W wyniku powodzi ucierpiał klasztor franciszkanów oraz zabytkowy kościół Matki Bożej Różańcowej w Kłodzku. „Woda sięgała pod sufit parteru klasztoru, w kościele woda jest na wysokości ambony, z budynku parafialnego widać tylko dach, mur klasztorny został zniszczony przez nurt rzeki” – poinformowali franciszkanie w mediach społecznościowych.
Powódź w Kłodzku. Franciszkanie: „sytuacja jest dramatyczna”
Jak przekazali, woda prawie osiągnęła poziom z powodzi w 1997 roku. „Jesteśmy bezpieczni. Dzięki pomocy parafian przenieśliśmy cenniejsze rzeczy na wyższe kondygnacje klasztoru. Mamy zapasy żywności i wody. Powinny nam wystarczyć na kilka najbliższych dni” – poinformowali.
„Wszyscy zdają sobie sprawę, iż sytuacja w tamtym regionie jest dramatyczna. Po opadnięciu wody będzie potrzebna pomoc dla poszkodowanych i dla naprawy zniszczeń” – dodali.
Franciszkanie poprosili o wsparcie oraz o modlitwę „za dotkniętych powodzią i służby, które pomagają poszkodowanym”.
„To wyraz naszej chrześcijańskiej solidarności z potrzebującymi. Bóg zapłać za wszelkie wyrazy życzliwości i wsparcie” – napisali.
Powódź w Bodzanowie. Zalany klasztor oblatów
Woda wdarła się też do klasztoru misjonarzy oblatów w Bodzanowie. „Misjonarze oblaci w klasztorze przez cały czas zmagają się z powodzią, choć poziom wody opada. Istnieje jednak ryzyko drugiej fali powodziowej” – przekazało Zgromadzenie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.
Jak poinformowali, „na parterze większość przedmiotów jest nie do odratowania”.
„Obecnie wciąż szacujemy pełne rozmiary zniszczeń i potrzeby parafian. Każda, choćby najmniejsza pomoc, ma ogromne znaczenie w tej trudnej sytuacji. Razem możemy bardziej pomóc” – przekazali zakonnicy w mediach społecznościowych.
ZOBACZ TEŻ: Caritas uruchamia zbiórkę dla powodzian. Jak można pomóc?
oblaci.pl, kh/Stacja7
Źródło
atom