Objawienie Cudownego Medalika. Przestroga przeciw przywiarkom względem używania Cudownego Medalika.

salveregina.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Cudowny Medalik


Źródło: Stulecie Cudownego Medalika 1830-1930

Objawienie Cudownego Medalika.

W pierwszej połowie siedemnastego wieku powstało we Francji skromne Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia. Założył je Święty Wincenty a Paulo, by się opiekowało sierotami, podrzutkami, chorymi, starcami i wszelką nędzą ludzką. Małe Zgromadzenie poczęło się rozrastać bardzo silnie. Znalazło się tam mnóstwo dusz wielkich pracą zewnętrzną ale i wewnętrzną świętością. Nic więc dziwnego, iż powołań nie brakowało.

Do tego Zgromadzenia zgłosiła się w roku 1830 pobożna dziewczyna Katarzyna Laboure (czytaj: Labure) z prośbą o przyjęcie. Sam Św. Wincenty tam ją posłał, kiedy razu jednego jej się objawił. Ponieważ Katarzyna wykazywała prawdziwe znaki powołania, przyjęto ją łatwo do nowicjatu w Paryżu przy ulicy du Bac. Odznaczała się ona wysokimi cnotami, a między innymi prawdziwą pobożnością, skromnością. Szczególniejsze nabożeństwo żywiła ona do Najświętszej Maryi Panny. Przejmowała się do tego stopnia, iż w prostocie pragnęła widzieć Matkę Bożą. U innych ludzi nazwalibyśmy takie żądanie zuchwalstwem, kuszeniem Pana Boga, ale u niej jak u dziecka chęć oglądania Matki, bawiącej gdzieś daleko, było to zupełnie szczere i jakby naturalne. Pragnienie to wypływało z wielkiej miłości ku Matce Najświętszej i zupełnego ku niej zaufania.

I nie zawiodła się Siostra Katarzyna w swym przywiązaniu do Maryi. Marya okazała się jej wielokrotnie. Po raz pierwszy było to dnia 19-go lipca 1830 roku. Wtedy to zbudził ją Anioł Stróż w nocy pod postacią dziecięcia i zaprowadził do kaplicy, gdzie już czekała na nią Najświętsza Marya Panna, siedząc na fotelu przy wielkim Ołtarzu. Marya rozmawiała długo ze Siostrą Katarzyną, ale objawienie to odnosiło się więcej do jej własnej duszy, do jej spowiednika ks. Adalel, do naprawy samego Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia oraz do najbliższych wypadków politycznych.

Po raz wtóry objawieniem Niebios Królowej została zaszczycona Siostra Katarzyna 27-go listopada 1830 roku. To objawienie jest najważniejsze; teraz to Marya pokazała wzór medalika i poleciła go wybić, obiecując Łaski tym, którzy go będą nosić.

W Zgromadzeniu Sióstr Miłosierdzia jest przepis, iż wszystkie Siostry odprawiają popołudniu rozmyślanie przez pół godziny wspólnie w kaplicy domowej. Podobnie i w tym wypadku zebrały się wszystkie nowicjuszki w kaplicy na modlitwę. Kiedy przeczytano punkty rozmyślania i zapanowała cisza, siostra Katarzyna posłyszała w kaplicy jakby szelest sukni jedwabnej. Spojrzała w tę stronę i opodal wielkiego ołtarza zobaczyła nadzwyczajne zjawisko. W obłoku stała Najświętsza Marya Panna, cała zalana jasnością. Marya trzymała w obu rękach kulę przedstawiającą ziemię, jakby chciała okazać, iż Ona troszczy się tak pieczołowicie o jej wszystkich mieszkańców. Pod stopami mieściła się również kula ziemska, a na niej wąż, deptany stopą Maryi. Tym znakiem Marya chciała okazać, iż Ona przez Syna Swojego zniszczyła zupełnie panowanie szatana, i sama była wolna od władzy złego ducha, bo była Niepokalanie Poczętą. Z rąk Maryi, a raczej z pierścieni, które miała na palcach, tryskały obfite promienie i spadały na ziemię.

Po chwili Marya spuściła ręce ku ziemi, kula zniknęła z rąk, a naokoło postaci Maryi ukazał się napis: „O Maryo bez grzechu pierworodnego poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy”. W tej chwili obraz się odwrócił i Siostra Katarzyna zobaczyła drugą stronę medalika. W środku mieściła się duża litera “M” z krzyżem, pod nią Serce Jezusa i Maryi, a naokoło wieniec złożony z gwiazd dwunastu. Równocześnie usłyszała Siostra Katarzyna polecenie Maryi: „Każ zrobić medal według tego wzoru. Osoby, które nosić go będą, otrzymają liczne Łaski, a zwłaszcza te, które nosić go będą na szyi. Obfite Łaski otrzymają wszyscy, którzy go nosić będą z ufnością”.

Z wielką obawą opowiedziała Siostra Katarzyna to wszystko swojemu spowiednikowi, ks. Aladel. Spowiednik wierzyć nie chciał, kazał jej zapomnieć o wszystkim, wszystko uważać za przywidzenie. Posłuszna siostra starała się spełnić rozkaz, ale trudno. W grudniu tegoż roku 1830 miała po raz trzeci widzenie Najświętszej Maryi Panny w tej samej formie i Marya domagała się znowu wybicia medalika. Ks. Aladel miał jeszcze jedną wątpliwość, co umieścić na odwrotnej stronie, wydawała mu się za pusta, polecił Siostrze Katarzynie zapytać się Najświętszej Maryi Panny, co tam dodać jeszcze. Siostra modliła się o tę Łaskę, ale otrzymała głos wewnętrzny: “Litera M, krzyż i dwa serca dosyć mówią”. Ostatecznie zabrano się do wykonania polecenia Matki Najświętszej. Arcybiskup Paryża zgodził się na to, plan zatwierdził. Wyszukano technika, który podjął się wykonania wzoru. Wreszcie medal był gotowy, poczęto go rozszerzać. Ofiarowano go Papieżowi, który umieścił go sobie na biurku, by go mieć ustawicznie przed oczyma. Rozdawano go masami, bo tysiące rąk wyciągało się po niego. W ślad za nim szły Łaski przyobiecane przez Maryę. Nawracali się zatwardziali grzesznicy, chorzy powstawali z łoża boleści, dźwigani niewidzialną siłą. Każdy, kto brał ten Medalik, nosił na sobie, doznawał cudów działalności Boskiej za przyczyną Najświętszej Maryi Panny. Dlatego też jednogłośnie nazwano ten Medalik Cudownym.

Medalik ten pozostał do dnia dzisiejszego tym samym, nie stracił na wartości. Głos Maryi nawołuje i nas tak samo: “Kto będzie go nosił zwłaszcza na szyi dostąpi Łask wiele”. Dziś ludzie noszą na szyi różne świecidełka bez wartości, niekiedy jakiś drogi naszyjnik, ale cóż droższego nad wizerunek Niebios Królowej? Noszą żołnierze ordery, zdobyte na wojnie, noszą dyplomaci wstęgi i odznaki panujących, ale czym to wszystko w porównaniu z odznaką Maryi? Wypadałoby zdobyć się na tę odwagę, zawiesić na szyi ten medalik. Winni to uczynić wszyscy Katolicy bez wyjątku, mężczyźni i niewiasty. Dlaczego mamy się wstydzić, bać pośmiewiska protestantów, czy innych wyznawców błędnych religii; wtedy by nas z pewnością uszanowali i z szacunkiem patrzyli na nas czcicieli Niepokalanej Dziewicy. Tym bardziej wypadałoby to uczynić skoro nadszedł rok, w którym mija w bieżącym roku 2022 sto dziewięćdziesiąt dwa lata od chwili objawienia tego medalika. Jak uświętnimy tę rocznicę? Największą euforia sprawimy Maryi, kiedy na znak naszej dziecięcej ku Niej miłości spełnimy Jej gorące życzenie i przyozdobimy się w Jej Medal Cudowny.

Przestroga przeciw przywiarkom względem używania Cudownego Medalika.

Medalik tak zwany Cudowny na ten cel wybito i poświęcono, aby noszący go lub używający, dostąpili wielorakich Łask dla duszy i ciała. Ponieważ zaś wiele zależy od przyzwoitego użycia, chcemy niektóre wskazówki podać do zastosowania.

  1. Postaraj się najpierw o Medal kościelnie poświęcony, tj. któremu Kościół Błogosławieństwo udzielił;
  2. Używając Medal i oczekując otrzymania Łaski, wystrzegaj się dwojakiego błędu: racz, abyś nie sądził, iż Medal sam przez się wszystko sprawić potrafi, bez przyłożenia się twego; po wtóre, iż Medal nic nie pomoże, i ty sam w równych okolicznościach i bez Medalu wszystkiego dokazałbyś; ale raczej wierz, iż Bóg wtedy udzieli tobie Łaskę za przyczyną Maryi, gdy Medalu według woli Kościoła, jak to niżej pokażemy używać będziesz.
  3. A więc, o ile masz jakie życzenie lub chcesz uwolnić się od strapienia i w tym życiu użyć wspomnianego Medalu, nie dosyć jest nosić go przy sobie, ale potrzeba używać go z zupełnym poddaniem się Woli Boga. Bogu należy zostawić, kiedy, w jaki sposób i w jakiej ilości życzenia twoje spełni; przy tym bądź tego przekonania, iż twoja prośba lub życzenie, nie będzie wysłuchane, o ile nie posłuży do Chwały Jego, Jej uskutecznienie dla twego i bliźnich twoich zbawienia. Także potrzeba koniecznie Najświętszą Pannę o Przyczynę wzywać, za wszystkie żałować grzechy, takowych spowiadać się; na ostatek i przede wszystkim odmienić sposób dotychczasowego życia, i usiłować odtąd wiernym być naśladowcą Chrystusa i Jego Najświętszej Matki, Maryi.
  4. Odnosząc się do modlitwy, chociaż nie koniecznie, ale doradnie i zbawiennie będzie, odprawić następujące dziewięciodniowe nabożeństwo. Począwszy w którąkolwiek bądź sobotę, można w następującą Niedzielę, jako dniu dziewiątym tego Nabożeństwa przystąpić do przyjęcia Sakramentów Świętych.
  5. Posiadając Medal i nie używając go należycie, można być pewnym, iż nie tylko nie przyniesie pożytku zbawiennego, ale raczej szkodę sprawić może.
  6. Nie wypada także przy używaniu Medalu pogardzać lub zaniedbywać ludzkiej pomocy, np. użycia lekarstw w słabości, jak długo nadzieję mieć można, złe tym sposobem usunąć od siebie.
  7. Wypełniając pod pkt. 3 podane warunki, możesz wielkich Łask dostąpić od Boga, chociażby się życzenie twoje nie zawsze spełniło; albo otrzymasz co lepszego; albo doświadczając cię życzenie twoje wtedy Bóg zaspokoi, gdy statecznie dotrwasz w prośbie: „Panie! nie moja, ale Twoja niech się dzieje Wola!”
  8. Nie wolno doświadczać mocy tego Medalu, próbując umyślnie w jakim upadku, czyli co pomoże, abyś wiarę twoją w Moc Jego przez przyzwoite nabytą użycie, od tej próby nie uczynił zawisłą. Ale bądź tego przekonania i wiary, iż w dobry i należyty sposób użyty, zawsze zbawienny wpływ wywiera tam nawet, gdzie tego nie spostrzegasz. Niewiernemu i z niewiarą doświadczającemu jak może dopomóc, gdy nie ma ufności w Miłosierdzie Boga? Sam Chrystus nie mógł tam uczynić żadnego cudu, gdzie było niedowiarstwo (Mk 6, 5-6). Nie możesz i nie powinieneś wierzyć, iż Bóg da tobie pewnie to, o co Go chcesz prosić, np. uwolni cię od zagrożonego nieszczęścia lub choroby, skoro odprawisz Nowennę. Albowiem Bogu najlepiej wiadomo, co dla ciebie najzbawienniejsze i tego ci nie odmówi., gdy Jego prosić będziesz. Gdybyś prosił o oddalenie słabości, a Bóg przewidziałby, iż to nie byłoby z pożytkiem zbawienia twojego, więc wysłuchawszy twej prośby uczyniłby przeciw twojemu zbawieniu. – Wierz zatem Chrześcijaninie w Wszechmocność Boga, w Jego Dobroć i Mądrość, wierz w Chrystusa i Zasługi Jego, które szczególnie jednają nam ubłaganie, usprawiedliwienie i uświęcenie, wierz w Przyczynę Niepokalanej Panny Maryi i Świętych Pańskich, wierz w to wszystko, co Kościół Katolicki wierzyć wskazuje.
  9. Chcesz Medal z pożytkiem nosić dla drugiego, nie dosyć, gdy obydwa jednego użyjecie Medalu; ale gdy chcesz uprosić dla drugie Łaski, potrzeba wypełnić wszystko wyżej powiedziane, a modlitwa twoja nie będzie nieskuteczną. choćby prędszego pozyskania Łaski spodziewać się można, gdy obydwa zastosujecie się do podanych przepisów.
  10. Nie wolno nigdy Medal przykładać do rany lub do miejsc skaleczonych ciała, z czego przez ucisk większe złe i szkodliwe wyniknąć by mogło; ale należy przypominać często sobie, co Medal wyobraża. Gdy bowiem oglądasz Najświętsze Serce Jezusa, Zbawiciela naszego i Najbłogosławieńszej Panny Maryi na Medalu odciśnięte, niepodobna by dla ulżenia cierpień twoich, nie powstała w tobie ta myśl zbawienna: wszakże cierpienia moje żadną miarą porównanie iść nie mogą z cierpieniami najniewinniejszego Zbawiciela i Jego Niepokalanej Matki! Oni są dla mnie wzorem najdoskonalszym miłości i cierpliwości; toż nie powinienem stać się podobnym Jezusowi mojemu i Maryi? nie jestże to najświętszą dla mnie powinnością? – Krzyż przypomina Tajemnicę Męki i Śmierci Zbawiciela naszego; czcionki A i M, Ave Maria (Zdrowaś Marya) Tajemnicę Wcielonego Słowa. Wyobrażenie Maryi depczącej węża równie zbawienną jest pobudką i obfitym źródłem dla wielu pocieszających i budujących rozmyślań. Obierz tylko Jej Żywot za prawidło życia twego, albowiem postępując tą samą drogą z Maryą, osiągniesz z pewnością ten sam cel – zdążysz do wiecznej Chwały.
Idź do oryginalnego materiału