POWIEDZ GŁOŚNO: „JEZUS TAK MNIE KOCHA, ŻE UMARŁ DLA MNIE NA KRZYŻU”

ewelsz.blogspot.com 5 godzin temu


Spójrz na mękę i śmierć Jezusa wiedząc, iż On to zrobił z myślą o tobie.

Wiemy, że Jezus umarł za wszystkich ludzi, aż do skończenia tego świata i większość ludzi przyjmuje to w sposób obojętny, bo to było dawno, a tak adekwatnie, niektórzy nie utożsamiają się z wszystkimi ludźmi na świecie. To jest trochę taka niesprecyzowana grupa, no bo kim są ci wszyscy? „Czy ja też do nich należę” – pytają niektórzy.

Ale sprawa wygląda zupełnie inaczej, kiedy sobie powiem (i ty też to zrób), iż On to zrobił dla mnie.

Myślał o mnie, kiedy modlił się w Ogrójcu. Chociaż tak się bał, iż pocił się krwią, przystał na to, co miało nadejść. Wiedział, co Go spotka, a jednak z miłości do mnie zgodził się na to.

Pozwolił, aby Go pojmano i torturowano całą noc z czwartku na piątek. Poddał się biczowaniu, choć Jego krew tryskała na wszystkie strony. Pozwolił, aby żołnierze założyli Mu koronę cierniową, a potem niosąc krzyż na ramionach, który zrobił Mu bardzo bolesną ranę na ramieniu i poganiany przez żołnierzy, wniósł go na górę, gdzie w Jego ręce i nogi zostały wbite gwoździe. Potem został wzniesiony na krzyżu i wisiał na nim słuchając obelg i bluźnierstw pod swoim adresem, ale On się modlił do Ojca za tych ludzi: „Ojcze, wybacz im, bo nie wiedzą, co czynią”.

W końcu umarł. Za ciebie, za mnie, za każdego.

A gdybyś ty przechodził przez taką mękę, przez jaką On przechodził? Potrafisz sobie to wyobrazić? A czy nie powinieneś umrzeć z Nim na krzyżu, aby z Nim także zmartwychwstać?

Św. Paweł powiedział: „Razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, ale żyje we mnie Chrystus. Choć przez cały czas prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie”. (Ga 2, 19-20)

Ewelina Szot

Idź do oryginalnego materiału