Nauka katolicka o czci Krzyża Świętego.

salveregina.pl 2 tygodni temu
Zdjęcie: Krzyż


Nauka. Pytania odnoszące się do czci Krzyża Świętego.

Źródło: Książka do oświecenia i zbudowania duszy chrzescijańsko katolickiej cz. II 1897

Czemu oddajemy cześć Krzyżowi Chrystusowemu?

  1. Gdyż Krzyż ten był Ołtarzem, na którym się Pan Jezus za nas złożył w ofierze.
  2. Był narzędziem, którym dokonał Odkupienia naszego i
  3. zwycięskim, Krwią Jego skropionym sztandarem, którym pokonał i ciągle jeszcze pokonuje czarta.

Czy należy wielbić Krzyż Chrystusowy?

Wcale nie; uwielbienie bowiem należy się Jednemu Panu Bogu. jeżeli Kościół w uczczeniu Krzyża Świętego niekiedy użycza wyrażeń podobnych do uwielbienia i przypisuje krzyżowi zbawienie, wyrażenia te zawsze się tyczą Chrystusa, Który nas śmiercią krzyżową odkupił i dlatego ma prawo do nieskończonej wdzięczności naszej.

Jak najlepiej uczcić Krzyż Pański?

  1. Nie wstydźmy się okazać jawnie czcicielami krzyża i żegnajmy się przy nadanej sposobności.
  2. Umiłujmy krzyż, tj. znośmy, co na nas Pan Bóg zsyłać raczy, z euforią i cierpliwie, i za przykładem i według Nauki Chrystusa Pana codziennie bierzmy swój krzyż na siebie. (Łuk. 9, 23.)

Czemu na drogach stawiają krzyże, czyli tak zwane „Męki Pańskiej”?

Aby nam ustawicznie przypominać Chrystusa Pana i Jego Mękę i pobudzić nas do wdzięczności, według nauki Pawła Świętego: „Patrzmy na Jezusa, przodka i kończyciela Wiary, Który mając przed Sobą wesele, podjął Krzyż, wzgardziwszy sromotę i siedzi na Prawicy Bożej“ (Żyd. 12, 2).

Czemu obnosi się krzyż przy publicznych procesjach?

Dzieje się to dlatego, abyśmy zawstydzili przeciwników Wiary naszej, abyśmy się jawnie okazywali wielbicielami Ukrzyżowanego, a chlubili się Krzyżem Jego, jak Paweł Święty: „Nie daj Boże, bym się chlubić miał, jedno w Krzyżu Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez Którego mnie świat jest ukrzyżowan, a ja światu“ (Gal. 6, 14.)

Czy słusznie przeciwnicy nasi są nieprzyjaciółmi Krzyża i czy mają powód urągania Katolikom?

Postępują sobie bardzo niesprawiedliwie. Urągają bowiem Samemu Chrystusowi Panu, Który z Miłości ku nam dźwigał Krzyż. Należą oni do tych, o których mówi Paweł Święty: „Wielu ich chodzi, którychem wam powiadał, (teraz i płacząc powiadam) nieprzyjaciół Krzyża Chrystusowego, których koniec zatracenie“ (Filip. 3, 18).

Czemu się żegnamy?

Żegnamy się dlatego, aby okazać:

1. iż jesteśmy Chrześcijanami i wielbicielami Ukrzyżowanego i iż nie mamy nic wspólnego z nieprzyjaciółmi Krzyża Chrystusowego.

2. Aby poświadczyć Wiarę naszą w Trójcę Świętą.

3. Na cześć i wdzięczna pamięć Męki i Śmierci Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który śmiercią krzyżową nas odkupił i wszystko dobre nam wyjednał.

4. Aby pokonać czarta i zwyciężyć pokusy jego. Czart bowiem nienawidzi Krzyża, który mu odjął moc i dlatego niczym go łatwiej nie odegnamy, jak znakiem Krzyża Świętego.

5. Abyśmy w Imię Pana Jezusa podołali swym pracom i w Imię Zasług Jego ustrzegli od złego ciało i duszę naszą.

Czy żegnanie się jest dawnym zwyczajem?

Już najdawniejsi pisarze kościelni piszą o tym zwyczaju i wspominają, iż pochodzi od Apostołów. Święty Nicefor podaje do pamięci, iż Św. Jan Ewangelista przed zgonem położył na sobie Znak Krzyża Świętego. Tertulian (160 po Chr.) radzi Chrześcijanom, aby wychodząc i wracając, ubierając się i myjąc, siadając do stołu w mieszkaniu, siedząc i przed każdą czynnością kładli na sobie Znak Krzyża. Św. Efrem (+ 378 po Chr.) pisze: „Uzbrój się Znakiem Krzyża Świętego jak tarczą, naznacz wszystkie swe członki wraz z sercem; ale nie naznaczaj się samą ręką tylko, ale i myślą. Prace swe, wychodzenie i wchodzenie, łoże i gdziekolwiek przechodzisz, naznacz poprzednio w Imię Ojca, i Syna i Ducha Świętego: ten bowiem jest najsilniejszy oręż“.

Czemu przy żegnaniu się naznaczamy czoło, usta i piersi?

Kładąc rękę na czole, mówimy: „W Imię Ojca“, przez co poświęcamy swe myśli Bogu Ojcu i prosimy Go, aby nas ustrzegł od złych myśli. Naznaczając usta, mówimy: „i Syna“, aby Synowi Wiekuistemu Słowu Ojca, polecić słowa i mowy nasze, iżby je uświęcił. Piersi zaś naznaczając, mówimy: „i Ducha Świętego“, i prosimy, aby wszystkie nasze żądze i życzenia były Jemu jedynie na Cześć i na Chwałę.

Czemu ksiądz przy nabożeństwie żegna lud?

Aby na Chrześcijan spłynęła cała obfitość Łask, jaką nam raczył zjednać Chrystus Pan Swą śmiercią krzyżową. Paweł Święty mówi (Efez. 1, 3): „Błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który nas błogosławił wszelakim Błogosławieństwem duchownym w Niebiesiech w Chrystusie“. Przykład tego pobożnego zwyczaju dał Jakub Patryarcha, który pobłogosławił dwóch synów Józefa: Efraima i Manasego. Zwyczaj ten Kościoła jest prastary, a kościelny sobór w Agdzie r. 506 nakazuje, aby po modlitwie kapłan przeżegnaniem lud wypuszczał do domów.

Czemu się żegnamy we Mszy Świętej przed rozpoczęciem Ewangelii?

Czynimy to dlatego, aby nam Pan Bóg skutkiem Znaku Krzyża Świętego i Zasług Pana Jezusa dał Łaskę:

1. pojęcia Świętej Ewangelii rozumem, i abyśmy się Jej nie wstydzili. Dlatego naznaczamy najpierw czoło:

2. wyznawania jej ustami, aby Chrystus Pan do nas się przyznał wobec Ojca Niebieskiego. Dlatego kładziemy palce na ustach;

3. umiłowania Jej sercem i wykonywania Jej przepisów, i dlatego też naznaczamy serce.

Jak trzeba kłaść Znak Krzyża Świętego?

Św. Chryzostom pisze: “Gdy się żegnasz, rozważ znaczenie przeżegnania: stłum w sobie gniew i wszelkie złe skłonności, a przejmij się silnym zaufaniem. Nie wypada bowiem, abyś się byle jako i bezmyślnie żegnał; winieneś to czynić z nabożeństwem, silną wiara i ufnością. jeżeli w ten sposób to uczynisz, żaden z nieczystych duchów wobec ciebie się nie ostoi.“ — Zastanów się przeto, ilu Łask się pozbawiasz w skutek braku pobożności; pomyśl, jakie zgorszenie dajesz, gdy cię widza żegnającego się pospiesznie i byle jako, jak tego mamy (pożal się Boże) zbyt wiele przykładów.

Modlitwa z odpustem. Pozdrowienie Krzyża Świętego (Św. Tomasza z Akwinu.)

Krzyż jest mym pewnym zbawieniem. — Krzyżowi w każdej chwili cześć oddaję. — Krzyż Pański jest ze mną. — Krzyż jest ucieczką moja.

(300 dni, raz na dzień, Pius IX., 21 Stycznia 1874.)

Ubóstwiamy Cię, Najświętszy Panie Jezu Chryste, błogosławimy Tobie; gdyż Krzyżem Swym Świętym świat odkupiłeś.

(100 dni, raz na dzień. Leon XIII. 4 Marca 1882.)

Co to jest krzyż? – Nauka O. Karola Antoniewicza SJ.

Źródło: Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza 1883

Co to jest Krzyż? Jest to dwojaka wola, z których jedna dragą krzyżuje. — Wola Boska, wolę naszą. Wola Boska jasna, pewna, prosta, z Nieba zstępuje i do Nieba dąży; wola nasza, ciemna, błędna, namiętna, zawsze ukośna, Wolę Boską przecina. Złączmy tylko wolę naszą z Wolą Boga a ustana niepokoje duszy naszej, boleści i łzy nie ustana ale krzyż zniknie.

Wola Boska abyśmy szczęśliwi byli na wieki: wola nasza ugania za szczęściem doczesnym.

Wola Boska, abyśmy myślą, sercem, duszą do nieba dążyli — wola nasza myślą sercem, duszą lgnie do ziemi.

Wola nasza abyśmy łzami wypłaciwszy się z długów naszych, krótką boleścią wieczne okupili szczęście; wola nasza boi się łez, gotowa dla krótkiej euforii poddać się wiecznym boleściom.

Wola Boska abyśmy w pokorze, cichości, milczenia, odprawiali pielgrzymkę życia naszego, wola nasza szukała chwały, szczęścia, chcąc drogą szeroką trafić do Nieba.

Wola Boska, abyśmy wzgardzili światem, a kochali Pana Boga, wzgardzili sobą a kochali bliźnich; wola nasza ucieka od Pana Boga, a wkorzenia się w świat — kocha tylko siebie, a gardzi bliźnimi.

Modlimy się słowami: bądź Wola Twoja, a pracujemy i pragniemy, aby nie Boska, ale nasza wbrew Boskiej spełniła się wola. ale jeżeli chcemy, aby zawsze i wszędzie naszej woli zadość się stało, uczyńmy tylko Wolę Boską, wolą naszą. o ile wola nasza będzie Wolą Boską, czy się spełni, czy nie, będzie nam zawsze dobrze i wśród boleści i łez, bo z tych łez i smutków, dusza się w światłości wiecznej otrząsie, jak drzewo z zimnego szronu przy słońcu wiosennym. jeżeli wola nasza będzie odrębną od Woli Boskiej, czy się spełni, czy nie, będzie nam zawsze źle, jeżeli się nie spełni będziemy w rozpaczy, bez zasługi, bez pociechy w czasie. jeżeli się spełni wbrew Woli Boskiej, biada nam, będziemy w rozpaczy bez zasługi, bez pociechy, bez Pana Boga, w wieczności!

I tak np.: Matko zachoruje ci dziecko i klękniesz u stóp Ołtarza: „Panie jeżeli być może oddal ten kielich ode mnie, ale nie tak jak ja chcę, ale jak Ty chcesz”. I Pan Bóg weźmie dziecinę do Siebie — do Chwały, do Nieba Swego; i matka bolesnymi rzewnymi zapłacze łzami, ale w duszy jej pokój, i czeka cierpliwie kiedy ją Pan Bóg z dzieciną jej połączy. I zachoruje Matce dziecko i ona klęczy u stóp Ołtarza i modli się: „Panie zachowaj mi to dziecię nie tak jak Ty chcesz, ale jak ja chcę niech się stanie. I Pan Bóg w gniewie wysłucha, Który w Miłosierdziu wysłuchać nie chciał. I zapłacze może Matka rzewnymi i bolesnymi łzami nad żyjącym! O zdajmy się we wszystkim na Pana Boga! pracujmy i starajmy się o wszystko dobre — ale smutek i owoc prac naszych powierzmy Panu Bogu.

Czy wierzysz, iż Pan Bóg Wszechmocny, a więc i tę boleść której doznajesz mógł od Ciebie oddalić? — Wierzę.

Czy wierzysz, iż Pan Bóg jest Najmiłosierniejszy, a więc nie ma w tym żadnej pociechy widzieć cię cierpiącą? — Wierzę.

Czy wierzysz tym Słowom Zbawiciela, ze o ile chcesz być doskonałym, weź krzyż twój i chodź za Mną — iż wąska i ciernista droga, która do zbawienia prowadzi i mało kto po niej idzie? — Wierzę.

Oby ta wiara nasza przeszła w życie, a wtedy życie stanie się wiarą — kto żyje wiarą na ziemi, ten żyć będzie widzeniem Chwały Boskiej w Niebie, kto cierpi w miłości, ten cieszyć się będzie w posiadaniu, kto ufa w cierpieniu ten osiągnie Niebo.

Pamiętajcie i zważcie u siebie.

Kto nie doznał goryczy na ziemi, ten nie dozna słodyczy w Niebie.

O nie mówmy:

  1. Krzyż nasz za ciężki, nie zasłużony. Pan Bóg zna siły nasze, mniej zawsze cierpimy niżeliśmy zawinili.
  2. Krzyż ten do zbawienia mego niepotrzebny. Jezus i Marya ciężar krzyża dźwigali. Krzyża inni nie mają.

Czy nam żal, iż nas Pan Bóg więcej kocha?

Ale kiedy okropnie boli: – Dlatego krzyż — Krzyż jest zasługą — Niebo zapłata.

Czy wolno mi płakać?

Pan Bóg łez nigdzie nie potępił. – Zbawiciel je uświęcił Swymi Łzami! Błogosławieni, którzy płaczą, ale biada tym którzy się śmieją. — To jest tym, którzy płaczą z Panem Jezusem, a śmieją się ze światem.

Czy wolno prosić o oddalenie krzyża?

Zbawiciel Sam o to prosił: Ojcze o ile to być może, oddal ode Mnie ten kielich.

Czy wolno w pokorze i poddaniu się, jak dziecko wabić Ojca i użalać się przed Panem Bogiem?

Zbawiciel wołał na krzyżu: Boże mój, Boże czemuś Mnie opuścił?

Czyż lęk i bojaźń na widok krzyża obraża Pana Boga?

Nie, bo i Zbawiciel, na widok Męki Swojej krwawym potem się zalał.

Czy smutek jest grzechem?

Zbawiciel w Boleści Swojej wołał: Smutna jest dusza moja aż do śmierci.

Czy wolno na krzyżu próżnować?

Zbawiciel na Krzyżu zbawił Dobrego Łotra, zbawmy przynajmniej dusze nasze, i tych których nam Pan Bóg powierzył. — Z Krzyża pocieszał Matkę i Ucznia, upadając pod Krzyżem litował się nad niewiastami Jerozolimy; — na Krzyżu modlił się za nieprzyjaciół.

Oto masz przykład.

Czy wolno krzyż z siebie zrzucić na innych?

Zbawiciel Sam doniósł Krzyż Swój do szczytu góry boleści.

Co czynić, gdy upadamy pod krzyża ciężarem?

Kto krzyż za Panem Jezusem niesie, chociaż z Panem Jezusem upadnie, — z Panem Jezusem niech powstanie.

Czy nie dość cierpieć?

Nie! — Trzeba cierpiąc kochać! — Trzeba cierpiąc pracować!

Kto cierpi dla Nieba — Niebo osiągnie!

Kto cierpi dla świata — Niebo utraci!

Gdy wola nasza stanie się raz Wola Boską, a krzyż nasz stanie się Krzyżem Boskim, wtenczas nie my krzyż, ale krzyż nas dźwigać będzie!

Cóż nam pomoże, iż wszystko wedle naszej pójdzie woli?

Co nam zaszkodzi, iż wszystko przeciw naszej wypadnie woli? Byle Wola Boska na nas i na wszystkich, których kochamy spełniła się! bo Wola Boska jest, abyśmy wszyscy w jednym połączeniu na wieki szczęśliwymi byli.
Czy sen wesoły, czy smutny — byle przebudzenie szczęściem było. A życie to sen. Pan Bóg z nami.

Sposób czynienia Znaku Krzyża Świętego.

Źródło: Duszy przewodnik do ojczyzny niebieskiej 1871

Sposób w Katolickim Kościele wszystkim Chrześcijanom powszechny, czynienia Znaku Krzyża Świętego kiedy mają zaczynać swoje nabożeństwo, jest ten, przeżegnać się Krzyżem Świętym, kładąc rękę na swym czole, potem na piersiach, albo na żywocie, i zaś na ramieniu lewym, a potem na prawym.

Tym sposobem czynienia Znaku Krzyża Świętego wiele Tajemnic Wiary Świętej Katolicy wyrażają. Najpierw Tajemnicę Trójcy Przenajświętszej, gdy mówią: w Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego, Amen. Przy tym Wcielenie Syna Bożego w Żywocie Panny Przenajświętszej, kędy dotknąwszy się ręką czoła swego, potem kładą rękę na żywocie swym, wspominając Syna Bożego; a gdy zaraz zatem kładziemy rękę na ramieniu lewym i zaś prawym, Ducha Świętego mianując, tym dajemy znać, iż On pochodzi od Ojca, i Syna, jako związek i miłość tych Dwóch Osób, jako to jeden z Doktorów tymi słowy opisuje: „Spiritus Sancti Nomen a sinistra ad dexteram progrediendo adsciscemus, ut eum a Patre et Filio, tanquam utriasa amores et nexu“ (według słów Tomasza Św. Doktora Anielskiego) „utria homousion, et consubstantialem procedero confiteamur“. Przydaje się też na końcu tamtych słów: „Amen“. Tym jednym słowem Bogu Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu wieczność i Jedność Natury Boskiej przyznając.

A iż pierwej rękę kładziemy na lewym ramieniu, żegnając się, a potem na prawym, i to nie jest przez Tajemnice, ale tym znakiem wyznajemy, iż my, którzyśmy zasłużyli dla nieprawości pierwszych rodziców naszych i innych naszych własnych grzechów, abyśmy na onym Dniu Sądnym, między kozłami piekielnymi na lewej stronie postawieni byli na słuchanie onego strasznego Dekretu Sędziego Sprawiedliwego: „Idźcie przeklęci w ogień wieczny, który zgotowany diabłu i aniołom jego“. Kładziemy zaś rękę potem na ramieniu prawym, by dając znać, iż Chrystus Jezus Syn Boży przez Wcielenie Swoje, i przez Mękę i Śmierć którą na Krzyżu podjął, przeniósł nas wiernych na prawą stronę między Owce, Wybrane Swoje, kiedy usłyszymy ten głos: „Pójdźcie błogosławieni Ojca Mego, osiągniecie zgotowane wam Królestwo od postanowienia świata“ Mat. 25.

Tego sposobu czynienia Znaku Krzyża Świętego rozmaicie Katolicy zwykli zażywać, jedni całą ręką pięciu palcami się żegnając, drudzy trzema palcami, inni dwiema, niektórzy też tylko jednym palcem wielkim; a to wszystko nie przez osobliwego swego nabożeństwa i tajemnice, które tymi znakami wyrażają. Kiedy się żegnają pięciu palcami, przypominają sobie Pięć Ran Zbawiciela swego, które dla zbawienia ludzkiego podjął; a gdy trzema palcami, to czynią na pamiątkę Trójcy Przenajświętszej i dla tegoż zaraz przy tym Trzy Osoby Bóstwa mianują. Ci zaś, którzy dwoma palcami Znak Krzyża Świętego czynią, Dwie Osoby, Boską i ludzką w Synu Bożym Wcielonym, tym Znakiem być pokazują.

Na ostatek mają to Katolicy, iż się też niektórzy tylko jednym palcem wielkim żegnają, wyrażając tym znakiem Jedność Trzech Osób w Bóstwie: Ojca i Syna, i Ducha Świętego. A jako to jest poważna ceremonia, jednym palcem wielkim Znak Krzyża Świętego czynić, stąd się pokazuje, gdy Sakrament Święty potwierdzenia Biskupi konfersują, palcem wielkim w Oleju Świętym umoczonym, czynią na czołach ich Znak Krzyża Świętego. Także też kapłani, kiedy pomazania odprawują przy Sakramencie Chrztu Świętego, i ostatniego pomazania. Przy Mszy Świętej kiedy mają mówić Ewangelię Świętą, wtedy wpierw palcem wielkim czynią Znak Krzyża Świętego na Ewangelii, potem na czole swym, na ustach, i na piersiach, mówiąc: „Initi Sancti Evangelii”, albo „Sequentia Sancti Evangelii” innych czasów.

Nie tylko wtedy sam Znak Krzyża Świętego, ale też i sposób się czyni mając swoją tajemnicę:

Przy tych rozmaitych sposobach czynienia Krzyża Świętego zwykli Katolicy słowa niektóre, Tajemnice Wiary Świętej wyrażające mówić.

Gdy czynimy Znak Krzyża Świętego chociaż żadnych nie przydawalibyśmy słów, one ustami nie wymawiając, sama jednak figura Krzyża Świętego te Tajemnice wzwyż mianowane, to jest: Mękę Jego, Śmierć i Odkupienie nasze, rozumowi światłością Wiary Świętej oświeconemu wyraża. Ale gdy jeszcze przy tym słów jakich z Pisma Świętego lub z tradycji Ojców Świętych zażywamy, bardziej się tym ku Wierze Świętej zapalamy, i nabożeństwu pobudzamy, i rzetelnie to w czym od nas Chwałę Panu Bogu oddajemy, i Jemu Cześć wyrządzamy, słowy wyrażamy.

A oprócz tego przy niektórych ceremoniach, osobliwie Sakramentach świętych, Słowa pewne tak są potrzebne, aby były ustami wymówione, iż przez nich rzecz skutku mieć nie może, jako in formis Sacramentorum, jak gdyby kapłan chciał dać Chrzest Święty dzieciątku, i polewał go wodą i żegnał Krzyżem Świętym, a nie mówił nad nim tych słów: Ja ciebie chrzczę, w Imię Ojca i Syna, i Ducha świętego, taki Chrzest nie byłby ważny.

Słowa, których katolicy używają, żegnając się (jako pospolicie mówimy) albo co innego Znakiem Krzyża Świętego są te osobliwie w Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

W Imię Trójcy Przenajświętszej, w Imię Pana naszego Jezusa Chrystusa. Drudzy zaś to tylko mówią, Jezus Nazareński Król Żydowski. Albo wspomożenie nasze w Imię Pańskie. Również też Boże ku wspomożeniu memu wejrzyj, nie wspominając tych słów, których kapłani przy Mszy Świętej, Znak Krzyża Świętego czyniąc i Biskupi przy wielkim poświęcaniu i dawaniu Błogosławieństwa: „Ex ordinatione Ecclesiae. Et in exorcismis, ex usu et approbatione eiusdem“ mówią, których formulae jest bardzo wiele.

Między tymi mianowanymi sposobami żegnania względem słów, sposób ten żegnać się Krzyżem Świętym i mówić: W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, u wszystkich Chrześcijan zawsze był wielce pospolity, także żaden Chrześcijanin nie zwykł nabożeństwa swego inaczej poczynać, co się i teraz zachowuje! tylko od tych słów, w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

I dziatek małych matki najpierw od tych słów zaprawują do nabożeństwa, i wiadomości Trójcy Przenajświętszej. Przyczynę tego daje Tomasz Święty, Doktor Anielski: Iż każdy człowiek rozumny pod utratą żywota wiecznego, powinien wyraźnie wierząc w Trójcę Przenajświętszą, po ogłoszeniu Ewangelii Świętej. „Post tempus, inquit, divulgatae gratiae, est de necessitate salutis explicite credere Trinitatem,“ i daje przyczynę iż Tajemnica Wcielenia Syna Bożego; a iż On też nas przez Śmierć Swoją odkupił, nie może się wyznać przez wiarę Trójcy Przenajświętszej.

Drugi sposób czynienia Znaku Trójcy Świętej z tymi słowy: w Imię Trójcy Przenajświętszej, niemniej był w zwyczaju u Ojców Świętych. Chryzostom Święty, gdy czarta wyganiał z opętanego, tych słów, żegnając go Krzyżem Świętym zażywał, zaczym czart musiał odstąpić, jako o tym świadczy Leo Imperator in Enkomio S. Chrisostomi. Marcin Święty o sobie świadczy, jako mu było miło, żegnając się tych słów zażywać. Sever Snip. Lib. de Veta Sancti Martini.

Apostołowie święci Piotr i Jan Ewangelista, podali nam okazją do zażywania tych słów, gdy chromego z urodzenia uzdrowili, mówiąc do niego te słowa: „In Nomine Jesu Christe Nazareni”.

Inne także słowa, jako to są: Jezus Nazareński, Król żydowski; Błogosławiony Bóg, wspomożenie nasze, w Imię Pańskie; i drugie tym podobne, których Święci zażywali, każdy według swego nabożeństwa do jakich spraw, czyniąc Znak Krzyża Świętego przy tym są cudem od Boga potwierdzone.

Święty Chryzostom miał ten zwyczaj, iż czasu pokusy jakiej, albo gdy wychodził z domu żegnając się, mówił te słowa: „Odrzekam się ciebie szatanie i to radził drugim zachować. Amen.

Na większą Cześć i Chwalę Panu Bogu.

Mała jest liczba miłośników krzyża.

Źródło: U stóp Krzyża X. J.A. Łukaszkiewicz 1902

Jezus ma dziś wiele miłośników Królestwa Niebieskiego, – ale bardzo mało, Krzyż Jego dźwigających.

Wielu – pragnie pociechy, ale mało cierpieć gotowych.

Wszyscy radzi by się z Nim radować, a mało chce dla Niego lub z Nim cokolwiek ponosić.

Wielu idzie za Jezusem aż do łamania chleba, niewielu aż do spełnienia kielicha Męki.

Wielu kocha Jezusa – dopóki od Niego pociechy odbierają.

Jeżeli zaś Jezus na chwilę ich opuści – wznoszą narzekania lub nazbyt upadają na umyśle.

Ci zaś, którzy Jezusa – dla Jezusa, nie dla własnej pociechy kochają, błogosławią go równie wśród strapień i ucisków, jak wśród największej pociechy.

Czyż nie najemnikami nazywać się powinni ci, co zawsze pociech szukają?

Miłują siebie, a nie Jezusa, ci, którzy nad swoją jedynie korzyścią przemyśliwują.

Bądź więc miłośnikiem Krzyża i kochaj cierpienie – o ile kochasz Jezusa i służyć Mu chcesz wiekuiście.

Trzeba cierpieć dla Jezusa trochę, skoro tylu ludzi więcej nierównie znosi dla świata.

Jeżeli będziesz miłośnikiem Krzyża – chwała stąd dla ciebie – euforia dla Świętych Pańskich i zbudowanie dla bliźnich.

Potrzeba cierpieć.

Źródło: U stóp Krzyża X. J.A. Łukaszkiewicz 1902

Wiedz, iż potrzeba ci ukrzyżowane, umierające prowadzić życie. Im więcej kto umiera samemu sobie, tym więcej zaczyna żyć dla Boga.

Nie ma nic pożyteczniejszego dla ciebie na tym świecie, nad chętne dla Chrystusa cierpienie.

I gdybyś miał do wyboru, powinieneś życzyć sobie raczej cierpieć dla Chrystusa, niż weselić się wśród obfitych pociech.

Gdyby dla zbawienia ludzi było co lepszym nad cierpienie, byłby to Chrystus z pewnością okazał słowem i cierpieniem.

Lecz On do krzyża nas wzywa: „Kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój i wstępuje w ślady Moje“. (Łuk. 9, 23).

Nie jest to ludzkiej natury — krzyż dźwigać, krzyż lubić i ciało w niewolę podbijać.

Unikać zaszczytów, znosić obelgi i gardzić sobą samym. Znosić przeciwności, szkody i żadnego na tym świecie nie pożądać szczęścia.

Lecz, o ile Bogu ufasz, dana ci będzie moc z Nieba. Uzbrojony Krzyżem Chrystusa, wszystko zwyciężysz.

Uzbrój się więc Krzyżem do znoszenia wielu przeciwności w tym nędznym życiu, bo cię one czekają, gdziekolwiek się obrócisz.

Spełniaj chętnie kielich Chrystusa, o ile chcesz być Jego przyjacielem i z Nim uczestnictwo mieć pragniesz.

Pamiętaj o tym, co mówi Pismo Święte: „przez wiele ucisków i strapień trzeba nam przechodzić, aby wejść do Królestwa Bożego” (Dz. Ap. 14, 22).

Święci o Krzyżu Świętym.

O drodze Krzyża Świętego z Tomasza a Kempis

Źródło: W krzyżu zbawienie: książka do nabożeństwa dla katolików 1892

Ostrymi dla wielu wydają się słowa Zbawiciela: »Zaprzyj się samego siebie — weź krzyż twój, a naśladuj Mię« (Mat. 10. 23.).

Lecz nierównie przykrzej będzie usłyszeć ten wyrok »idźcie ode Mnie przeklęci w ogień wieczny« (Mat. 25).

Ci co teraz chętnie słuchają i pełnią słowa Krzyża, nie będą się wówczas lękali słów potępienia wiecznego.

Będzie ten Znak Krzyża na Niebie, kiedy Pan sądzić przyjdzie.

Wtedy wszyscy słudzy Krzyża, którzy się w tym życiu do Ukrzyżowanego zastosować starali, przystąpią z wielką ufnością do Chrystusa — Sędziego.

Czegóż się więc lękasz nieść krzyż, skoro on do Królestwa prowadzi?

W Krzyżu zbawienie — w Krzyżu życie, — w Krzyżu zasłona od nieprzyjaciół, — w Krzyżu udział słodyczy niebieskiej, — w Krzyżu pokrzepienie myśli, — w Krzyżu wesele ducha, — w Krzyżu treść cnoty, — w Krzyżu doskonałość świątobliwości.

Nie ma ratunku dla duszy, ani nadziei życia, wiekuistego, — tylko w Krzyżu.

Weź więc krzyż twój, idź za Jezusem, a, trafisz do żywota wiecznego.

Poszedł On pierwszy Krzyż Swój dźwigając i umarł za ciebie na Krzyżu.

Bo »jeżeli z Nim wspólnie umrzesz, z Nim także wspólnie żyć będziesz« (Rz 6, 8).

»Jeżeli się staniesz towarzyszem cierpienia, Chwały także towarzystwa dostąpisz”

(List do s. Leony Jankiewicz, 4 IV 1867).

Wyjątki z listów Bł. Małgorzaty Marii Alacoque o Krzyżu

Źródło: Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza 1883

Chcieć Boga kochać, a nie chcieć cierpieć, jest tylko czczym ułudzeniem, chociaż nie wiem jak można mówić, iż się cierpi, jeżeli się sercem Pana naszego Jezusa Chrystusa prawdziwie kocha, który największą gorycz w słodycz przemienia i wśród boleści i upokorzenia daje pociechę i radość.

Kochajmy Pana naszego, ale kochajmy Go na krzyżu; bo to jest pociechą dla serca Jego, w jednym i tymże samym sercu, znaleźć miłość, boleść i milczenie!

I cóż na tym zależy, z jakiego drzewa krzyż nasz wyciosany, byle krzyżem był, do którego miłość trzyma nas przybitych! Starajmy się przede wszystkim nosić krzyż nasz w pokorze i milczeniu; bo krzyż to skarb wielki, który ukrywać powinniśmy, aby go nam nie odebrano. Nie wiem co by nas w tym długim i ciężkim życiu pocieszyć i wzmocnić zdołało więcej, jak ciągłe w miłości cierpienie!

Cierpmy bez narzekania, uważając każdą chwilę, nie na krzyżu przeżytą, za straconą!

O jak dobrze żyć i umierać na krzyżu! Krzyż to drogi balsam, ukrywajmy go starannie, aby woni swojej przed Bogiem nie stracił! O jak dobry, jak zbawienny ten krzyż, w każdym czasie i na każdym miejscu! Dziękujmy Bogu jeżeli czasami nas nim obdarzy, i prośmy Go, aby nam przebaczył, jeżeli go źle nosimy i posiadając tak drogi skarb, w ubóstwie duszy zostajemy!

Najdoskonalszą rzeczą, o nic nie prosić i od niczego się nie wypraszać, ale zostawić Miłości Boskiej, aby nas krzyżowała, wedle Woli i Miłosierdzia Swego. Innej pociechy nie szukam, jak tylko żadnej u świata nie szukać pociechy i cierpieć z Ukrzyżowanym Chrystusem w cichości i milczeniu.

Krzyż jest drogą wg X. O. Antoniewicza

Źródło: W krzyżu zbawienie: książka do nabożeństwa dla katolików 1892

W Krzyżu wszystko się zawiera! Nie ma innej drogi do życia i do prawdziwego wewnętrznego pokoju — nad drogę krzyża i codziennego umartwienia się.

Obracaj się, gdzie chcesz, szukaj, czego chcesz nie znajdziesz górniejszej ani bezpieczniejszej drogi, niż jest droga Krzyża Świętego.

Układaj i urządzaj wszystko według myśli i widoków twoich, wszędzie znajdziesz cos do cierpienia; albo boleść cielesną, albo strapienie duszy. Wszędzie krzyż.

Raz ujrzysz się od Boga, opuszczonym(ą), to znów od bliźniego dręczonym(ą), często nieznośnym(ą) sobie samemu(ej) będziesz.

I nie potrafisz ulżyć sobie żadnym ratunkiem lub pociechą, — ale dopóki Bóg zechce, znosić będziesz musiał(a).

Chce bowiem Bóg, abyś się nauczył(a) cierpieć i w owym cierpieniu stał(a) się pokorniejszym(ą).

Krzyż więc wszędzie na cię czeka. Nie unikniesz przed nim, gdziekolwiek byś się udał(a): — bo gdziekolwiek pójdziesz, siebie z sobą poniesiesz, wszędzie znajdziesz samego(ą) siebie.

Jeżeli chętnie krzyż nosisz, on cię także poniesie i doprowadzi do pożądanego celu.

Jeżeli go niechętnie dźwigasz, przydajesz sobie ciężaru, siebie samego(ą) bardziej gnieciesz, a jednak dźwigać go musisz.

Jeżeli odrzucisz krzyż jeden, znajdziesz bez wątpienia drugi, — a może i cięższy.

Myślisz może, iż unikniesz tego, czego żaden z ludzi uniknąć nie potrafił?

Któryż ze Świętych był na tym świecie bez krzyża i bez strapienia?

Ani Sam Jezus Chrystus, dopóki żył na ziemi, żadnej godziny nie przepędził bez boleści.

»Trzeba było — mówi Św. Łukasz (24), aby Chrystus cierpiał, Zmartwychwstał i tak wszedł do Chwały Swojej«.

A ty, jakim prawem innej szukasz drogi, nad drogę, jedyną, drogę Krzyża Świętego?

Całe Życie Chrystusa krzyżem było i męczeństwem, a ty żądasz dla siebie pokoju i wesela?

Błądzisz, błądzisz — o ile inną chcesz iść drogą, a nie drogą cierpień.

Całe to życie śmiertelne pełne jest nędzy, utrapień i w około oznaczone krzyżami.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału