Według doniesień irański przestępca seksualny uniknął deportacji z Wielkiej Brytanii, ubiegając się o azyl jako nawrócony chrześcijanin, który rzekomo jest zagrożony prześladowaniami w swoim kraju. Mężczyzna ten wielokrotnie korzystał z systemu azylowego w ciągu ostatnich dwóch dekad, aby pozostać w Wielkiej Brytanii.
31-latek, którego tożsamość została ukryta przez sędziów imigracyjnych, uciekł z Iranu w 2004 roku, twierdząc, iż został oskarżony o cudzołóstwo i był torturowany przez władze, jak podaje „The Telegraph”. Po podróży przez Europę dotarł do Wielkiej Brytanii, argumentując, iż powrót do Iranu naraziłby go na prześladowania zarówno z powodu rzekomego cudzołóstwa, jak i nowo odkrytej wiary chrześcijańskiej.
Jednak jego początkowy wniosek o azyl złożony w 2005 roku został odrzucony. Sędzia orzekł, iż jego twierdzenia dotyczące cudzołóstwa były „nieprawdopodobne” i skrytykował go za to, iż nie ubiegał się o azyl w innych krajach, przez które przejeżdżał.
Mężczyzna przez cały czas odwoływał się od wyroku, popełniając szereg przestępstw w Wielkiej Brytanii.
W 2010 roku został skazany za napaść na tle seksualnym i odsiedział dziewięć miesięcy w więzieniu. Pięć lat później, według doniesień prasowych ponownie trafił za kratki za stalking.
Mimo to wielokrotnie podkreślał, iż deportacja zagrażałaby jego życiu z powodu chrześcijańskiej wiary. Urzędnicy imigracyjni argumentowali jednak, iż jego nawrócenie nie było autentyczne, a jedynie sztuczką mającą na celu wzmocnienie jego roszczeń azylowych.
W swoich apelacjach o azyl mężczyzna opisał, iż zamiast uczęszczać do kościoła, „modlił się w domu”, twierdząc, iż nigdy nie znalazł miejsca, w którym czułby się „komfortowo”. Dodał również, iż zbudował „kościół domowy” w swoim ogrodzie, aby prywatnie praktykować swoją wiarę.
Urzędnicy określili go jako „manipulanta”, twierdząc, iż jego nawrócenie zostało sfabrykowane w celu wykorzystania systemu. Poprzedni sędziowie imigracyjni również uznali go za osobę, która jest gotowa „powiedzieć wszystko”, aby wzmocnić swoje roszczenia.
Sędziowie imigracyjni ostatecznie orzekli na korzyść mężczyzny, stwierdzając, iż jego historia przestępstw seksualnych nie unieważnia jego twierdzenia o chrześcijańskim nawróceniu. Zauważyli, iż praktykowanie chrześcijaństwa nie wymaga uczestnictwa w formalnym kościele, przytaczając przykłady nieformalnych praktyk religijnych.
Trybunał uznał, iż powrót mężczyzny do Iranu naraziłby go na prześladowania z powodu jego rzeczywistych lub domniemanych przekonań religijnych.
Sprawa ta uwypukliła wyzwania, przed którymi stoi brytyjski system imigracyjny i azylowy, który odnotował gwałtowny wzrost liczby zaległych spraw.
Prawie 42 000 spraw azylowych utknęło w systemie odwoławczym, co stanowi pięciokrotny wzrost w ciągu ostatnich dwóch lat, jak zauważył „The Times of London”.
Zaległości te zostały pogłębione przez powtarzające się odwołania oraz błędy prawne wymagające ponownego rozpatrzenia spraw, co pozwala osobom, takim jak irański przestępca seksualny, na dłuższy pobyt w kraju. w tej chwili co najmniej 74 969 spraw oczekuje na rozpatrzenie przez sądy imigracyjne i azylowe, a większość z nich dotyczy osób, które nie uzyskały azylu i kwestionują odrzucone wnioski, jak podaje brytyjski „Times”.
Autor: Anugrah Kumar
Źródło: Christian Post