Dziewica Maryja, Święty Jan Paweł II i Święty Juan Diego Cuauhtlatoatzin
Abel Heriberto Ayala Berber
Nazywam się Abel Ayala Berber. Jestem Meksykaninem. Urodziłem się 53 lata temu w Meksyku, które kiedyś było wielkim Tenochtitlan. Chcę podzielić się moim doświadczeniem wiary chrześcijańskiej, związanej z bliską obecnością Maryi Dziewicy i dwóch bardzo ważnych w moim życiu świętych: świętego Jana Pawła II i świętego Juana Diego Cuauhtlatoatzin.
Moja formacja religijna rozpoczęła się w kościele parafialnym, której patronuje Matka Boża z Góry Karmel. Pod okiem Maryi Dziewicy odbyłem pierwszą formację religijną i pełniłem proste posługi liturgiczne. W wieku 14 lat zacząłem śpiewać w chórze parafialnym i dołączyłem do działających przy parafii grup młodzieżowych.
Od dzieciństwa moje doświadczenie religijne było bardzo żywe: jestem dzieckiem Soboru Watykańskiego II, ponieważ urodziłem się w 1971 roku, a więc kilka lat po jego zakończeniu. Moja modlitwa, pieśni, czytanie Pisma Świętego, celebracja Mszy Świętej, wszystko to odbywało się w języku hiszpańskim i zawsze było świadome i radosne. Moje najbardziej żywe wspomnienia z celebracji Eucharystii to prośby, które kapłan wypowiadał po konsekracji, prosząc za Kościół, za papieża Jana Pawła II, za naszego biskupa….
Kiedy byłem bardzo młody, duże poruszenie w naszym kraju wywołała wizyta papieża Jana Pawła II. Kiedy miałem zaledwie 8 lat, pamiętam, iż wiele osób przyszło na lotnisko Benito Juárez, aby powitać Ojca Świętego radosnymi okrzykami i piosenkami. Przyjęliśmy go jako Meksykanina. Mój rodzinny dom znajduje się bardzo blisko lotniska, więc mogliśmy tam dojść pieszo.
Z tego powodu naturalną rzeczą była modlitwa za papieża Jana Pawła II, którego uważaliśmy za kogoś bliskiego i drogiego. Dorastałem studiując jego pisma, czytając jego magisterium. W wieku 18 lat zdecydowałem się wstąpić do seminarium duchownego w Meksyku, w poszukiwaniu rozeznania powołania, które narodziło się w dużej mierze dzięki niezwykłej postaci papieża Jana Pawła II.
Jednym z najpiękniejszych doświadczeń w seminarium były zajęcia prowadzone przez ojca Mario Rojasa Sáncheza, niech spoczywa w pokoju. Był to ksiądz, który mówił w języku náhuatl i znał tę kulturę. W 1978 r. przetłumaczył z języka náhuatl na hiszpański Nican Mopohua autorstwa Don Antonio Valeriano, dedykowaną biskupom, którzy spotkali się w Puebla z okazji III Konferencji Generalnej Episkopatu Ameryki Łacińskiej. W swojej książce o objawieniach Dziewicy z Guadalupe i jej chrześcijańskim orędziu, mówił o przekazywaniu w naszym języku tego orędzia, które wyrosło z kultury Azteków. Don Antonio Valeriano napisał swą książkę, na swój autentyczny rdzenny sposób, i ukazał co Juan Diego wyraził w swoich mistycznych uniesieniach o głębi słów Najświętszej Maryi Panny, które są przede wszystkim zbawczym orędziem skoncentrowanym na Chrystusie”.
Muszę podkreślić, iż meksykańskie seminarium jest strzeżone przez matczyne spojrzenie Maryi Dziewicy i Jej Niepokalanego Poczęcia. Ważne jest również, aby powiedzieć, iż moja grupa pokoleniowa miała za swojego „patrona” kogoś, kto nie był jeszcze świętym: „Jan Paweł II”, który pomimo debat (właśnie dlatego, iż nie był wtedy świętym) został nazwany naszym „patronem”. Kurs seminaryjny w latach 1989-1990 pozwolił mi zagłębić się w kulturę Azteków, ich wyjątkowość, związek z kulturą latynoską. Niezwykle ekscytujące było zastanawianie się nad narodzinami współczesnego Meksyku, nad światłami i cieniami historii naznaczonej głębokim doświadczeniem religijnym. W tym kontekście byłem w stanie odkryć i docenić pochodzenie narodu, który został wykuty, poza zbrojnym podbojem, z Ewangelii, która objawiła się jako światło w ciemności rdzennej duszy poprzez objawienie Dziewicy z Guadalupe Indianinowi Juanowi Diego. Matka prawdziwego i najwyższego Boga, jego wygląd metysa i Jej wizerunek na grubej tkaninie ayate Juana Diego, z pewnością spowodowały masowe nawrócenie.
Opatrzność Boża pozwoliła mi uczestniczyć, wraz z moją grupą seminaryjną, we Mszy beatyfikacyjnej Juana Diego Cuauhtlatoatzin, w Bazylice Guadalupe, 6 maja 1990 roku. Uroczystość była jedną z najważniejszych w moim życiu: być na Mszy św. pod przewodnictwem papieża Jana Pawła II, w sanktuarium w Guadalupe, podczas beatyfikacji Indianina Juana Diego, do którego Dziewica powiedziała: „…bądź pewien, iż będę bardzo wdzięczna i zapłacę za to. Za to cię wzbogacę i wywyższę”.
W latach moich studiów filozoficznych, między 1990 a 1993 rokiem, miałem okazję poznać i przestudiować pracę ojca José Luisa Guerrero, jego dzieło „Flor y canto, In Xochitl in cuicatl” („Kwiat i śpiew, In Xochitl in cuicatl”), na temat poezji, filozofii, religii i mistycznego uniesienia Meksykanów. Ojciec Guerrero rozumiał, iż upadek Tenochtitlan przed Hernánem Cortésem nie był ani triumfem, ani porażką; były to bolesne narodziny narodu metyskiego, który jest dzisiejszym Meksykiem. Dowiedziałem się również o dziele Don Primo Feliciano Velázqueza “La aparición de Santa María de Guadalupe” („Objawienie Świętej Maryi z Guadalupe”). Wszystko to pozwoliło mi docenić znaczenie orędzia z Guadalupe i misji Juana Diego: przesłanie, które przekazał, jego świadectwo życia chrześcijańskiego oraz różnych świadków jego świętego życia.
Dokładnie w sierpniu 1993 roku umiłowany Jan Paweł II powrócił do Meksyku, tym razem do Méridy. Jednym z ważnych wydarzeń tej wizyty było spotkanie z tubylczymi wspólnotami w Sanktuarium Matki Bożej w Izamal, gdzie skierował te słowa: „W waszych osobach widzę oczyma wiary pokolenia mężczyzn i kobiet, którzy poprzedzili was na przestrzeni dziejów, i pragnę raz jeszcze wyrazić wam całą miłość, jaką Kościół ma wobec was… Wartości waszych przodków i wasza wizja życia, uznająca świętość człowieka i świata, doprowadziły was, dzięki Ewangelii, do otwarcia serc na Jezusa, który jest Drogą, Prawdą i Życiem”.
To jest właśnie to, co nauczyłem się cenić w rdzennych społecznościach: ich kulturę, ich wiarę, ich wizję życia, która wie, jak rozpoznać działanie Boga. Te same cechy posiadał ukochany Juan Diego, „Juantzin, Juan Diegotzin”, jak nazwała go Dziewica.
Po roku studiów teologicznych rozpocząłem studia muzyczne w diecezjalnej szkole muzyki sakralnej. Dzięki życiu w seminarium mogłem umocnić moje chrześcijańskie powołanie i wybrać życie świeckie. Tak więc w 1994 roku rozpocząłem pracę jako nauczyciel muzyki sakralnej w seminarium w Meksyku, a później w różnych wspólnotach zakonnych. W tym roku dziękuję Bogu za ukończenie 30 lat jako nauczyciel muzyki liturgicznej i 40 lat liturgicznej służby muzycznej w Kościele.
Ponownie, pod płaszczem Matki Bożej, służyłem w wielu wspólnotach parafialnych: Matki Bożej Najświętszego Serca, Świętej Marii Apostołów, Matki Bożej Bolesnej, Matki Bożej z Guadalupe… i ponownie Matki Bożej z Góry Karmel. W tym kontekście służby kościelnej przeżyłem czwartą wizytę papieża Jana Pawła II, w styczniu 1999 roku, ponownie w Mexico City. Wizyta ta była bardzo ważna, ponieważ papież podpisał i przekazał posynodalną adhortację apostolską „Ecclesia in America”, opartą na Synodzie Biskupów pod hasłem „Spotkanie z żywym Jezusem Chrystusem drogą do nawrócenia, komunii i solidarności w Ameryce”. Została ona wygłoszona dokładnie w Bazylice Guadalupe.
W styczniu 2000 roku zostałem mianowany przez Jego Eminencję Kardynała Norberto Rivera Carrera, Komisarzem Muzyki Sakralnej Archidiecezji Meksykańskiej.
Z racji pełnionej funkcji, dzięki łasce Bożej, koordynowałem posługę muzyczną podczas Mszy Kanonizacyjnej Błogosławionego Juana Diego Cuauhtlatoatzin, której przewodniczył Papież Jan Paweł II w Bazylice Guadalupe. Byłem również odpowiedzialny za śpiew Litanii do Świętych oraz za animację liturgiczną dla uczestników zgromadzenia.
Ta piąta i ostatnia wizyta papieża Jana Pawła II w Meksyku stanowiła dla mnie fundamentalny moment w moim doświadczeniu wiary i służby w Kościele. Koordynowałem posługę porządku diecezjalnego i naszej Konferencji Episkopatu Meksyku, oczywiście o wielkim znaczeniu dla Ameryki Łacińskiej, a także dla całego Kościoła katolickiego. Ale poza tymi okolicznościami wiązało się to z uznaniem łaski Bożej w moim życiu, ponieważ podobnie jak Juan Diego, uznaję siebie za kruchego i ograniczonego. Jak Juan Diego, najmniejsze z Jego dzieci, niegodny posłaniec, który dzięki Bożemu miłosierdziu otrzymał zadanie niesienia Jego Słowa…
Pamiętnego 31 lipca 2002 r. po raz pierwszy wizyta Jana Pawła II została uznana za wizytę dostojnika państwowego, ze względu na zmiany dokonane w poprzednich latach przez rząd meksykański w relacjach między Kościołem a państwem. Muszę powiedzieć, iż w dużej mierze zmiany te zostały spowodowane obecnością i postacią Jana Pawła II na przestrzeni lat.
Z tej okazji przygotowaliśmy oprawę muzyczną, której przewodniczył słynny meksykański tenor Ramón Vargas (kantor bazyliki). Dyrektorem muzycznym mianowałem Francisco Ortegę Garnelo, przy ścisłym udziale jego braci Luisa i José. W koncercie wzięło udział 40 muzyków i 180 głosów, a także organista Alex Méndez. W wydarzeniu wziął również udział Gonzalo Ceja, muzyk i badacz brzmień prehiszpańskich, a także grupa solistów języka nahuatl z Huejutla w stanie Hidalgo. Na tę okazję stworzyliśmy wspaniały zespół kompozytorów: Mtro. Víctor Luna, Mtro. Manuel Rosillo i sam Francisco Ortega.
Warto podkreślić, iż każdy z uczestników musiał zarejestrować się w Prezydenckim Sztabie Generalnym, który strzegł Bazyliki Guadalupe podczas papieskiej wizyty. Była to zresztą największa komisja i służba liturgiczna. Tak więc, oprócz złożonej misji liturgicznej, istniał cały proces administracyjny rejestracji w państwie, aby uzyskać dostęp do prób i samej mszy kanonizacyjnej. Można by opowiedzieć wiele anegdot o tej pracy, ale nie jest to przedmiotem mojej refleksji. Chciałbym jednak podzielić się emocjami, które każdy z członków Chóru odczuwał na początku uroczystości i kiedy ponownie powitaliśmy Papieża Jana Pawła. Nie był już tym silnym mężczyzną z wizyty pod koniec lat 70-tych. Teraz był chorym i starszym człowiekiem, który jednak przez cały czas poruszał nas swoją obecnością i sprawiał, iż czuliśmy obecność Boga. Dzieci i dorośli w chórze, a także każdy muzyk, mieli na twarzach niewypowiedzianą radość. W prezbiterium znajdował się najbardziej podekscytowany posługujący tego poranka: Abel, który zajmował mównicę ustawioną w celu animacji ludzi i śpiewu Litanii do Świętych.
W tym momencie, stojąc kilka metrów od papieża Jana Pawła II, czułem się, podobnie jak Juan Diego, „najmniejszy”. Czym zasłużyłem sobie na to wyróżnienie? Niewątpliwie było to wyłącznie Boże Miłosierdzie. Wezwanie od Boga, a raczej „mandat”, taki jak ten otrzymany przez Indianina, który dziś dostapił chwały ołtarzy.
Muszę wyznać, iż dzięki temu doświadczeniu zrozumiałem, iż moja służba dla Kościoła i dla moich braci i sióstr jest czystą łaską Bożą. Nawiasem mówiąc, muszę polecić dzieło naszego drogiego ojca Eduardo Chaveza: “La verdad de Guadalupe” („Prawda z Guadalupe”). Monsignor Chavez napisał tę książkę w oparciu o swoje badania i studia nad historycznym wydarzeniem z Guadalupe oraz życiem i dziełem św. Juana Diego, będąc postulatorem sprawy kanonizacyjnej. Wielokrotnie mówił nam o Juanie Diego, jego historyczności i świętym życiu, opartym na wezwaniu Boga przez Dziewicę z Guadalupe, a także o jego pokornej odpowiedzi.
Marie Antoinette i ja pobraliśmy się w 2003 roku w kościele Matki Bożej Najświętszego Serca.
W 2005 roku zmarł nasz ukochany papież Jan Paweł II. Jego życie w służbie, zawsze pod płaszczem Maryi Dziewicy (pamiętamy jego papieskie zawołanie „Totus Tuus”, skierowane do Maryi), było przykładem dla wielu. Jasno widzę, iż moje chrześcijańskie powołanie wzrastało pod opieką Maryi Dziewicy, podobnie jak w przypadku św. Jana Pawła II i św. Juana Diego.
Obecnie moja żona María Antonieta, moja 14-letnia córka Andrea, moja 8-letnia córka Sofía i ja, Abel Ayala, ten kościelny śpiewak, tworzymy niedzielny chór dla dzieci podczas katechezy w parafii Matki Bożej z Góry Karmel.
Abel Heriberto Ayala Berber
Jest Dyrektorem Wydziału Muzyki Kościelnej.
Studiował filozofię i teologię w Instytucie Formacji Kapłańskiej Archidiecezji Meksykańskiej, muzykę w Instytucie Kardynała Mirandy oraz psychologię na Uniwersytecie Metropolitarny oraz nauki o rodzinie na Universytecie Anáhuac. Uzyskał dyplom z coachingu i logoterapii oraz tytuł magistra nauk religijnych na Papieskim Uniwersytecie w Meksyku.
Uczył muzyki sakralnej w seminarium w Meksyku i w domach zakonnych. Wykładał na Universidad Anáhuac na kierunkach nauk o rodzinie i nauk religijnych, a także na studiach magisterskich z nauk o rodzinie. Był dyrektorem Komisji Muzyki Sakralnej Archidiecezji Meksyku i ekspertem w Komisji Liturgicznej Episkopatu.
Obecnie jest członkiem Meksykańskiego Stowarzyszenia Liturgistów. Prowadzi wykłady z muzyki i liturgiki na Papieskim Uniwersytecie w Meksyku oraz na studiach magisterskich ze sztuki sakralnej, oferowanych przez ten sam Uniwersytet Papieski; prowadzi zajęcia z liturgiki na studiach licencjackich z teologii na Uniwersytecie Międzykontynentalnym; uczy w Konserwatorium i Diecezjalnej Szkole Muzyki Sakralnej w Querétaro. Jest założycielem Centrum Formacji Kościelnej prowadzącego kursy online dla duszpasterstwa liturgicznego.
nagranie z Mszy świętej kanonizacyjnej Juana Diego
w Bazylice Matki Bożej z Guadalupe w Meksyku