Oblat w Ukrainie: pamiętam poranek wybuchu wojny [MISYJNE DROGI]

3 dni temu
O 9.00 miałem pociąg z Winnicy do Lwowa. Planowałem jechać na zastępstwo do naszych współbraci z parafii pw. Marii Magdaleny. Gdzieś po czwartej nad ranem obudził mnie telefon. Dzwonił przełożony, o. Krzysztof Buzikowski OMI. Myślałem, iż coś się stało....
Idź do oryginalnego materiału