Minister obrony narodowej Niemiec Boris Pistorius potwierdził, iż 120 żołnierzy Bundeswehry przyjedzie do Polski. Ich zadaniem będzie pomoc w usuwaniu skutków powodzi, która dotknęła mieszkańców południowej części województwa dolnośląskiego.
Jak poinformował w Szczecinie szef resortu obrony Niemiec Boris Pistorius, niemieccy żołnierze jednak przyjadą do Polski. Będą pomagać w naprawie infrastruktury i pracach porządkowych w miejscach, które ucierpiały wskutek powodzi. Po raz pierwszy o przyszłej obecności niemieckich żołnierzy w Polsce mówił blisko 10 dni temu Donald Tusk. Wówczas jego słowom zaprzeczył Berlin
Jeszcze 20 września Rzecznik Federalnego Ministerstwa Obrony Arno Kollatz mówił, iż w chwili obecnej niemieccy żołnierze nie są zaangażowani w pomoc powodziową w Polsce. Tuż przed tą wypowiedzią, premier Donald Tusk mówił: „Z gotowością pomocy zgłosili się też terytorialsi z Niemiec. Jak zobaczycie gdzieś niemieckich żołnierzy, proszę nie wpadać w panikę” – wskazywał szef polskiego rządu.
Po tygodniu jednak okazało się, iż niemieccy żołnierze jednak przyjadą do Polski. Boris Pistorius zapowiedział, iż do pomocy delegowanych zostanie 120 żołnierzy. Przewiduje się, iż operacja potrwa początkowo osiem tygodni.
Co interesujące szef ministerstwa obrony narodowej powiedział, iż to Polska wystąpiła do Niemiec z prośbą o pomoc. O sprawie informuje niemiecki portal n-tv.
Źródło: PAP, X.com, dorzeczy.pl
Oprac. WMa
Niemieccy żołnierze jednak nie pomagają Polakom walczyć z powodzią? Jednoznaczny komunikat z Berlina