Tam, gdzie brak kultury słuchania, przejrzystości działań i ich rozliczalności, choćby najlepsze przepisy pozostają wyłącznie martwą literą prawa – mówił sekretarz Papieskiej Komisji ds. Ochrony Małoletnich.
Wykład bp. Luisa Manuela Alíego Herrery, sekretarza Papieskiej Komisji ds. Ochrony Małoletnich podczas ogólnopolskiego szkolenia zespołów ds. ochrony dzieci i młodzieży 13 maja 2025 r. na Górze Świętej Anny. Tytuł i śródtytuły od redakcji Więź.pl
Drodzy Bracia i Siostry, współpracownicy w działaniach na rzecz ochrony dzieci i młodzieży!
Pragnę serdecznie wszystkich przywitać i podziękować abp. Wojciechowi Polakowi za zaproszenie mnie do udziału w dzisiejszym spotkaniu, które z przyjemnością przyjąłem. Niech Góra Świętej Anny, niczym namiot Abrahama w Mamre, stanie się miejscem, gdzie gościnność jest miejscem spotkania z Bogiem.
Każdy przyjmowany tu pielgrzym, a w sposób szczególny ci najsłabsi, są posłańcami Bożej obecności.
To dla mnie zaszczyt, iż mogę być z Wami w tym kluczowych dla polskiego Kościoła momencie. Wasza praca, zakorzeniona w Ewangelii i we współczuciu, stanowi światło nadziei dla tych, którzy doznali zranienia i tych, którzy wierzą w możliwość autentycznej odnowy.
Niewygodna prawda
Papież Franciszek, z adekwatną sobie mądrością, zawsze przypominał, iż ochrona najsłabszych nie jest jedynie wdrażaniem przyjętej polityki, ale „drogą nawrócenia”, drogą, która wymaga pokory w uznaniu błędów przeszłości, odwagi w promowaniu sprawiedliwości i autentycznego wsłuchania się w głosy, które zbyt często bywają lekceważone. Dzisiaj, pochylając się nad wnioskami płynącymi z pierwszego rocznego raportu wydanego przez Papieską Komisję ds. Ochrony Małoletnich, jesteśmy wezwani do odpowiedzi na pytanie: w jaki sposób realizować to zadanie w warunkach i kontekście, w jakich przychodzi Wam działać tutaj, w krajach Europy środkowo-wschodniej?

WIĘŹ – łączymy w czasach chaosu
Więź.pl to pogłębiona publicystyka, oryginalne śledztwa dziennikarskie i nieoczywiste podcasty – wszystko za darmo! Tu znajdziesz lifestyle myślący, przestrzeń dialogu, personalistyczną wrażliwość i opcję na rzecz skrzywdzonych.
Czytam – WIĘŹ jestem. Czytam – więc wspieram
Komisja, powołana do życia w 2014 r. jako narzędzie towarzyszenia Kościołowi powszechnemu ma wyraźnie określoną misję – wspierania najsłabszych, uzdrawiania ran i odbudowy zaufania poprzez transparentność i odpowiedzialność działań. Jest to zadanie, które czerpie siłę ze słów Chrystusa: „I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje” (Mt 18,5). A jednak raport roczny przekazuje nam niewygodną prawdę – samo przyjęcie wytycznych i procedur nie wystarczy. Tam, gdzie brak kultury słuchania, transparentności działań i ich rozliczalności, choćby najlepsze przepisy pozostają wyłącznie martwą literą prawa.
W Polsce, ziemi głębokiej wiary i odporności na trudy, wyzwanie to staje się szczególnie palące. Wasze zaangażowanie w tworzenie zespołów diecezjalnych jest godne pochwały, ale prawdziwa zmiana wymaga przezwyciężenia obaw i oporów. Trzeba zapytać: czy ofiary i osoby skrzywdzone rzeczywiście czują, iż mogą swobodnie mówić? Czy rozmaite wspólnoty potrafią rozpoznawać oznaki wykorzystania? Czy osoby odpowiedzialne są rozliczane ze swych działań, bez żadnych wyjątków?
Komisja powstała w oparciu o prorocze pytanie: jak uczynić Kościół bezpiecznym domem? Jej zadanie, zakorzenione w Ewangelii i w nauczaniu, jest podwójnej natury: proponowanie konkretnych działań zmierzających do ochrony dzieci, młodzieży i innych osób bezbronnych oraz zapobieganie, by nigdy więcej nie miały miejsca te straszne wydarzenia, do jakich dochodziło w przeszłości. Komisja ma być nie organem kontrolnym, ale towarzyszem podroży, który wspiera Kościoły lokalne w przekładaniu zasad na praktykę, przy świadomości, iż ochrona nie jest fakultatywnym wyborem, ale samym sercem misji Kościoła. W centrum naszej pracy są Uniwersalne Wytyczne Ramowe [Quadro delle Linee Guida Universali], efekt wsłuchania się w głosy z całego świata.
Instytucjonalne nawrócenie
Nie jest to techniczny instruktaż, ale raczej mapa zasad, kryteriów i wskaźników, które mają posłużyć do instytucjonalnego nawrócenia, obejmującego trzy poziomy:
1) prewencję strukturalną – formację duchowieństwa, osób zakonnych i świeckich;
2) ochronę środowiskową – ocenę ryzyka występującego w każdej przestrzeni działania Kościoła, od zakrystii po platformy cyfrowe – celem eliminowania sytuacji potencjalnego wykorzystania;
3) sprawiedliwość naprawczą – zapewnienie, by osoby skrzywdzone miały dostęp do wsparcia psychologicznego, duchowego i prawnego w sposób, który byłby niezależny od dobrej woli innej osoby.
Konkretnym przykładem jest inicjatywa Memorare, rozpoczęta w 2023 r. To swego rodzaju umowa o współodpowiedzialności pomiędzy Papieską Komisją a Konferencjami Episkopatów i Konferencjami Wyższych Przełożonych Zakonnych działającymi na szczeblu krajowym bądź kontynentalnym. Na jej mocy każdy z Kościołów lokalnych jest wezwany do:
– tworzenia wielodyscyplinarnych zespołów, których zadaniem będzie zajmowanie się zgłoszeniami zgodnie z przepisami art. 2 VELM;
– tworzenia niezależnych punktów [placówek] wysłuchań, w których osoby skrzywdzone będą mogły opowiedzieć o swoich przeżyciach bez obaw o manipulację;
– okresowego monitorowania postępów oraz przekazywania informacji społeczeństwu.
Zbyt często podejrzliwość wobec osoby zgłaszającej przypadek wykorzystania przeważa nad postawą słuchania
bp Luis Manuel Alí Herrera
W Polsce, której większość mieszkańców określa się jako katolicy, inicjatywa ta może stać się modelem ewangelicznej wiarygodności. Wyobraźmy sobie na przykład, iż diecezje publikują roczne raporty o rozpatrzonych przypadkach wykorzystania, albo iż w seminariach duchownych i miejscach formacji przyszłych księży i osób zakonnych studiuje się konkretne przypadki wykorzystania i odbywa się to pod kierunkiem samych ofiar i osób skrzywdzonych (ocalonych). To nie utopia – to Kościół synodalny, do którego budowania wzywał papież Franciszek, Kościół, w którym maluczcy są nauczycielami prawdy.
Nasze zaangażowanie nie kończy się jednak na tym. Komisja pracuje w tej chwili nad:
– analizą międzynarodowych standardów bezpieczeństwa cyfrowego i możliwością ich stosowania w Kościele, aby zwalczać rosnący dramat przypadków wykorzystania mających miejsce w internecie;
– analizą rozmaitych sytuacji podatności na skrzywdzenie, aby zrozumieć, w jaki sposób wspierać i towarzyszyć osobom, których dotyczą takie okoliczności;
– międzykulturową formacją prezbiterów, kleryków, osób zakonnych, nowicjuszy/nowicjuszek, aby potrafili oni rozpoznawać czynniki i sytuacje podatności na krzywdzenie w różnych kontekstach.
Wybierzmy przejrzystość
Drodzy Przyjaciele, to nie są zwykłe „zalecenia”. To etapy wychodzenia Kościoła z postawy samoobrony po to, by – jak dobry Samarytanin – potrafił on zatrzymać się przy rannym i opatrzyć mu rany olejem miłosierdzia.
Nasz Ojciec Święty Franciszek, choćby w chorobie, leżąc w poliklinice Gemelli, przypominał w swym ostatnim przesłaniu skierowanym do Komisji: „Słuchajcie uchem serca, tak by przedstawiane wam relacje nie były traktowane jako formularze do wypełnienia, ale sposobność do okazania miłosierdzia płynącego z samego wnętrza, która może być źródłem odrodzenia” (orędzie do PCPM, marzec 2025).
W Polsce, kraju, który dzięki sile wiary potrafił oprzeć się opresyjnym ideologiom, jesteście wezwani do tego, by na nowo stawić opór – powiedzieć „nie” kulturze milczenia, a „tak” rewolucji transparentności. Ostatni przypadek z Sosnowca wskazuje wyraźnie, iż szybka interwencja diecezjalnego delegata ds. ochrony dzieci umożliwiła skuteczną współpracę władz kościelnych i państwowych, zapewniając sprawiedliwość.
Sytuacja ta potwierdza, iż procedury działają tam, gdzie Kościół wybiera przejrzystość (transparentność).
Pierwszy roczny raport Komisji nie jest zwykłym dokumentem, ale narzędziem nawrócenia. Z ewangeliczną jasnością wytycza on drogę Kościoła ku autentycznej ochronie dzieci i osób bezbronnych, rysuje mapę postępów, zagrożeń i nowych wyzwań w skali ogólnoświatowej. Dla Europy środkowo-wschodniej, a w sposób szczególny dla Polski, raport ten jest zarazem wezwaniem do odpowiedzialności i proroczą szansą.
Zbiorowy rachunek sumienia
W ostatnich latach Wasz region dokonał znaczących kroków – powołanie struktur diecezjalnych, formacja duchownych, odważne publikacje danych na temat przypadków wykorzystania. Jednak, jak podkreśla raport, wciąż występują pewne strukturalne cienie, które wymagają zbiorowego rachunku sumienia:
1. Bariery kulturowe: podejście, w którym osoby skrzywdzone stawiane są w centrum, nie pozostało zakorzenione. Zbyt często podejrzliwość wobec osoby zgłaszającej przypadek wykorzystania przeważa nad postawą słuchania. W praktyce wzorzec ten przejawia się jako nadmierna rewerencja wobec domniemanych sprawców lub żądanie przedstawienia niemożliwych dowodów przez – już dotknięte traumą – ofiary. Bez odwrócenia perspektywy, a więc bez postawienia w centrum osób zranionych, wszelkim reformom grozi to, iż pozostaną teorią.

- Tośka Szewczyk
Nie umarłam. Od krzywdy do wolności
2. Odwieczne tabu: tam, gdzie władza duchowa postrzegana jest jako emanacja Boga, informowanie o przypadkach wykorzystania jest równoznaczne z naruszaniem odwiecznego tabu. Wiele osób skrzywdzonych, zwłaszcza na wsi, poddawanych jest podwójnej przemocy – poza samym przypadkiem wykorzystania doświadczają izolacji społecznej i oskarżane są o „gorszenie wiernych”. Także ci, którzy pragnęliby osoby te wspierać – a więc ich rodzice, członkowie parafii, uczciwi księża i osoby zakonne – często milczą, kierowane źle pojętym szacunkiem wobec instytucji, przez co wbrew swej woli zamieniają się w strażników tajemnicy. Ta zmowa milczenia żywi się odwiecznymi lękami – od obawy domniemanej ekskomuniki po utratę zbiorowej tożsamości.
3. Opieszałość kanoniczna: Opieszałość kanoniczna, z procesami, które ciągną się latami, nieprzejrzystymi archiwami i mglistymi komunikatami, wywołuje paraliżujący efekt domina. Wielu biskupów na szczeblu lokalnym, w oczekiwaniu na jasne wskazówki Stolicy Apostolskiej, woli wstrzymywać bieg spraw lub załatwiać je uznaniowo, nie wszczynając przejrzystego dochodzenia. Brak jednolitych procedur i nakładanie się przepisów prawa kanonicznego i świeckiego sprawia, iż tworzą się swoiste szare strefy, do których trafiają „niewygodne” przypadki, gdy tymczasem ofiary doznają powtórnej zdrady: bo oto sprawca pozostaje bezkarny.
4. Niejasne definicje: kim jest „bezbronny dorosły”? Kategoria „bezbronnych osób dorosłych”, wprowadzona po to, by rozszerzyć zakres ochrony, posiada pewne ograniczenia, jeżeli chodzi o jej stosowanie w praktyce. Klerycy lub młodzież zakonna, choć już pełnoletni, pozostają w relacji zależności – ekonomicznej, formacyjnej, psychologicznej – od przełożonych, którzy nadzorują ich drogę powołania. Pozbawieni sieci wsparcia na zewnątrz i zanurzeni w niesymetryczną dynamikę władzy, narażeni są na ryzyko wykorzystania, nie mając jednocześnie dostępu do narzędzi ochrony przewidzianych dla osób małoletnich. Choć zdarzają się i sytuacje przeciwne, kiedy to księżom, biskupom czy osobom zakonnym pełniącym odpowiedzialne funkcje grożą ci, którzy nie potrafią przeżywać wymogu posłuszeństwa w sposób chrześcijański i świadomy. Potrzeba zatem pilnie zdefiniowania na nowo, czym jest podatność na skrzywdzenie wynikająca z danej sytuacji (a więc nie tylko metrykalna) i objęcie ochroną wszystkich, którzy w takiej sytuacji się znajdują.
5. Braki operacyjne: w zbyt wielu diecezjach urzędy ds. ochrony dzieci istnieją tylko na papierze. Bez odpowiedniego budżetu, bez stale szkolonych pracowników (często przypadkowych wolontariuszy) i bez współpracy z zewnętrznymi ekspertami polityka prewencji sprowadza się do teoretycznych kursów i biurokratycznych formalności. Jeśli prowadzona jest formacja duchowieństwa i osób zakonnych, to aspekty doktrynalne stawiane są w niej ponad sprawami praktycznymi, takimi jak rozpoznawanie oznak wykorzystania lub postępowanie ze zgłoszeniami. Bez systemowych inwestycji i specjalistycznych kompetencji choćby najbardziej zaawansowane wytyczne pozostaną bezskuteczne.
Raport roczny stawia sobie za cel oświetlenie tych ciemnych stref, bez wydawania jałowych osądów, dlatego też nie jest on aktem oskarżenia. Jest natomiast mapą tego, co potrzebne, by się odrodzić, jest wskazaniem drogi do naprawy jako aktu miłości wobec Boga i osób skrzywdzonych.
Przywództwo w zmianie
Sercem sprawiedliwości nawrócenia jest naprawa, rozumiana jako akt odkupieńczy, który uzdrawia rany osób skrzywdzonych i odnawia łączność z Bogiem. Osoby skrzywdzone bowiem doznają głębokich krzywd: naruszenie ich integralności fizycznej i duchowej jest zdradą. A zatem naprawienie krzywdy nie może ograniczać się do nabożeństw – wymaga słuchania, proszenia o wybaczenie i wspierania ofiar – aktów, które św. Jan Paweł II określił mianem „widzialnych oznak nawrócenia”.
Bracia i Siostry, sercem tego dokumentu nie są wskazane punkty krytyczne, ale głosy osób narażonych na krzywdę, które wzywają nas do odpowiedzi. Ich ból jest naszym bólem. Wysłuchanie ich nie jest biurokratycznym gestem, ale aktem modlitwy, ponieważ w ich wołaniu rozbrzmiewa wołanie Chrystusa na krzyżu.
Polska ze swymi głębokimi katolickimi korzeniami i mocnymi strukturami kościelnymi jest wezwana do pokornego i odważnego przywództwa w tej przełomowej zmianie. Już dziś, dzięki staraniom Konferencji Episkopatu, rozpoczęliście tworzenie programów kształcenia, publikowanie raportów o postępowaniu ze zgłoszonymi przypadkami, wdrażanie pilotażowego planu uniwersalnych wytycznych, pod kierunkiem naszej członkini, Ewy Kusz.
Ale droga nie kończy się na tym. Waszym zadaniem, jako Kościoła, który oparł się totalitaryzmom siłą wiary, jest przekształcanie tradycji w proroctwo. Bardzo podoba mi się przykład bł. ks. Jerzego Popiełuszki, męczennika prawdy i patrona osób prześladowanych, który swoim życiem i swoim męczeństwem uczy, iż nie można dzielić serca i iż prawda jest nieśmiertelna: „Prawda, podobnie jak sprawiedliwość, łączy się z miłością, a miłość kosztuje – prawdziwa miłość jest ofiarna, stąd i prawda musi kosztować”.
Przyszedł czas, by wcielić tę prawdę śmiałymi gestami:
– włączaniem ofiar i osób skrzywdzonych do rad diecezjalnych, aby dzisiejsi „słabi” stali się architektami jutrzejszej sprawiedliwości;
– przyjęciem wytycznych w zakresie ochrony w świecie cyfrowym, aby chronić dzieci i młodzież w przestrzeni internetu, która stanowi nową granicę ryzyka;
– wspieraniem siostrzanych Kościołów Europy środkowo-wschodniej, poprzez dzielenie się z nimi zasobami i kompetencjami, w akcie konkretnej solidarności;
– organizowaniem regionalnych konferencji poświęconych kwestiom ochrony, z udziałem społeczeństwa obywatelskiego i mediów, aby transparentność nie była dłużej tabu;
– ustanawianiem funduszy solidarności, z których finansowane będą biura ds. ochrony w najuboższych diecezjach, gdzie występuje ryzyko, iż milczenie w tej sprawie nie zostanie gwałtownie przełamane.
Przywództwo skrzywdzonych
Wobec wyłaniających się nowych wyzwań instrumenty z przeszłości nie wystarczą. Potrzeba proroczej kreatywności i instytucjonalnej odwagi. Niczym w przypowieści o latorośli jesteśmy wezwani, by odcinać te, które nie dają owoców i wszczepiać nowe (zob. J 15,2). Pozwólcie, iż wskażę cztery fronty, które wymagają natychmiastowej reakcji:
1. Podatność na krzywdzenie w świecie cyfrowym
To nowa pustynia, którą należy przejść. Ryzyko wykorzystania w internecie – od groomingu do rozpowszechniania nielegalnych treści – wymaga ochrony spełniającej odpowiednie wymogi kompetencji technicznych. Nie chodzi o to, by „być na czasie”, ale by być Samarytanami w epoce cyfrowej.
Zaangażowanie w ochronę bezpieczeństwa w sieci wymaga coraz bardziej specjalistycznych kompetencji. I właśnie w tę stronę idzie kurs szkoleniowy poświęcony bezpieczeństwu informatycznemu, zorganizowany przez krakowskie Ignatianum. Delegaci ds. ochrony, wychowawcy i kapłani mogą tam uzyskać narzędzia do zwalczania ryzyka występującego w sieci – od uwodzenia do cyberprzemocy. Szkolenie to, realizowane we współpracy z ekspertami z branży, pokazuje, iż polski Kościół nie ogranicza się do reagowania na zagrożenia, ale inwestuje w prewencję. Jest to zaangażowanie, które przemienia wirtualną pustynię w przestrzeń edukacyjnego przymierza.
w zbyt wielu diecezjach urzędy ds. ochrony dzieci istnieją tylko na papierze. Bez odpowiedniego budżetu, bez stale szkolonych pracownikówi bez współpracy z zewnętrznymi ekspertami polityka prewencji sprowadza się do biurokratycznych formalności
bp Luis Manuel Alí Herrera
Każda diecezja powinna wyszkolić „cyfrowych strażników”, świeckich posiadających ekspercką wiedzę z zakresu praw małoletnich oraz nowoczesnych technologii, których zadaniem będzie monitorowanie przestrzeni wirtualnej i edukacja prowadzona wśród rodzin.
2. Kryzys migracyjny – ochrona tych, którzy nie mają korzeni
Dzieci uciekające z terenu Ukrainy lub porzucone na granicach Europy w sposób dramatycznie aktualny ucieleśniają biblijną postać Chrystusa uciekającego przez Herodem. Dzieci wyrwane z własnych domów, narażone na przemoc i wykorzystanie, których wołanie o pomoc łatwo gubi się w chaosie kryzysów humanitarnych. By chronić te młode życia, pozbawione korzeni, nie wystarczą okazjonalne, charytatywne działania. Potrzeba ustrukturyzowanych strategii, zapewniających i pomoc doraźną – w przyjęciu danej osoby, i długofalową jej ochronę.
Pierwszym i decydującym krokiem jest formacja duszpasterzy i wolontariuszy nie tylko pod względem komunikacji w danym języku, ale przede wszystkim w zakresie postępowania ze złożonymi traumami. Wiele dzieci uchodźców, na przykład, nosi w sobie niewidzialne rany – od zaburzeń na tle wstrząsu pourazowego po poczucie winy za porzucenie własnej rodziny. kooperacja z organizacjami pozarządowymi, które specjalizują się w kryzysowej pomocy psychologicznej, mogłaby przekształcić parafie i ośrodki diecezjalne w bezpieczną przestrzeń, gdzie słuchanie i wsparcie psychologiczno-społeczne stają się nieodłączną częścią procesu integracji.
3. Rozłam pokoleniowy – jak odbudować zaufanie
W Polsce, gdzie katolicyzm łączy się z tożsamością narodową, odejście młodych od Kościoła wymaga radykalnej przemiany, nie tylko strukturalnej. Sprawą pilną jest przejście od symbolicznej synodalności do konkretnej partycypacji – rady młodzieżowe, wyposażone w uprawnienia w zakresie decyzji budżetowych i duszpasterskich przekształcają młodych ludzi ze statystów we współ-protagonistów.
Fundamentalne znaczenie ma również okazywana publicznie pokora. Spotkania diecezjalne bez cenzury, na których biskupi odpowiadaliby na niewygodne pytania, choćby zadawane anonimowo, godząc się na to, iż nie będą mieli na nie gotowej odpowiedzi.
Bez takiego pokazania słabości wszelki dialog pozostanie jałowy.
4. Formacja teologiczna
I wreszcie, formacja teologiczna, która musi przezwyciężyć legalizm. Ochrona najsłabszych nie jest formalnością do wypełnienia, ale samym sercem posługi. Ponowne zredagowanie podręczników seminaryjnych oznacza, iż będziemy uczyć, iż chronienie osób podatnych na skrzywdzenie jest aktem liturgicznym, bowiem kto celebruje Ciało Chrystusa nie może pomijać milczeniem ciała krzywdzonego człowieka. Tylko w ten sposób ochrona stanie się limfą wiary, nie biurokratycznym ciężarem.
Solidarność ponad granicami
Budujmy Kościół, w którym:
– przestrzeń cyfrowa będzie przestrzenią edukacyjnego przymierza, nie ryzyka;
– małoletni migranci będą nazywani imionami, nie cyframi;
– młodzi ludzie odnajdą na powrót w Kościele towarzysza podróży, nie sędziego;
– seminaria i domy formacji będą formowały męczenników sprawiedliwości, nie biurokratów sacrum.
Polska jest dziś wezwana do służebnego przywództwa. Nie chodzi o to, by postrzegać siebie jako wzór dla innych, ale by być dla innych bliźnim. Jak?
1. Dzieląc się zasobami
Niektóre siostrzane Kościoły – na przykład na Ukrainie czy na Litwie – dopiero walczą o możliwość stworzenia pewnego minimum struktur, gdy tymczasem Polska może zaoferować:
– szkolenia dla osób, grup pracujących w zakresie ochrony, dzieląc się wiedzą o już przetestowanych narzędziach;
– wielojęzyczne platformy z wytycznymi przetłumaczonymi na inne języki, dostępne dla przygranicznych diecezji;
– Rada przy Delegacie KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży. Organ ten, w którego skład wchodzą różni eksperci i osoby doświadczone w pracy nad ochroną dzieci, odzwierciedla zaangażowanie polskiego Kościoła we wcielanie kompetencji w życie i przekładanie ich na skuteczną politykę. Ten model pracy z zespołami doradczymi mógłby być propozycją budowania innych zespołów doradczych lub włączania się w już istniejące (kościele i państwowe), które gromadzą wszystkie osoby i środowiska zaangażowane w ochronę dzieci i dorosłych osób bezbronnych.
Prawda nie obciąża wiary, ale ją oczyszcza. I drogę tę należy poszerzać:
– poprzez powołanie ogólnokrajowego obserwatorium, prowadzonego wspólnie przez ekspertów świeckich i kapłanów/osoby zakonne, którego zadaniem będzie monitorowanie postępów czynionych przez diecezje;
– poprzez tłumaczenie na język polski wszystkich dokumentów Papieskiej Komisji i upowszechnianie ich nie tylko wśród duchowieństwa, ale także wiernych w parafiach.
2. Świadectwo synodalne – osoby skrzywdzone jako nauczyciele
Historyczne spotkanie polskich biskupów z osobami skrzywdzonymi, które miało miejsce 19 listopada 2024 r., stanowi najważniejszy zwrot w drodze ku pojednaniu i sprawiedliwości w Polsce. Po raz pierwszy Episkopat jako całość publicznie zmierzył się z głosami ofiar, uznając nie tylko doznane przez nie cierpienia, ale też poważne braki instytucjonalne, jeżeli chodzi o postępowanie z przypadkami wykorzystania. Dialog ten oznacza konkretną próbę przełamania muru milczenia, który przez całe dziesięciolecia chronił osoby odpowiedzialne, zamiast chronić zranionych.
Symbolicznie wydarzenie to odzwierciedla uświadomienie sobie w zbiorowym sumieniu polskiego Kościoła potrzeby transparentności, aktywnego wsłuchania się w głosy tych osób i naprawy krzywd moralnych – elementów fundamentalnych dla odbudowy zaufania do instytucji religijnych i krzewienia kultury ochrony najsłabszych.
Poza wartością symboliczną spotkanie to niesie praktyczne implikacje dla polityki ochrony stosowanej w Polsce. Obecność osób skrzywdzonych przy stole dialogu podkreśla pilność reform strukturalnych, jak niezależne mechanizmy zgłaszania przypadków wykorzystania, kształcenie duchowieństwa w zakresie prewencji i potrzebę integralnego naprawienia krzywd, obejmującego wsparcie psychologiczne i finansowe dla osób zranionych.
Bezpośrednie świadectwo skrzywdzonych ukazuje nie tylko ich indywidualne traumy, ale także pewną systemową dynamikę, która umożliwiała dopuszczanie się nadużyć. Na tej konfrontacji zatem mogłyby wzorować się i inne instytucje na szczeblu krajowym, w dążeniu do bardziej ludzkiego, a jednocześnie rygorystycznego prawnie podejścia do kwestii walki z przemocą. Jednak, aby zmiana była trwała, zasadnicze jest, by za słowami poszły konkretne czyny, monitorowane przez społeczeństwo, co będzie zapewniało, iż ochrona praw stanowi nieodzowny filar współczesnej Polski.
Niech Maryja, czuła Matka, która z Jasnej Góry czuwa nad Waszym narodem, nauczy nas strzec, zanim będziemy osądzać i słuchać, zanim podejmiemy działanie. Niech Jej przykład prowadzi nas do przekształcania instytucji w miejsca schronienia, a procedur w prawdziwie przeżywane życie.
Nie lękajcie się pobrudzić sobie rąk w ranach świata. To tam czeka na nas Chrystus.