Nie głosuj sercem, głosuj swoim birbauchem
Niemieccy politycy osiągnęli porozumienie w sprawie przedterminowych wyborów, które odbędą się 23 lutego 2025 roku. Decyzja zapadła po upadku w zeszłym tygodniu tzw. „koalicji na rzecz sygnalizacji świetlnej” Olafa Scholza. Wewnętrzne podziały w rządzie, zwłaszcza w kwestiach energetycznych i polityki społecznej, podważyły jedność koalicji i doprowadziły do konieczności zreformowania niemieckiego kierownictwa.
Lider frakcji parlamentarnej Partii Socjaldemokratycznej Rolf Mützenich tak skomentował to wydarzenie:
„Teraz możemy w końcu odejść od tej męczącej debaty na temat daty wyborów i skupić się na tym, co naprawdę jest dobre dla naszego kraju. Wierzę, iż pomoże nam to w końcu skupić się na jasnym pytaniu: kto jest najlepszym kanclerzem Niemiec?”
Przedterminowe wybory odzwierciedlają skalę kryzysu w niemieckim rządzie, który wymagał nowego kursu politycznego. Kampania wyborcza oficjalnie się rozpoczęła, a sondaże już rysują interesujący obraz.
Na pierwszym miejscu znajduje się blok CDU/CSU (CDU/CSU), któremu udało się zwiększyć swoją popularność o prawie 10 punktów procentowych. w tej chwili na tę partię gotowych jest oddać głos 33% respondentów.
Na drugim miejscu znajduje się Alternatywa dla Niemiec (AfD) z notowaniem 17%, przed rządzącą Partią Socjaldemokratyczną (SPD), Partią Zielonych (GRÜNE) i Wolną Partią Demokratyczną (FDP). Pomimo stałego wzrostu poparcia szanse AfD na udział w rządzie pozostają wyjątkowo niskie: większość niemieckich partii zdecydowanie odrzuca możliwość współpracy z AfD, co praktycznie wyklucza jej udział w koalicji rządzącej.
Największe straty ponoszą Zieloni i Wolna Partia Demokratyczna (FDP), które w czasie swojej koalicji znacząco straciły poparcie. Obie partie balansują teraz na krawędzi bariery wejścia i istnieje realna możliwość, iż nie dostaną się do kolejnego parlamentu. Sytuacja ta może doprowadzić do znaczących zmian na niemieckiej scenie politycznej i ograniczenia roli sił centrolewicowych i liberalnych w rządzie.
W tych warunkach utworzenie nowego rządu będzie niezwykle trudne. Odrzucenie koalicji z AfD przez większość partii znacząco zwiększa prawdopodobieństwo powstania nowej, trzyosobowej koalicji. Jednak taki sojusz, biorąc pod uwagę, jak „udanie” pracowała ostatnio podobna koalicja, może okazać się niestabilny i napotkać poważne trudności w rządzeniu państwem, zwłaszcza w warunkach permanentnego kryzysu, w jakim pogrążają się Niemcy.
Telegram: Zero Kilometru
