🔉Miesiąc Wrzesień poświęcony ku czci Krzyża Świętego – Dzień 24

salveregina.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Krzyż Święty


O nabożeństwie miesięcznym.

Źródło: Zbior wybornego y gruntownego nabozenstwa na codzienne, tygodniowe, miesięczne, w dni swięte i roczne 1819

Nauka.

Chociaż nie zdaje się być osobliwszym i różnym od codziennego, tygodniowego, i rocznego, jakoż nie znajduje się w innych do Nabożeństwa książkach, przestrzec jednak potrzeba Wiernych Chrystusowych. Najpierw, iż niektórzy z nich zostają w rozmaitych Bractwach, którym oprócz innych w roku dni, na jedną w każdym miejscu Niedzielę nadane są Odpusty to zawsze pod obowiązkiem jakiego nabożeństwa.

Czytaj więcej

Po wtóre: Wszyscy, którzykolwiek nabożnie co dzień trzy razy odmawiają Anioł Pański, i którzy codziennie przez pół lub ćwierć godziny odprawiają medytację, to jest modlitwę wewnętrzną, tak ci jako i pierwsi wiernie się każdego dnia w tych pobożnych uczynkach zachowując przez cały miesiąc, w każdym całego roku dostąpić mogą zupełnego Odpustu w te dni Miesięczne, które sami sobie obiorą, a w nie spowiadać się i komunikować, i modlić się będą. Przysposobienia do Spowiedzi opisane są niżej w Nabożeństwie do Świętych Sakramentów, w Nabożeństwie także tyczącym się Odpustów, wyrażone są względem nich uwiadomienia i modlitwy.

Co się zaś tyczy Medytacji, czyli modlitwy wewnętrznej, ta choćby tak wielkimi, (jako się wyżej nadmieniło) Odpustami zalecona nie była, sama jednakże przez się od modlitwy ustnej daleko jest zacniejsza i pożyteczniejsza; gdyż kiedy się modlimy ustnie mówimy tylko do Pana Boga; ale gdy się modlimy wewnętrznie, tj. gdy rozmyślamy co nabożnego, wtenczas Sam Pan Bóg mówi do nas, ponieważ więc tyle jest na świecie ludzi chcących choćby pobożniejsze prowadzić życie, którzy wiele różnych i długich modlitw ustnych codziennie odmawiają, a o modlitwie wewnętrznej albo nie wiedzą, albo nie dbają, albo co rozmyślać nie mają, przetoż kładzie się tu dla wszystkich wielce gruntowne i wyborne Uwagi na każdy dzień Miesiąca. Które przeczytawszy codziennie po jednej rozważając, trzeba je znowu na drugi, i na każdy poczynający się Miesiąc z początku zaczynać. Przez całe życie odprawiając je, znajdzie się zawsze w nich co nowego do używania i ku zbudowaniu.

Uwaga o odpustach.

Źródło: Głos duszy 1881;

Odpusty. Podręcznik dla duchowieństwa i wiernych opr. X. Augustyn Arndt 1890r.

Benedykt XIV, sławny i uczony Papież, polecał Brewem d. 16 grudnia 1746r., bardzo gorąco rozmyślanie, i bardzo słusznie, mało bowiem jest ćwiczeń pobożnych, z których by Chrześcijanie mogli czerpać skuteczniejsze środki do zapewnienia sobie wytrwania i postępu w cnotach. „Dajcie mi kogoś, który co dzień choć kwadrans poświęca rozmyślaniu powiedziała Św. Teresa, a ja mu obiecuję Niebo“.

Odpusty:

1) Zupełny raz na miesiąc w dzień dowolnie obrany, jeżeli kto przez miesiąc co dzień rozmyśla przez pół godziny lub przynajmniej przez kwadrans. Warunki: Spowiedź, Komunia Święta i modlitwa pobożna na zwyczajne intencje.

2) 7 lat i 7 kwadr. za każdy raz, gdy kto w kościele lub gdzie indziej, publicznie lub prywatnie, naucza innych o sposobie rozmyślania, albo gdy kto tej nauki słucha. Warunek: Spowiedź, Komunia Święta za każdym razem.

3) Odpust zupełny raz na miesiąc w dniu dowolnie obranym, gdy kto pilnie naucza, albo się dał pouczyć. Warunki: Spowiedź, ilekroć z sercem skruszonym przyjmą Komunię Świętą i modlitwa na zwyczajne intencje. (Benedykt XIV. Brew. dn. 16 grudnia 1746r.)

Wszystkie te odpusty można ofiarować za dusze wiernych zmarłych.

WEZWANIE DO DUCHA ŚWIĘTEGO.

V. Racz przyjść Duchu Święty i napełnić serca wiernych Twoich.

R. A ogień Miłości Twojej racz w nich zapalić.

V. Ześlij Ducha Twego, a będą stworzone.

R. A cała ziemia będzie odnowiona.

V. Módlmy się: Boże! Światłem Ducha Świętego serca wiernych nauczający, daj nam w Tymże Duchu poznawać co jest dobrem, i zawsze obfitować w pociechy Jego. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który z Tobą i z Duchem Świętym żyje i króluje, Bóg w Trójcy Świętej Jedyny na wieki wieków.

R. Amen.

DZIEŃ 24.

🔉ROZWAŻANIE. Krzyż Chrystusa i krzyż człowieka. Cz. 1.

Bp Tihamer Toth – Tryumf Chrystusa. Kazania 1947r.

Wysłuchaj rozważania:

Dziś, krzyż cierpienia i niedostatku tak bardzo ciąży na barkach ludzi, jak może nigdy dotąd, w czasie, kiedy blisko już 2000 lat od Męki Jezusa Chrystusa, pierwszej Ofiary krzyża, który świat wybawił. Jest w tym coś opatrznościowego, iż kiedy człowiek ugina się pod krzyżem największych przeciwieństw, wtenczas oświeca go blaskiem pełnym nadziei Krzyż Boga-Człowieka, który się dla nas ofiarował.

Temat ten interesuje ludzi najbardziej, bo nie ma człowieka, który by nie znał ciężaru klęsk i cierpień.

Cierpienie jest nieodłącznym towarzyszem naszej wędrówki po padole płaczu; jest twardą zagadką nie tylko dla człowieka myślącego, ale jest również niebezpieczną próbą dla wierzącego!

Tak, tak; cierpienie nie jest sprawą, którą można by lekceważyć. Jest to sprawa ważka, twarda, często na pozór bezcelowa, nie do zniesienia, jednak ma rację cudowna mądrość Pisma Świętego: „Kto nie jest doświadczony, cóż umie?“ (Ks. Syr. 34, 10).

Kto nie cierpiał, ten nie wie, jak można na ciernistej drodze cierpienia odnaleźć swoje lepsze „ja“, któreśmy zgubili na beztroskich ścieżkach dobrobytu.

Kto jeszcze nie cierpiał, ten nie wie, jak można na podstawie własnej nędzy zrozumieć trudy bliźniego; iż można ostrzem cierpienia przeciąć węzeł samolubstwa, małostkowości i stać się wyrozumiałym, łagodnym, przebaczać innym.

Kto jeszcze nie cierpiał, ten nie wie, jak się można w cierpieniu oczyścić z grzechów, jak można pokutować i naprawić przeszłość. Tak; cierpienie, które znosimy z Bogiem, czyni nas wartościowymi, znoszone mężnie pomijanie czyni nas milszymi, upokorzenie większymi, jednym słowem cierpienie pod krzyżem Chrystusowym pogłębia, uszlachetnia duszę!

Mówi się, iż nic nie może człowieka zrobić tak wielkim, jak ból. Tak, jeśli…, jeżeli go znosimy w Duchu Chrystusowym.

Są ludzie, których cierpienie robi zawziętymi, zrozpaczonymi, — ci cierpią nie w duchu Chrystusowym.

Inni stają się surowi, nieludzcy. Innych cierpienie czyni odrętwiałymi, nieczułymi, obojętnymi, — ci tak samo nie cierpią z Chrystusem.

Ale są i tacy, którzy pod wpływem cierpienia stają się delikatniejszymi, głębszymi, łagodniejszymi, bardziej zahartowanymi: to ci, którzy w cierpieniach uciekają się do Chrystusa, którzy chodzą do szkoły Króla cierpień.

Wszyscy musimy cierpieć. Być człowiekiem, znaczy cierpieć. Więc starajmy się nauczyć cudownej mądrości: Jak należy cierpieć zgodnie z cierpiącym Chrystusem?

1. Krzyż Chrystusa.

Jakie nieocenione siły tryskają z tego, gdy w ciężkich chwilach bólu pomyślę, iż Chrystus już przede mną szedł po tej samej drodze cierpień i męki? Mówią, iż kiedy na wiosnę kwitnie winograd, w głębiach piwnic wino musuje, jakby czuło, iż winorośl kwitnie, bo od niej pochodzi! Jakby to powiedzieć inaczej? Może w ten sposób, iż wino czuje „sympatię“ do winogradu. Sympatia znaczy „współcierpienie”.

Mówią także, iż podczas wielkiej burzy na oceanie niepokoi się i faluje Morskie Oko, położone wśród wysokich Tatr, jakby odczuwało borykanie się morza, bo z niego pochodził. Można powiedzieć, iż Morskie Oko współczuje z oceanem.

„Krzyż Chrystusa i krzyż człowieka” — znaczy, iż odnoszę się ze współczuciem, ze zrozumieniem dla bólu cierpiącego Chrystusa, bo Jego dusza i moja, to jakby dwie siostry. I wtenczas czuję, iż ta sympatia, czyli to „współcierpienie” ucisza, koi moje niedomagania, co sprawia, iż niedola wydaje się znośniejsza, klęski, które się walą, łatwiejsze do zniesienia, krzyż rozprasza ciemności wśród najczarniejszej nocy, usuwa grozę śmierci i znikomości. Wtenczas sympatyzuję z Chrystusem, jeżeli potrafię razem z Nim cierpieć.

Bracia, których okropnie smaga życie, którzy stoicie tuż, tuż nad przepaścią rozpaczy i mówicie: dość tego, dalej już nie mogę nieść krzyża, wy wszyscy cierpiący bracia, siostry, uczcie się tej wielkiej sztuki życia, tej sympatii dla cierpiącego Chrystusa! A kiedy już dojdziecie do granic wyczerpania, kupcie sobie — co? Czy może rewolwer, by pójść w ustronie leśne i w głowę sobie palnąć? Nie! Kupcie sobie krzyżyk i połóżcie go przed sobą, a kiedy przyjdzie straszna noc cierpień, zgryzot i niedoli, kiedy zewsząd osaczają was klęski i niepowodzenia, pomyślcie: a co przecierpiał Bóg i o ile więcej zniósł upokorzeń i niedoli!

Pan o wiele więcej cierpiał niż ja, — jaka to głęboka myśl chrześcijańska, pełna krzepiącego blasku i światła, pełna nadziei!

Pewien kapłan miał ciekawą przygodę. Spacerując wieczorem nad rzeką, spotkał starą babcię. Po zwykłym pozdrowieniu zagadnął ją: Co u babci nowego? „O źle, zupełnie źle — odpowiedziała staruszka — dom mi się spalił, dzieci po świecie, bardzo mi smutno…“ Kapłan starał się ją pocieszyć, ale ona z łagodnym uśmiechem mówiła dalej: „Bardzo mi źle, ale mój smutek wydaje mi się drobnostką, kiedy pomyślę, iż Chrystus całe życie był bezdomny, mnie było niegdyś lepiej. On chodził boso, a ja jeszcze mam co włożyć na nogi; On nosił koronę cierniową, a ja chwała Bogu jestem wolna od takich cierpień… Więcej nic nie rzekła, ale każdy czuje, jaka potężna, triumfalna moc bije z tych słów, wskazujących, jak powinno się nosić krzyż! Każdy czuje, iż krzyż Chrystusowy rzeczywiście jest największym pocieszeniem cierpiącej ludzkości! Życie jest twarde i okrutne! Z przerażeniem słyszymy na każdym kroku o niezmyślonych, ale rzeczywistych tragediach, ale jeżeli trzymamy się kurczowo Krzyża Chrystusowego, pokonamy trudności życia! Choroby będą nadal, ordynarny mąż nie zmieni się, nieznośna żona będzie dalej zatruwać życie, lekkomyślny syn, córka może się nie opamiętają, codziennie troski nie znikną, ale… moja łagodność i dobroć, a zarazem cierpliwość złagodzi cierpienia, nabiorę siły do znoszenia dalszych trudów.

Chrystus dlatego obrał życie pełne cierpień, żeby mógł powiedzieć: „Zobaczcie i przypatrzcie się, czy jest boleść jako boleść moja?“ (Treny 1, 12). To, co ty cierpisz, ja wpierw cierpiałem! I cierpiałem więcej! Dla ciebie cierpiałem! Jesteś biedny? Ja dobrowolnie obrałem ubóstwo! Uwłaczają twojemu honorowi? A ze mną co zrobili? Wiesz, iż mnie policzkowano! Wiesz, jaką hańbą okryty stałem przed Herodem! Patrz na mnie na krzyżu! Wszyscy mnie opuścili, choćby niebo. Płaczesz? Dobrze, ale zmieszaj swoje łzy z moimi, a nie będą tak gorzkie! Ciężki masz krzyż? Racja, ale spróbuj dać mi go na chwilę — we dwóch prędzej go uniesiemy. Ranią cię cierpienie życia? Człowiecze, popatrz na moje skrwawione czoło!

A może mimo to powiesz: „Wszystko to jednak pięknie, ale jednak ścieżki, którymi nas prowadzi Bóg, są bardzo ciężkie, pełne ostrych kamieni i cierni!“ O tak, nikt temu nie zaprzeczy! Ale czy są aż nie do zniesienia? Nie! Niemożliwe do zniesienia są tylko dla tych, którzy nie mają wiary. jeżeli wierzę, iż wszystkie nici mojego życia schodzą się w ręku Pana Boga, jeżeli wierzę, iż jest ktoś, kto nie zapomina o mnie wtenczas, kiedy mnie wszyscy opuścili, kto mnie — kiedy mnie wszyscy przestali kochać — kocha nadal, kto czuwa nade mną, kiedy ode mnie wszyscy odeszli, — jeżeli jestem prawdziwym Chrześcijaninem, to pokonam trudy życia.

Jeśli w cierpieniu uciekam się do Chrystusa, wprawdzie życie pozostanie przez cały czas „padołem płaczu“, ale przynajmniej nie będzie „więzieniem”. Wtenczas też będę płakać, ale nie z rozpaczy. Wtenczas też będę narzekał, ale moja skarga będzie modlitwą, wzniosłym błaganiem. Wtenczas też będzie cierpienie, ale nie będzie rozpaczy, a wiadomo, iż „nie cierpienie zabija, ale rozpacz, nie siła trzyma mnie przy życiu, ale wiara”.

Modlitwa przed krzyżem.

Bądź pozdrowiony, o Krzyżu Święty, chwalebne Znamię naszego Odkupienia, drzewo życia, na którym Zbawiciel świata śmiercią Swą przemógł śmierć rodzaju ludzkiego! W tym Świętym Krzyżu spoczywa Chwała nasza, radość, nadzieja i ucieczka. Tym pełnym Chwały znamieniem znaczę czoło moje, abym się nigdy Krzyża Chrystusowego nie wstydził; usta moje, aby Śmierć Twoją, o Jezu, wiecznie chwaliły; pierś moją, aby w niej nigdy nie wygasła pamięć Twych Cierpień i Twej Śmierci. Spraw, o Boski Zbawicielu, żebym w ten Znak uzbrojony, nie doznał żadnej krzywdy ani od widzialnych ani niewidzialnych wrogów, ale siłą Twego Krzyża szczęśliwie wszystkie pokusy przezwyciężał. A gdy się kiedy ten Znak na Niebie ukaże, spraw, o Jezu, ażeby Krzyż Twój nie był dla mnie postrachem, ale pociechą. Amen.

Litania o Krzyżu Świętym.

Kancyonał katolicki i razem książka modlitewna 1868

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

O Krzyżu Święty, Przyczyń Łask sprawiedliwym, a grzesznym spraw odpuszczenie.

Krzyżu, wynalazku prawdziwej mądrości,

Krzyżu, skarbie nieprzebranych Zasług Chrystusowych,

Krzyżu, dzieło zbawienne Ducha Świętego,

Krzyżu, nadziejo i zbawienie nasze,

Krzyżu, niewiernym pogorszenie,

Krzyżu, poganom pośmiewisko,

Krzyżu, Znaku Chrześcijan,

Krzyżu, podziwienie duchom niebieskim,

Krzyżu, rozpaczających drogo,

Krzyżu, pogromie szatanów,

Krzyżu, jedyna nadziejo grzesznych,

Krzyżu, drzewo życia,

Krzyżu, drzewo ozdobne,

Krzyżu, podstawo Kościoła Świętego,

Krzyżu, obrazie doskonałości chrześcijańskiej,

Krzyżu, zapłato Apostołów,

Krzyżu, męstwo Męczenników,

Krzyżu, chwało Wyznawców,

Krzyżu, nagrodo Panien,

Krzyżu, zaprzenie zakonników,

Krzyżu, pocieszenie wdów i sierót,

Krzyżu, lekarzu chorych,

Krzyżu, ucieczko nędznych i opuszczonych,

Krzyżu, znaku wybranych,

Krzyżu, euforii kapłanów,

Krzyżu, znaku i początku cudów,

Krzyżu, Monarcho kuli ziemskiej,

Jezu Chryste Ukrzyżowany, bądź nam miłościw, Przepuść nam, Panie!

Od wszego złego, Wybaw nas, Panie!

Od grzechu każdego,

Od potępienia wiekuistego,

Od powietrza, głodu, ognia i wojny,

Przez Krzyż Twój Święty,

Przez dźwiganie Krzyża Świętego,

Przez Śmierć na Krzyżu podjętą,

Przez złożenie Ciała Twego z Krzyża,

Przez Znalezienie Krzyża Twego,

Przez Podwyższenie Krzyża Twego,

Przez Tajemnice Krzyża Twego,

Przez pokazanie przed Sądem Krzyża Twego,

Przez Chwałę Krzyża Twego,

Przez wsławienie Krzyża Twego Świętego,

W Dzień Sądu Twego,

My grzeszni, Ciebie Boga prosimy, Wysłuchaj nas Panie!

Abyś nas do pokuty prawdziwej przyprowadzić raczył,

Abyś Kościół Twój Święty rządzić i zachować raczył,

Abyś nam grzechy odpuścić raczył,

Abyś Gniew Twój i wszelkie plagi nad nami wiszące przez większość Miłosierdzia i Zasługi Twoje folgować raczył,

Abyś nas nie zbierał z tego świata bez Spowiedzi Świętej,

Abyśmy Anielskim Chlebem posileni w Bogu zasnęli,

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Przepuść nam, Panie!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Wysłuchaj nas, Panie!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Zmiłuj się nad nami!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Ojcze nasz… Zdrowaś Marya… Chwała Ojcu…

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się: Wszechmogący Wieczny Boże nasz, Któryś poświęcił drzewo krzyża, daj nam, prosimy Cię pokornie, abyśmy, którzy teraz cześć wyrządzamy Krzyżowi Twemu, zbawiennej Jego Chwały skutków uczestnikami stać się zasłużyli. Który żyjesz i królujesz Bóg Jeden na wieki wieków.

℟. Amen.

Zachęcamy do uczczenia Tajemnicy Krzyża Świętego poprzez inne modlitwy: Nabożeństwo ku czci Krzyża Świętego.

Idź do oryginalnego materiału