Papież nagle zaczął mówić o Polsce. Tak zareagował na pytanie o incydent z dronami

2 godzin temu
Papież Leon XIV niespodziewanie zabrał głos odnośnie sytuacji w Polsce. Tak zareagował na sprawę rosyjskich dronów, które naruszyły polską przestrzeń. Padły ważne słowa.


W nocy z 9 na 10 września, podczas zmasowanego ataku Rosji na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. Papież Leon XIV odniósł się do tych wydarzeń.

Papież Leon XIV reaguje na sytuację z dronami w Polsce


Jak podał Vatican News, Ojciec Święty odpowiadał na pytania reporterów, gdy opuszczał Castel Gandolfo. Zapytany o incydent w Polsce, zdradził, iż wcześniej rozmawiał telefonicznie z ks. Gabrielem Romanellim, proboszczem parafii Świętej Rodziny.

– Wielu nie ma dokąd pójść, więc to budzi niepokój – powiedział Leon XIV. I dodał: "Rozmawiałem też z naszymi ludźmi tam, z proboszczem. Na razie chcą zostać; wciąż się trzymają, ale naprawdę musimy szukać innego rozwiązania".

Papież odniósł się również do narracji Kremla, jakoby NATO prowadziło wojnę z Rosją: – NATO nie rozpoczęło żadnej wojny. Polacy są zaniepokojeni, ponieważ czują, iż ich przestrzeń powietrzna została naruszona; sytuacja jest bardzo napięta.



Drony Rosji naruszyły polską przestrzeń powietrzną


Jak pisaliśmy w naTemat.pl, w nocy z 9 na 10 sierpnia, w trakcie zmasowanego ataku Rosji na Ukrainę, polską przestrzeń powietrzną wielokrotnie naruszyły rosyjskie drony. Na rozkaz Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych uruchomiono procedury obronne. Zniszczono te obiekty, które uznano za najbardziej niebezpieczne.

Według wstępnych ustaleń, polską przestrzeń powietrzną miało naruszyć 19 rosyjskich dronów. Natomiast szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, Marcin Przydacz, podaje, iż dronów miało być 21.

– Wojsko jak rozumiem, szuka wszystkich, które spadły na terenie Polski, lub zostały strącone. Według naszych informacji (granicę – przyp. red.) przekroczyło 21 dronów – powiedział Przydacz na antenie Radia Zet.

Podczas tych wydarzeń został uszkodzony do w miejscowości Wyryki na Lubelszczyźnie. Najpierw mówiło się, iż to przez elementy jednego z dronów. Jednak według informacji dziennika "Rzeczpospolita", który powołuje się na źródło w najważniejszych strukturach państwa, w budynek mogła trafić rakieta wystrzelona z polskiego F-16, użyta do zestrzelenia bezzałogowca.

Do sprawy odniosło się Ministerstwo Obrony Narodowej. W komunikacie na platformie X zaznaczono, iż "pełnym wyjaśnieniem zdarzeń po agresji rosyjskiej zajmują się odpowiednie organy państwa. Ale już dziś nie ulega wątpliwości, iż to Rosja jest odpowiedzialna za prowokację i jej następstwa".

Idź do oryginalnego materiału