TWOJE RANY TO PERŁY

ewelsz.blogspot.com 1 miesiąc temu



Czy pomyślałeś o swoich ranach (fizycznych lub psychicznych) jak o perłach? Perła jest piękna, ale powstaje w bólu.

Podobnie twoje rany, jakie by nie były, mogą stać się perłami, wszystko zależy od ciebie. Możesz wziąć swoje słabości i uczynić z nich swoją zbroję. Ja to zrobiłam. Moje słabości, obszary, w których byłam słaba i jeszcze jakiś czas temu stanowiły dla mnie barierę nie do przejścia, oddałam Bogu, a On przemienił je w prawdziwe perły. Przemienił to nieprzyjazne środowisko, w którym żyłam, a które sobie sama stworzyłam w urodzajny ogród.

Pomimo tego, iż zagrożenie dla mojego życia prawie zniknęło, konsekwencje choroby zostały, jak np. brak samodzielnego chodzenia. Przez kilka lat chciałam, żeby one też zniknęły i wszystko wróciło do normy. Uświadomiłam sobie jednak, iż nie tędy droga. Te moje słabości, niedomagania to duchowe skarby. To urodzajny obszar, na którym jest zakopany skarb. Moim celem nie jest całkowity powrót do zdrowia, a wykopanie tego skarbu. Narzędziami, którymi można wykopać ten skarb są rany. Kopać można poprzez leczenie tych ran.

Przypowieść o skarbie i perle

Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę.

Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją.

Mt 13, 44-46

Ja już wiem, na którym polu jest ukryty skarb, kupiłam je, ale przez cały czas kopię, żeby go mieć.

A co z twoim skarbem, wiesz gdzie jest? Chcesz go wykopać?

Ewelina Szot

Idź do oryginalnego materiału