się Jego niewdzięcznymi stajemy, Pan Bóg zabiera nam te drogie skarby, którymi się Kościół zdobi, jako gdy matka rozgniewana na córkę, odbiera jej ubiory, które ku jej ozdobie służyły.
Podobnie odjął niegdyś w Starym Zakonie od niewdzięcznego ludu skrzynię drewnianą czyli Arkę Przymierza, która była figurą krzyża i dał ją w moc pogaństwu. Za czasów złych królów w Jerozolimie dopuścił zburzenia Kościoła Swego i pobrania naczyń drogich i ozdób kościelnych do Babilonii. Stąd nauka, iż gdy Pan Bóg Chwałę Swoją daje w ręce nieprzyjaciół, tym grzechy i niewdzięczność naszą karze. A jednak, gdy się Chrześcijanie poprawiają i pokutują, umie Pan Bóg dla nich Chwałę Swoją naprawić i wrócić im drogą czci Swojej Ozdobę. Tak uczynił z ową Skrzynią Przymierza, którą ludowi przywrócił i z Kościołem, który znowu odbudowano.
Panie Jezu Chryste, któryś za mnie biednego grzesznika dźwigał brzemię ciężkiego Krzyża, racz mi udzielić tyle siły, abym za Twym Boskim przykładem nauczył się dźwigać z euforią i ochotą krzyż doświadczeń, smutków i utrapień, jakie na mnie zesłać zechcesz, i tym sposobem stał się podobnym Tobie, a tym samym Łaskę Twą pozyskał. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.
∗ ∗ ∗ |
Dnia 14-go września uroczystość Podniesienia Krzyża Świętego, którą obchodzi się w owym dniu, w jakim cesarz Herakliusz to Święte Narzędzie zbawienia odbił Persom po pobiciu ich króla Chosroesa, i przyniósł je do Jerozolimy. — W Rzymie przy Via Appia męczeństwo Św. Kornela, Papieża. W prześladowaniu za Decjusza posłano go najpierw na wygnanie; potem kazał go cesarz obiczować kulkami ołowianymi, a w końcu ściąć razem z 21 Męczennikami obojga płci. Także żołnierz Cerealis ze swą małżonką Sallustią, którego Kornel pouczał w Wierze, został także ścięty. — W Afryce sławna śmierć Św. Cypriana, Biskupa z Kartaginy, którego uczoność i świętość podziwiał świat cały. Zakosztowawszy już poprzednio gorzkości wygnania, zakończył męczeństwo swe za czasów cesarzy Waleriana i Gallienusa, przy szóstym kamieniu milowym od Kartaginy, niedaleko morza. Uroczystość Świętych Męczenników Kornela i Cypriana obchodzi się dnia 16 września. — Tamże cierpieli również Św. Krescenty, Wiktor, Rozula i Generalis. — W Rzymie męczeństwo Św. Krescentego, młodego, syna Św. Eutymiusza, który ścięty został przy Via Salaria za prześladowania Dioklecjańskiego pod sędzią Turpiliuszem. — W Trewirze uroczystość Św. Materna, Biskupa, ucznia Św. Piotra Apostoła, który okolicznych mieszkańców Tongern, Kolonii, Trewiru jako i innych sąsiednich szczepów, nawrócił do Wiary Chrystusowej. — Tego samego dnia śmierć Św. Jana Chryzostoma, Patryarchy Konstantynopolskiego. Nieprzyjacielskie knowania sprawiły, iż go wygnano. ale na wkroczenie Papieża Innocentego I został odwołany z wygnania. Jednakże w drodze zmarł z powodu poniewierań, jakich doznawał od czuwających nad nim żołnierzy. Jego uroczystość obchodzi Kościół 27 stycznia, w dniu, w którym Teodozjusz II przyniósł zwłoki jego do Konstantynopola.
© salveregina.pl 2024