2 godzin temu
Bohaterką powieści „Martwy za dnia” jest Wiktoria. Spotykamy ją w momencie, kiedy jej uporządkowane życie właśnie legło w gruzach. Nawiedza ją lęk, tym gorszy, iż irracjonalny. Strach, który wymyka się ramom logiki, medycyny czy jakimkolwiek innym wytłumaczeniom. Lęk, który ją atakuje, początkowo pojawia się jedynie w snach, a potem zachłannie wkracza w jej codzienność. Nikt poza Wiktorią nie słyszy przerażającego, syczącego głosu, nikt poza nią nie widzi krwi i nikt poza nią nie czuje paraliżującej paniki. Jak się skończy ta historia? Okazuje się, iż Wiktoria nie oszalała, rzeczywistość, która ją otacza, jest prawdą, natomiast mylą się ci, którzy wmawiają jej obłęd. Pozbawiona przyjaciół, pracy, stabilizacji i ratunku, wydaje się całkowicie bezbronna. Pojawiają się jednak sprzymierzeńcy, którzy subtelnie naprowadzają ją na adekwatną drogę. W swoim nieszczęściu nie jest już sama… Z Ewą Dmowską, autorką chrześcijańskiego thrillera „Martwy za dnia”, rozmawiała Aleksandra Mieczyńska.
Informacje: Wydawnictwo Bratni Zew
Ewa Dmowska „Martwy za dnia”, Wyd. Bratni Zew 2024
