Czy masz wiarę? Czy masz nadzieję? Czy masz miłość? Tych
trzech rzeczy chyba nam wszystkim brakuje, mniej lub bardziej. Może więc to
tych rzeczy powinniśmy sobie życzyć w pierwszej kolejności, a nie zdrowia?
Oczywiście, zdrowie jest bardzo ważne, ale czy najważniejsze?
My wszyscy jesteśmy często niecierpliwi. Najlepiej jakby
pewne zdarzenia wydarzały się od razu – akcja i reakcja. Ktoś nam zawinił – to od
razu kara, ale czy chciałbyś, żeby Pan Bóg tak samo postępował – popełniasz grzech
i od razu następuje kara?
Zachorowałeś poważnie, parę miesięcy leżysz nieprzytomny
i nagle wstajesz jakby nic się nie wydarzyło – twoje mięśnie są we wspaniałym
stanie, jakbyś nie leżał bez ruchu kilka miesięcy, zero jakichkolwiek
konsekwencji twojej choroby. Po prostu okaz zdrowia. A nie pomyślałeś, że
odpracowywanie twoich uszczerbków na zdrowiu możesz użyć, by odpokutować swoje
grzechy albo ofiarować je w czyjejś intencji?
I kiedy rozsądnie do tej sytuacji podejdziesz i ją
zaakceptujesz wybawienie z twoich problemów może przyjść w chwili, której
najmniej się spodziewasz.
Ewelina
Szot