– Ta rocznica jest zawsze bardzo żywa. Nie tylko dla nas, nie tylko dla mnie, nie tylko dla Polaków, ale dla ludzi na całym świecie. Ta data stała się bardzo żywa, a dla mnie wyjątkowo – przecież pamiętam ten dzień, 2 kwietnia… Cały dzień, ale szczególnie ten wieczór i godz. 21.37. Ojciec Święty jeszcze w tę sobotę był całkiem świadomy. Rano odprawialiśmy Mszę św., a on bardzo w niej uczestniczył. Oczywiście już wtedy nie mógł wstawać z łóżka, ale bardzo czynnie i świadomie przyjął Komunię Świętą. Potem w ciągu przedpołudnia, zdając sobie sprawę z odchodzenia, żegnał się z ludźmi. I muszę powiedzieć, żegnał się z ludźmi, którzy stanowili zarząd kurii, z kardynałami, ale oprócz tego przychodzili również prości ludzie. Pamiętam tych prostych ludzi. Ludzi, którzy sprzątali w Watykanie, a także w Pałacu Apostolskim. Przychodzi ze łzami, żeby pożegnać ojca. I to było wzruszające również dla nas, jak ci ludzie kochali Jana Pawła II.
Powtarzał, iż życie powinno być przygotowaniem do spotkania z Bogiem
– Ta rocznica jest zawsze bardzo żywa. Nie tylko dla nas, nie tylko dla mnie, nie tylko dla Polaków, ale dla ludzi na całym świecie. Ta data stała się bardzo żywa, a dla mnie wyjątkowo – przecież pamiętam ten dzień, 2 kwietnia… Cały dzień, ale szczególnie ten wieczór i godz. 21.37. Ojciec Święty jeszcze w tę sobotę był całkiem świadomy. Rano odprawialiśmy Mszę św., a on bardzo w niej uczestniczył. Oczywiście już wtedy nie mógł wstawać z łóżka, ale bardzo czynnie i świadomie przyjął Komunię Świętą. Potem w ciągu przedpołudnia, zdając sobie sprawę z odchodzenia, żegnał się z ludźmi. I muszę powiedzieć, żegnał się z ludźmi, którzy stanowili zarząd kurii, z kardynałami, ale oprócz tego przychodzili również prości ludzie. Pamiętam tych prostych ludzi. Ludzi, którzy sprzątali w Watykanie, a także w Pałacu Apostolskim. Przychodzi ze łzami, żeby pożegnać ojca. I to było wzruszające również dla nas, jak ci ludzie kochali Jana Pawła II.