PRZYJMUJĘ RZECZYWISTOŚĆ, W KTÓREJ ŻYJĘ

ewelsz.blogspot.com 2 miesięcy temu



Ile razy zazdrościłeś/zazdrościłaś komuś życia i mówiłeś/mówiłaś: „Ten/ta to ma życie. Chciałbym/chciałabym być na jego/jej miejscu. Moje życie jest takie nudne, nic się w nim nie dzieje”?

A co mówiła św. Siostra Faustyna?

„O życie szare i monotonne, ile w tobie skarbów. Żadna godzina nie jest podobna do siebie, a więc szarzyzna i monotonia znikają, kiedy patrzę na wszystko okiem wiary. Łaska, która jest dla mnie w tej godzinie, nie powtórzy się w godzinie drugiej. Będzie mi dana w godzinie drugiej, ale już nie ta sama. Czas przechodzi, a nigdy nie wraca. Co w sobie zawiera, nie zmieni się nigdy; pieczętuje pieczęcią na wieki” (Dz. 62).

Kiedy przytłacza cię rzeczywistość, w której żyjesz, to pamiętaj, iż w niej jest Bóg. Ty Go nie widzisz, ale On stoi teraz koło ciebie, kładzie ci rękę na ramieniu i mówi ci: „Kocham cię. Jestem przy tobie”.

A ty, na przekór tym czarnym chmurom, które wiszą nad tobą, uwielbiaj Go. Uwielbiaj Boga w tej monotonii życia, a te ciemne chmury znikną i wyjdzie słońce. Powiedz: „Jezu, ufam Tobie” i zrób to!

Ewelina Szot

Idź do oryginalnego materiału