Lekarz aresztowany w Sudanie po ujawnieniu, iż jest chrześcijaninem

chrzescijanin.pl 13 godzin temu

Lekarz medycyny w Sudanie spędził trzy dni w areszcie – od niedzieli do środowego wieczoru (10 grudnia) – po tym, jak władze dowiedziały się, iż jest chrześcijaninem, podają źródła.

W niedzielę (7 grudnia) w Ad-Damazin, stolicy stanu Nil Błękitny w południowo-wschodnim Sudanie, Yagoub Jibril Glademea udał się do stanowego urzędu rejestracji cywilnej, by wyrobić numer identyfikacyjny dla swojej siostrzenicy – relacjonuje inny lekarz, którego tożsamość pozostaje nieujawniona ze względów bezpieczeństwa.

Funkcjonariusz jednej z tzw. Komórek Bezpieczeństwa – jednostek złożonych z żołnierzy, policjantów i agentów wywiadu, oskarżanych o arbitralne aresztowania, tortury i wymuszone zaginięcia – zwrócił uwagę na wyznanie wpisane w jego dokumentach i zapytał, dlaczego jest chrześcijaninem, relacjonuje źródło.

Glademea, który nie przeszedł z islamu na chrześcijaństwo, odpowiedział muzułmańskiemu funkcjonariuszowi, iż od dawna jest chrześcijaninem. Odpowiedź ta wywołała oburzenie, a mężczyzna został zatrzymany i przesłuchany. Następnie trafił do aresztu Komórki Bezpieczeństwa na trzy dni – bez możliwości kontaktu z rodziną.

– Jego brat poszedł do aresztu w środę rano [10 grudnia], ale nie pozwolono mu się z nim zobaczyć – poinformowało źródło.

W większości stanów utworzono Komórki Bezpieczeństwa z szerokimi uprawnieniami do aresztowań, w związku z toczącym się konfliktem pomiędzy Sudańskimi Siłami Zbrojnymi (SAF) a paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF). Jednostki te są oskarżane o prześladowanie osób podejrzewanych o współpracę z RSF.

Grupa praw człowieka Emergency Lawyers określiła Komórki Bezpieczeństwa jako „narzędzie represji i zastraszania”. Według Sudan Tribune, część osób zatrzymanych bez podstaw została później wypuszczona w złym stanie zdrowia, postawiono im zarzuty lub zmarli w trakcie zatrzymania, a niektórych odnaleziono martwych.

Glademea, pochodzący ze stanu Sannar, gdzie pracował jako lekarz, zeznał podczas przesłuchania, iż wcześniej pracował w stanie Nil Błękitny, a następnie wyjechał do Arabii Saudyjskiej, gdzie również pracował w zawodzie. Do Sudanu wrócił w listopadzie, by spędzić święta z rodziną.

W środę (10 grudnia) potwierdził swój areszt i zwolnienie tego samego wieczoru na swoim profilu na Facebooku. Napisał, iż w drodze powrotnej z urzędu został zapytany o swoją tożsamość i pochodzenie.

– Dziękuję wszystkim, którzy modlili się za mnie, gdy byłem w areszcie – napisał.

Sytuacja w Sudanie znacząco się pogorszyła od wybuchu wojny domowej w kwietniu 2023 roku między RSF a SAF. Jak wynika z raportu World Watch List 2025 organizacji Open Doors, odnotowano wzrost liczby chrześcijan zabitych i ofiar przemocy seksualnej oraz ataków na chrześcijańskie domy i firmy.

– Chrześcijanie wszystkich wyznań są uwięzieni w chaosie, bez możliwości ucieczki. Kościoły są ostrzeliwane, plądrowane i zajmowane przez walczące strony – stwierdzono w raporcie.

Zarówno RSF, jak i SAF to ugrupowania islamistyczne, które atakują przesiedlonych chrześcijan, oskarżając ich o wspieranie wroga.

Według danych Joshua Project, 93% populacji Sudanu stanowią muzułmanie, 4,3% to wyznawcy religii tradycyjnych, a chrześcijanie – 2,3%.

Konflikt między RSF a SAF, które wspólnie sprawowały władzę wojskową po zamachu stanu z października 2021 roku, doprowadził do śmierci dziesiątek tysięcy cywilów i zmusił ponad 12 milionów osób do opuszczenia domów – zarówno wewnątrz kraju, jak i poza jego granicami – podaje Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (UNCHR).

Generał Abdelfattah al-Burhan, dowódca SAF, oraz jego ówczesny zastępca, lider RSF Mohamed Hamdan Dagalo, sprawowali władzę, gdy w marcu 2023 roku partie cywilne uzgodniły plan przywrócenia transformacji demokratycznej. Do jego realizacji nie doszło z powodu sporu o strukturę sił zbrojnych.

Burhan chciał podporządkować RSF regularnej armii w ciągu dwóch lat, podczas gdy Dagalo zgadzał się na integrację dopiero w perspektywie co najmniej dziesięciu lat.

Obaj wojskowi mają islamistyczne korzenie, choć na arenie międzynarodowej próbują się przedstawiać jako zwolennicy demokracji i wolności religijnej.

W rankingu World Watch List 2025 Sudan znalazł się na 5. miejscu wśród krajów, w których chrześcijanom żyje się najtrudniej – rok wcześniej zajmował 8. pozycję. W 2021 roku Sudan po raz pierwszy od sześciu lat wypadł z pierwszej dziesiątki, plasując się na 13. miejscu.

Po obaleniu w 2019 roku islamskiej dyktatury Omara al-Baszira, przez dwa lata sytuacja chrześcijan ulegała poprawie. Rząd tymczasowy z udziałem cywilów i wojskowych zlikwidował niektóre przepisy prawa szariatu – m.in. zakazał określania grup religijnych mianem „niewiernych” i uchylił prawo o apostazji, które przewidywało karę śmierci za odejście od islamu.

Jednak po zamachu stanu z 25 października 2021 roku chrześcijanie znów zaczęli obawiać się powrotu najbardziej represyjnych elementów islamskiego prawa.

W 2019 roku Departament Stanu USA wykreślił Sudan z listy państw Budzących Szczególne Obawy (CPC), które dopuszczają się „systematycznych, trwałych i rażących naruszeń wolności religijnej”, przenosząc go na listę obserwacyjną. Wcześniej Sudan znajdował się na liście CPC od 1999 do 2018 roku.

W grudniu 2020 roku Sudan został całkowicie usunięty z tej listy.

Źródło: Morning Star News

Idź do oryginalnego materiału