Poza hajem / Legion

publixo.com 2 godzin temu


Matka Teresa mówiła, iż ból i cierpienie to pocałunki Jezusa. Chciałabym Go kochać jak ona, ale kiedy się dorwie to całuje jak pojebany.

No i jeszcze..., kiedy myślę o tych wszystkich zjebach, co tak całowali w Jego imieniu przez te wszystkie wieki, to aż mnie ściska w dołku. U jednego z ewangelistów, który ewangelistą nie jest, bo tak kiedyś zdecydowano, Jezus przepowiadał, iż wycałują tak, iż ludzie nie zapomną do końca świata. Jak narazie się sprawdza, to może nie był fałszywy ewangelista?

Nie opuściłam w życiu żadnej katechezy. Siostra Scholastyka miała iście naukowe podejście do wszystkiego, a styl prowadzenia zajęć jak brzmienie własnego imienia. O ciele nauczyła mnie prawie wszystkiego, ale dopiero ginekolog uświadomił mi, iż menstruacja trwa tylko kilka dni w miesiącu, zaś krew pochodzi z wewnątrz ciała, a nie bierze się z drapania przez ubranie. I, iż majtki też ściąga się do kąpieli.

Nigdy nie widziałam Boga, a podobno jest dramatycznie blisko nas. Czytałam i słyszałam, iż niektórym się objawiał, a z innymi jest choćby w stałym kontacie. Wciąż muszę walczyć o tę Jego łaskę, a podobno jest taki... sprawiedliwy.Nie widziałam nawet, kiedy inni widzieli. Na ścianach, na szybach, pniach, wszędzie... Ja, widziałam tylko chuje muje, dzikie węże. A, jeżeli naprawdę Bóg tak wygląda, tylko, iż ja nie chcę przyjąć tego do wiadomości? Wtedy boję się o te wszystkie duszyczki w raju.

Bóg nas bardzo kocha. Surowy jest, ale musi być taki, inaczej nasz gatunek by wyginął. No, co by było, gdyby nie Bóg? Ktoś musi człowieka prowadzić za rękę, bo inaczej zabłądzi. Tylko ci nie błądzą, co się dają prowadzić. Reszta ginie.

Przede mną wciąż się ukrywa, ale wszystko widzi. Boję się, bo wiem, iż za dobre wynagradza, ale za złe karze. Rakiem, wirusem, nieszczęśliwym wypadkiem, a choćby śmiercią. Punktowo, ale potrafi też podjąć odpowiedzialność zbiorową. Najbardziej się boję, kiedy myślę, iż ukrywa się za chmurką, bo z tego może być potop.

A, jaki zazdrośnik! choćby o dzieci. Żydów sobie upatrzył z niewiadomych do dziś powodów. Ofiary im kazał składać z pierworodnych, ale nie w świątyni, żeby nie zachlapać, tylko gdzieś na kamieniach. Dopiero jak mu syna ukrzyżowali to poluzował, ale wcześniej to pierworodny się nie uchował. Pewnie nie wiedzieliście? Cóż... Żydzi się nie chwalą takimi rzeczami.

Niektórzy gadają, iż religia to opium dla mas, ale ja w to nie wierzę. Nigdy nie miałam żadnych jazd w czasie różańca, drogi krzyżowej, ani modlitwy. Klepałam tylko, a myślałam o niebieskich migdałach. Ciekawe, jak pozostali, których reakcje ciała były podobne do moich? Potrafili ukryć swój haj, skoro nie potrafili ukryć znudzenia?

Co jest większym grzechem: masturbować się przed spowiedzią czy iść do niej ze stojącym? Nie wiem, ale ze wstydu zawsze masturbowałem się przed. Składałem puste obietnice poprawy, bo skoro spowiedź była przyczyną to jak miałem do tego przyznać się księdzu? Biłem go linijką, pokrzywą, paskiem, przypalałem papierosem. Pomagało tylko na trochę. Dzisiaj muszę kobiecie wsypać pinezki. Inaczej nie dopełnię aktu.

Całe życie starałam się nie myśleć. W paktyce wykorzystywałam czas wolny na modlitwę. Były tylko momenty, ale wtedy myślałam jedynie o tym, jak Belzebub będzie mnie chłostał w piekle.

Całe życie ofiarowałam krwawe łzy zawiedzionej macicy Królowej Wszechświata, a kiedy w końcu zostałam błogosławiona niepokalanym poczęciem, lekarz skwitował, iż to tylko rak.

Tak przy okazji - pierwszym synem Boga był zdaje się Lucyfer? Nieudany, ale jednak. Marnotrawny. Odtrącony. Wykluczony, Strącony. To chyba gorzej, niż zajebać na śmierć?
Idź do oryginalnego materiału