Św. Katarzyna Ricci (13 lutego)

mocniwwierzeuplf.blogspot.com 2 miesięcy temu

Św. Katarzyna Ricci.

(13 Lutego).

Ze szlachetnej florenckiej rodziny pochodząc, już w 18 roku życia wstąpiła do trzeciego zakonu reguły św. Dominika. Najmilszą jej zabawą, było rozważanie gorzkiej męki Zbawiciela naszego, którego jako najczystszego Oblubieńca swej duszy, całem sercem pokochała. Doku 1541 w czasie wielkiego postu, rozważając męki Chrystusowe, miała objawienie, w którem jej Bóg pozwolił widzieć wszystkie szczegóły ukrzyżowania Pańskiego. Wskutek tego okropnego widoku, rozchorowała się ciężko i dopiero we wielką Sobotę cudownie przez św. Magdalenę wyleczoną została. Przez 12 lat w każdy piątek miewała zachwycenia, odczuwając w tym czasie na sobie wszystkie cierpienia męki Chrystusowej. Nadto, otrzymała od samego P. Jezusa blizny Najśw. ran Jego, jako też i cierniowej korony. Wszystkie te nadziemskie łaski, były dla świętej Dziewicy, powodem najsroższych boleści, które ona z miłości ku Chrystusowi z euforią znosiła, ofiarując je na pożytek dusz czyścowych, aby one oswobodzone z czyśca, co prędzej mogły chwalić Chrystusa w niebie. Zewsząd więc proszono ją o modlitwy za dusze niedawno zmarłych, a wiele dusz za jej modlitwą z czyśca wybawionych, objawiało się jej z wdzięcznością dziękując za modlitwę i za oswobodzenie swoje. Całe ciało miała opryszczone i jakby spalone, a język czerwony jak rozpalone żelazo, mimo to pragnęła cierpieć więcej, byle tylko jak najwięcej dusz z czyśca uwolnić.

Za pewnego człowieka, który za życia wysokie zajmował stanowisko, ofiarowała wiele modlitw i postów i wyjednała dlań uwolnienie z czyśca. Prosiła bowiem, aby za niego mogła wszystko w tem życiu odpokutować. Dusza więc jego zaniesioną była do nieba, a Katarzyna cierpiała najsroższe cierpienia przez czterdzieści dni.

Owoc duchowny.

Prawdziwa miłość po współczuciu się poznaje. Dusza prawdziwie miłująca P . Jezusa rozważa chętnie o bolesnych tajemnicach Boskiego Zbawiciela. To rozważanie pobudzają do wierności i coraz większej miłości P. Jezusa, nepełnia ją niezłomną nadzieją zbawienia wiecznego, a co najważniejsze uczy ją cierpieć dla tego P . Jezusa, który całe morze boleści dla niej wycierpiał. Jeźli szczerze kochasz P. Jezusa rozważaj i ty chętnie o męce Jego, porów naj cierpienia twoje z cierpieniami P. Jezusa, zawstydzając się szczerze, iż tak mało chcesz cierpieć dla P. Jezusa, który bez miary cierpiał dla ciebie.


Ks. Fridrich, Alojzy T.J ,,Obrazki Świętych Pańskich z krótkim ich życiorysem. Cz. 1"str.113-116

Idź do oryginalnego materiału