KARTKA Z KALENDARZA LITURGICZNEGO: 29 Września.

salveregina.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Kalendarz liturgiczny


ODPUSTY!!!

(Źródło: Ks. Wojciech Szmyd T.J. – Odpusty, 1930r.)

Kto codziennie przez cały miesiąc Wrzesień odmawia, choćby prywatnie, jakie modlitwy na cześć Matki Boskiej Bolesnej, ten zyskuje:

1) 300 dni odpustu w każdy dzień.

2) Odpust zupełny w ostatnim lub w jednym z pierwszych siedmiu dni października, pod warunkiem Spowiedzi, Komunii Świętej i modlitwy na intencję Ojca Świętego. (Leon XIII. 27 stycznia 1888. Racc. 177).

  • Zobacz nabożeństwo na cześć Najświętszej Maryi Panny Bolesnej.

Poznaj żywot Św. Michała Archanioła napisanego przez:

  1. O. Prokopa Kapucyna.
  2. X. Piotra Skargi T.J.
  3. X. Juliana A. Łukaszkiewicza.

Źródło: Pius Parsch „Rok Liturgiczny”, Poznań 1956, t. 3.

I. DEDYKACJA ŚW. MICHAŁA ARCHANIOŁA.

Któż jak Bóg!

1. Św. Michał Archanioł.

Dzisiejsze święto jest adekwatnie rocznicą poświęcenia kościoła pod wezwaniem Św. Michała Archanioła w Rzymie (przy via Salaria), na co dziś jeszcze wskazują księgi liturgiczne: „In dedicatione S. Michaelis”. W pojęciu wiernych jednak jest to uroczystość ku czci Archanioła. — Spośród wszystkich Aniołów Św. Michał jest najbardziej znany i najczęściej wymieniany w Liturgii. Jest on wodzem hufców anielskich w walce z lucyferem i jego poplecznikami. Imię Archanioła znaczy: Któż jak Bóg! Był on opiekunem synagogi (Ks. Dan. rozdz. 10 i 12), w tej chwili zaś czcimy w nim Patrona Kościoła Katolickiego. On też wprowadza dusze zmarłych do Raju (por. Ofertorium we mszy żałobnej). Jego uroczystość jest najdawniejszym, a niegdyś jedynym świętem ku czci Anioła. Liturgia bardzo plastycznie uwydatnia potrójną rolę tego Archanioła w służbie Kościoła: rolę bojownika, orędownika i przewodnika dusz.

Poznaj dalszą naukę

a) Najczęściej widzimy go w walce z szatanem: „Gdy Michał Archanioł walczył ze smokiem, rozległ się głos wołający: Chwała Bogu naszemu, alleluja!” (2 Ant. w laud.). — „Milczenie nastało w Niebie, gdy smok staczał walkę z Michałem Archaniołem, a potem słyszano miliony głosów, które wołały: Zbawienie, Cześć i Moc Bogu Wszechmogącemu!” (1. Resp.). „Ilekroć ma się dokonać jakiś niezwykle bohaterski czyn, Michał zostaje posiany, aby z niego już czynu i imienia (Archanioła) poznano, iż nikt nie zdoła dokonać tego, co jeden tylko Bóg zdziałać może. Dlatego ów starodawny nieprzyjaciel, co wiedziony pychą chciał być równy Bogu, wołał: Do Nieba się wzniosę, nad gwiazdy Boże wywyższę stolicę swoją i podobny będę Najwyższemu. Przy końcu świata zachowany będzie w swej mocy po to, by doznać ostatecznej kary. Walczyć ma z Michałem Archaniołem, jako napisane jest u Św. Jana: „I rozpoczęta się bitwa z Michałem Archaniołem” — pisze Św. Grzegorz w drugim nokturnie. „Opiewa się wiele chwalebnych czynów Michała Archanioła, który mężny będąc w boju, odniósł walne zwycięstwo” (9. Ant. Jutrzni). — „Święty Michale Archaniele, broń nas w walce, abyśmy nie zginęli w godzinie straszliwego Sądu. Alleluja” (Graduał).

b) Św. Michał jest nadto orędownikiem Kościoła; dlatego tez Liturgia przedstawia go często przy ołtarzu z kadzielnicą w rękę jako orędownika i pośrednika, który zanosi przed Tron Boży modlitwy Kościoła. „Stanął Anioł przy Ołtarzu świątyni, mając w ręku złotą kadzielnicę. I dano mu wiele kadzidła, i wzniósł się dym wonności przed Oblicze Boga, alleluja” (Ofert.). — „Książę przeslawny, Michale Archaniele, pomnij na nas; tutaj, wszędzie i zawsze błagaj za nami Syna Bożego, alleluja, alleluja” (Ant. do Magn.). — „Wzniósł się dym wonności z ręki Anioła przed Oblicze Boże” (3. Ant. Jutrzni) „Ten jest Michał Archanioł, Wódz Hufców Anielskich; cześć mu oddawana zjednywa Błogosławieństwo narodom, a wstawiennictwo Jego wiedzie do Królestwa Niebieskiego” (4. Resp.). — „W on ms powstanie Michał, który wspomaga synów waszych” (6. Resp.). —„Przyszedł Michał Archanioł ku wspomożeniu ludu Bożego; stanął ku pomocy duszom sprawiedliwym” (8. Resp.).

c) Szczytne jest również trzecie posłannictwo Św. Michała Archanioła; opiewa je Ofertorium żałobnej Mszy: „Panie Jezu Chryste, Królu Chwały, wybaw dusze wszystkich wiernych zmarłych z mąk czyśćcowych… wybaw je z paszczy lwiej; niech ich nie pochłonie piekło…, ale Św. Michał, Chorąży, niechaj je stawi w Światłości Świętej”. — „Michale Archaniele, ustanowiłem Cię Księciem, iżbyś prowadził dusze do Niebieskiej Ojczyzny” (3. Ant. w Laudes).

2. Msza (Benedicite).

Liturgia nie ogranicza się dzisiaj do uroczystości ku czci Św. Michała, ale ogarnia myślą Wszystkich Aniołów, zwłaszcza zaś tych, którzy wyznaczeni są do opiekowania się ludźmi (kolekta). W Introicie wzywamy wszystkich Aniołów da głoszenia Chwały Bożej, podkreślając równocześnie, iż spełniają on Wolę Boga. Lekcja przytacza początek Apokalipsy, przy czym Liturgia ma na myśli całą tę Księgę, choć zamieszczony wyjątek zawiera dwukrotną tylko wzmiankę o Aniołach (początek jest obrazem całości — to stała zasada Liturgii!). Apokalipsa jest prawdziwie księgą Anielską, żadna bowiem inna księga Pisma Świętego nie mówi tyle o Aniołach. Przewodnia zatem myśl dzisiejszej Lekcji jest następująca: Aniołowie gorliwie pracują nad dopełnieniem Dzieła Odkupienia i toczą walkę z nieprzyjacielem piekielnym; na czele zaś ich Zastępów stoi Św. Michał. Ewangelia wprowadza nas w głębsze zrozumienie tekstów liturgicznych; Kościół zamieszcza tę perykopę ze względu na ostatnie jej zdanie: Aniołowie „maluczkich” (tzn. dzieci Bożych) są naszymi orędownikami i obrońcami przed Tronem Bożym. Jakże dobitnie to jedno zdanie objaśnia rolę Aniołów w Dziele naszego zbawienia (zwłaszcza jako przeciwstawienie pojęcia pokusy). Antyfona na ofiarowanie opiewa Aniołów sprawujących obrzęd kadzenia przy Ołtarzu (wiadomo bowiem, iż w czasie uroczystej Mszy Świętej okadza się Ołtarz).

3. Walka duchów.

Z imieniem Św. Michała Archanioła wiąże się walka, zasługująca słusznie na miano wojny światowej, i to takiej, wobec której każda wojna jest tylko cieniem i drobnym epizodem. Tu zaś toczy się walka duchów, która wre od początku świata, a zakończy się dopiero przy końcu czasów. W walce tej możemy rozróżnić cztery etapy.

Pierwszy rozgrywa się w Niebie. O tym wstępnym boju opowiada nam Apokalipsa: „I zaczęta się wielka bitwa na Niebie: Michał i Aniołowie Jego walczyli ze smokiem, a walczył również smok i aniołowie jego. A nie przemogli, i więcej nie znaleziono dla nich miejsca w Niebie. I zrzucony został ów smok wielki, wąż znany od dawna, ten, którego zowią diabłem i szatanem, i który zwodzi cały świat: „I zrzucony został na ziemię, a aniołowie jego, razem z nim zrzuceni byli” (Ks. Ap. 12, 7-9). Pozostanie dla nas rzeczą niewyjaśnioną, co było powodem tej pierwszej wojny. Prawdopodobnie bunt przeciwko Bogu jednego z najwyższych duchów. Mistrzowie duchowni odnoszą do tego buntu upadek asyryjskiego króla: „Jakieś spadł z Nieba, lucyferze, któryś rano wschodził?… Któryś mówił w sercu swoim: Wstąpię na Niebo, nad gwiazdy Boże wywyższę stolicę moją… Będę podobny Najwyższemu” (Ks. Iz. 14, 12-14). Pierwszy bój zakończył się zwycięstwem Michała Archanioła (o upadku aniołów mówi Pismo Święte w następujących miejscach: Ks. Jud 9; 2 Piotr 2, 4: Łuk. 10, 18).

Drugi etap walki rozgrywa się na ziemi. Szatanowi dano nad ziemią pewną moc. Walkę na ziemi rozpoczął on wtedy, gdy Ewę, u przez nią Adama, przywiódł do upadku. Odtąd zaczyna się triumfalny pochód zła na ziemi, a szatan staje się „księciem świata”. Chrystus przedstawia jego moc w przypowieści o mocarzu i mocniejszym od niego. Szatan rozciągnął swoje panowanie na całą ludzkość. Domeną jego stało się pogaństwo ze swym bałwochwalstwem, okrucieństwem i rozpasaniem. Wówczas przyszedł ów mocniejszy: Chrystus. Na Golgocie rozegrał się bój, w którym szatan został pokonany. Wyraźnie mówi o tym Chrystus przed Swą Męką: „Teraz jest Sąd świata, i książę tego świata precz wyrzucony zostanie” (Jan 12, 31). Również drugi etap walki zakończył się klęską szatana.

Z kolei następuje trzeci etap walki. Jest to walka szatana przeciw Kościołowi, szalejąca aż do końca czasów. O tej naprawdę światowej wojnie opowiada nam bardzo dużo Apokalipsa. Cała ta Księga jest adekwatnie niczym innym jak dziejami wojny: „Potem ukazał się znak wielki na Niebie. Niewiasta obleczona w słońce i księżyc u jej stóp, a na głowie jej korona z gwiazd dwunastu. A była brzemienna”. Tą niewiasta jest Kościół. „Ukazał się inny znak na Niebie, a oto smok wielki, rudy, mający siedem głów i dziesięć rogów. A na głowach jego siedem koron, a ogon jego ciągnął trzecią część gwiazd niebieskich. I zrzucił je na ziemię, a smok stanął przed niewiastą, która urodzić, aby gdy porodzi, pożreć jej syna… I zapłonął smok gniewem na niewiastę, i odszedł walczyć z resztą jej potomstwa, które strzeże Przykazań Bożych” (Ks. Ap. 12, 1-4. 17). Ta walka toczy się z zaciętością po wszystkie czasy. Diabeł posługuje się też ludźmi. Na usługi jego stoją potęgi polityczne oraz umysłowe, przedstawione w postaci dwóch bestii; na żołdzie jego znajduje się również wielka nierządnica Babilon (cywilizacja). Przy końcu wieków zwiększy się wściekłość ataków szatana i wzmocni się jego walka.

Ten trzeci etap walki rozgrywa się zwłaszcza w naszym sercu. Wojna ta musi się rozstrzygnąć w każdej duszy ludzkiej. Linia frontu przebiegu przez nasze serce. Także i tu toczy się walka duchów: z jednej strony diabeł, z drugiej Michał Archanioł i Jego Aniołowie, Aniołowie Stróżowie, posłani przez niego. Synowie ludzcy, toczcie dobry bój, abyście zdobyli zwycięski wieniec żywota. Nie jesteście zostawieni własnym silom, albowiem Bóg jest z wami. Oto pole walki, przedstawione w psalmie 91/90/: „Padnie u boku twego tysiąc, a dziesięć tysięcy po Prawicy Twojej…” Ty zaś musisz kroczyć przez środek. Ale Bóg „Aniołom Swoim rozkazał o tobie, aby cię strzegli na wszystkich drogach twoich. Na ręku będą cię nosić, byś snadź nie obraził o kamień nogi twojej”. Od wyniku tej walki zawisło twoje wieczne szczęście. Diabla przyrównuje się do psa uwiązanego na łańcuchu; tego tylko ukąsi, kto się do niego przybliży; poza tym jest on bezsilny.

Wreszcie ostatni etap i ostatnia walka. Kończy się ona całkowitą klęską diabła i jego towarzyszów: „A diabeł, który ich zwodził, wrzucony został do jeziora ognia i siarki, gdzie jest też bestia i fałszywy prorok, którzy cierpieć będą dniem i nocą na wieki wieków” (Ks. Ap. 20, 10). „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, który zgotowany jest diabłom i aniołom jego” (Mat. 25, 41). Także w tym końcowym boju Wodzem będzie Św. Michał Archanioł. Tak zakończy się ta wielka i jedyna wojna światowa, w której walczącymi stronami są: Bóg i szatan.

II. XIX NIEDZIELA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO.

Jesteśmy gośćmi w godowej komnacie Kościoła.

Z tą niedzielą rozpoczynamy znowu trylogię, a mianowicie o chrześcijańskiej nadziei. Przed nami staje Chrześcijanin w trojakiej postaci: jako gość weselny, jako wygnaniec i jako wojownik. W ten sposób przedstawia się życie doczesne w świetle życia przyszłego.

Chrześcijaninie, jesteś gościem weselnym w godowej komnacie Kościoła, zachowaj więc w czystości szatę godową.

Chrześcijaninie, będąc tu na ziemi nie jesteś w swym domu; jesteś wygnańcem, przeto nie zapominaj o swej Niebieskiej Ojczyźnie.

Chrześcijaninie, jesteś wojownikiem, więc musisz być zwycięzcą, abyś został uwieńczony koroną żywota.

Niedziela dzisiejsza daje nam wspaniały obraz jesieni kościelnej: widzimy jasno oświetloną komnatę godową, gdzie zasiadają liczni goście odziani w śnieżnobiałe szaty. Wszyscy patrzą w napięciu oczekiwania ku drzwiom, które otworzą się za chwilę, by wpuścić króla przychodzącego zobaczyć swych gości. Komnatą tą jest Kościół; gośćmi jesteśmy my, Chrześcijanie; białą szatą jest Łaska Chrztu Świętego, Łaska dziecięctwa Bożego; nadejściem króla jest oczekiwany powrót Pana. Najpierwszą troską naszego życia niech będzie biała szata godowa; jest to ów „nowy człowiek”, w którego mamy się przyoblec według prawdziwej sprawiedliwości i świętości (Ep.); jest to spełnienie Woli Bożej (Kolekta).

Poznaj dalszą część rozważania

1. Charakter Mszy.

Do osiągnięcia jednolitości w dzisiejszej Mszy Świętej możemy dojść w dwojaki sposób, mianowicie biorąc za punkt wyjścia: już to:

1. osoby Świętych kościoła stacyjnego,

2. szatę godową.

Ad 1: Msza wiąże się z obchodzoną w tym mniej więcej czasie uroczystością dwóch Świętych lekarzy, Kosmy i Damiana (27 września), ongi w Rzymie bardzo popularnych. W starożytności chrześcijańskiej świątynia pod ich wezwaniem była właśnie kościołem stacyjnym na niedzielę dzisiejszą. Stąd to te liczne wzmianki o „zbawieniu” (uzdrowieniu) i o „zbawiennym” działaniu. Łatwo jest przejść od świętych Lekarzy do „zbawienia”. Dlatego pierwsze słowo tej mszy brzmi: „Salus” (Zbawienie). W Introicie przedstawia się nam Chrystus jako lekarz duszy. W Ofertorium powtarza się refren: „Zbawi mnie [salvum faciet] Prawica Twoja”. Sekreta prosi, by przyniesione dary były dla nas „zbawienne” (salutaria); modlitwa po Komunii Świętej mówi o „zbawiennym działaniu” Eucharystii. Czytania nie zawierają żadnej wzmianki naprowadzającej na tę myśl o zbawieniu. o ile jednak szukamy tu jakiegoś powiązania, to możemy je znaleźć w wyrażeniu celu zbawienia, którym jest: godowa szata Łaski i „nowy człowiek, który według Boga stworzony jest w sprawiedliwości i w świętości prawdy”.

Ad 2: o ile zaś chcemy oprzeć jednolitość Mszy na obu czytaniach, to weźmy udział w uroczystości weselnej w charakterze oblubieńca i gościa weselnego. Oba czytania odpowiadają tu sobie wzajemnie: szata godowa jest równoznaczna z „przyobleczeniem się w nowego człowieka”. Znajdujemy się w godowej komnacie Kościoła, przyodziani w godową szatę Łaski, siedząc przy weselnym stole Eucharystii. Chrystus-Oblubieniec jest jednocześnie gospodarzem i samą ucztą. Głównym nakazem tej mszy jest troska o nieskalaność szaty godowej (Introit, ant. na Komunię Świętą). Już przy wejściu (Introicie) oczekuje nas Oblubieniec, zwiastując nam „zbawienie”, ale też wymagając od nas posłuszeństwa. Radosne i uroczyste śpiewy mszalne brzmią jak weselne okrzyki. Tak wtedy owa myśl o godach weselnych, głęboko powiązana z tekstami Ksiąg Świętych, potrafiła uczynić dla nas dzisiejszą Mszę tak bardzo pociągającą.

2. Msza (Salus populi).

Msza dzisiejsza tchnie duchem starożytnego Kościoła: w cierpieniu i ucisku zewnętrznym, przybrani w białą szatę niewinności, oczekuje Kościół powrotu Pana. Tym razem Introit ukazuje zupełnie inną scenę; na nasze spotkanie u progu kościoła wychodzi Chrystus ze słowem pociechy, ale także upomnienia: Nie smućcie się, chociaż teraz cierpicie wiele; jestem z wara jestem Bogiem waszym, a niedługo będę najwyższym szczęściem waszym. Następnie jednak słyszymy przestrogę: o jedno tylko się starajcie, abyście zachowali przykazania moje. Kolekta jest modlitwą pielgrzymią. Spieszymy ochoczo do Ojczyzny Wiecznej, ale pokusy szatańskie i nasza niższa natura niby ołów obciążają duszę i ciało; prosimy o oddalenie tych przeszkód, mogli swobodnym sercem spełniać Wolę Bożą”. Epistoła ukazuje nam najważniejsze zadanie życiowe: „Obleczcie się w nowego człowieka, który według Boga stworzony jest w sprawiedliwości i w świętości prawdy”. To jest owa szata godowa dzisiejszej Ewangelii. Mamy zrzucić szatę grzechu, starego człowieka, zanim nastąpi „zachód” (zanim zajdzie słońce naszego życia); mamy ćwiczyć się w miłości, „gdyż jesteśmy członkami” Ciała Chrystusowego. — Kadzidło podczas śpiewania Ewangelii i nasze ręce ku Niebu wzniesione są w graduale symbolem tęsknoty za Niebem. Alleluja jest wielkanocnym śpiewem ku Chwale Króla, Który wystąpi w Ewangelii. W Ewangelii przemawia do nas sam Chrystus. Podobieństwo o szacie godowej poucza nas, ze nie wystarczy należeć do Kościoła przez Wiarę (siedzieć w sali weselnej), ale iż trzeba jeszcze prowadzić życie zgodne z Wolą Bożą, a więc posiadać godową szatę Łaski. Gody weselne oznaczają Dzieło Odkupienia; Chrystus jest Oblubieńcem, Kościół Oblubienicą; my, Chrześcijanie, jesteśmy gośćmi weselnymi. Odwiedziny króla — to powrót Chrystusa; szata godowa — to Łaska uświęcająca. Nie ma obrazu, który by lepiej charakteryzował nasze życie chrześcijańskie. Ewangelia jest jednak również obrazem Mszy niedzielnej: oświetlona komnata weselna — to Dom Boży, gdzie gromadzi się teraz społeczność wiernych. Eucharystia — to uczta weselna, obraz a zarazem i zadatek uczty weselnej w Niebie. I tu zjawia się Król i nawiedza gości, uprzedzając w ten sposób rzeczywiste przyszłe Swoje Przyjście. Dołóż wszelkiego starania, by nie być owym gościem, który wszedł bez szaty godowej. — Ofertorium dzisiejsze obrazuje uciążliwą pielgrzymkę życiową: „Jeśli będę chodził wpośród utrapienia…”. Tak rzeczywiście mógł się modlić Kościół pierwotny wśród prześladowań, a w tych okolicznościach składane Ofiary podobały się Bogu z nich czerpał Kościół Swą siłę. Antyfona na Komunię Świętą jest również obrazem naszej drogi życiowej, stosującej się do Przykazań Bożych. Antyfona ta mówi dosłownie to, co Epistoła i Ewangelia ujmują w podobieństwo o „nowym człowieku” i o „szacie godowej”. Modlitwa po Komunii Świętej pięknie i klasycznie nazywa Eucharystię zbawiennym działaniem, które niechaj uwolni starego człowieka od jego przewrotności i pomoże mu osiągnąć zdrowie duszy. posłusznej Przykazaniom Bożym. Wypełnianie Przykazań wspomniane jest w kilku miejscach (Introit, Kolekta, Ant. na Komunię Świętą, modlitwa po Komunii Świętej). Jest to żądanie skierowane do nas. Jedynie w ten sposób zdołamy wyjść naprzeciw Króla w białej szacie Chrztu Świętego. — Jak widzimy, cała Msza stanowi jednolitą całość: Ewangelia i Epistoła wypowiadają naukę obrazowo, modlitwy zaś i antyfona na Komunię Świętą — bezpośrednio, iż jedynie jako Chrześcijanie, wierni Przykazaniom, możemy wyjść na spotkanie powracającego Króla.

3. Brewiarz.

Obie antyfony mówią o szacie godowej: „Powiedzcie zaproszonym: Oto ucztę Mą przygotowałem, przybywajcie na gody, alleluja” (Ant. do Bened.). „A wszedł król, aby zobaczyć biesiadników, i ujrzał tam człowieka nie przyodzianego w szatę godową. I rzekł mu: Przyjacielu, jakże tu wszedłeś, nie mając szaty godowej” (Ant. do Magn.). Św. Grzegorz Wielki tak objaśnia dzisiejszą Ewangelię: „Pamiętam, iż nieraz już mówiłem, iż w Ewangelii Świętej Kościół obecny nazywany jest zwykle Królestwem Niebieskim. Zgromadzenie bowiem sprawiedliwych nazywa się Królestwem Niebieskim. Pan bowiem głosi przez Proroka: Niebo jest stolicą moją, a Salomon mówi: dusza sprawiedliwych jest Stolicą Mądrości, Paweł zaś pisze: Chrystus, Moc Boża i Mądrość Boża — możemy z tego wszystkiego z całą pewnością wywnioskować: o ile Bóg jest Mądrością, a dusza wiernych jest Stolicą Mądrości, Niebo zaś nazwane jest Stolicą Boga, stąd dusza sprawiedliwego jest Niebem. Dlatego o Świętych kaznodziejach mówi Psalmista: Niebiosa opowiadają Chwałę Bożą. Królestwo zatem Niebieskie jest zgromadzeniem sprawiedliwych; skoro bowiem dusze ich niczego ziemskiego nie pożądają, ale tęsknią jedynie do Rzeczy Niebieskich, Pan w nich króluje jako w Niebiesiech. Toteż powiedziano: Z Królestwem Niebieskim rzecz ma się jak z królem, który wyprawił gody weselne synowi swojemu. Pojmujecie już, najmilsi, Kim jest ów Król, Ojciec królewskiego Syna. Ten mianowicie, do Którego mówi Psalmista: Oddaj Sąd Swój, Boże, Królowi, a Sprawiedliwość Synowi królewskiemu. On to Synowi Swemu wyprawił gody weselne. Bóg Ojciec wtedy wyprawił gody weselne Swemu Boskiemu Synowi, gdy połączył Go z naturą ludzką w Łonie Dziewicy, gdy zechciał, aby Bóg Przedwieczny, skoro nastąpi wypełnienie czasów, stał się człowiekiem Ponieważ jednak małżeństwo zawiera się zawsze między dwiema osobami, niechże daleka będzie od nas myśl, jakoby osoba Boga-Człowieka, Odkupiciela naszego Jezusa Chrystusa, składała się z dwóch osób. Mówimy, iż On z dwóch Natur i w dwóch Naturach istnieje: ale zdanie, jakoby w Nim dwie były osoby, odrzucamy jako całkowicie błędne. Można zatem jaśniej i z większą pewnością powiedzieć, iż Ojciec Swemu królewskiemu Synowi sprawił gody wówczas, kiedy poślubił Mu Kościół Święty przez Tajemnicę Wcielenia. Łono Dziewicy-Matki było komnatą weselną tego Oblubieńca. Dlatego Psalmista mówi: „Namiot swój rozpiął w słońcu; jak oblubieniec wychodzi z komnaty swojej”.

4. Rozważania niedzielne.

A. Nasza przypowieść w roku zrozumiemy dzisiejszą Mszę, gdy przypowieść o szacie godowej wstawimy w życie liturgiczne i w rok kościelny. Przypowieść ta stanowi jak gdyby złoty łuk łączący Boże Narodzenie, Wielkanoc i czas po Zesłaniu Ducha Świętego.

a) W przypowieści jest mowa o weselu, które wyprawił król synowi. Co oznacza to wesele? Jest to Dzieło Zbawienia, dokonane przez Jezusa Chrystusa na ziemi. Dlaczego jest ono porównane z weselem? Jest to starożytne porównanie, chętnie używane już w Starym, a szczególnie w Nowym Testamencie: np. Jan Chrzciciel nazywa sam siebie „przyjacielem Oblubieńca”; Jan Ewangelista mówi w Apokalipsie o „Oblubienicy Baranka”, wreszcie Św. Paweł mówiąc o małżeństwie powiada, iż jest ono „wielką Tajemnicą w Chrystusie i w Kościele”. Sam choćby Chrystus nazywa Siebie Oblubieńcem Kościoła (zob. Mt 9, 15). Na czym polega porównanie? Grzech oderwał ludzi od Boga: Odkupienie ma ich znowu połączyć z Bogiem. Łączność ta ma być jak najściślejsza, nie taka jak pana z niewolnikiem ani choćby przyjaciela z przyjacielem, ale jak oblubieńca z oblubienicą. Możemy rozróżnić ozy stopnie zaślubin Chrystusa z ludzkością: pierwszy — to przybranie przezeń ludzkiej natury w poczęciu i narodzeniu; tu Człowieczeństwo połączyło się z Bóstwem w Osobie Słowa Bożego. Drugi stopień urzeczywistnił się na Krzyżu: wtedy to Chrystus dokonał obiektywnego wyzwolenia ludzkości i w ten sposób złączył ją z Bogiem; subiektywne Odkupienie rozwija się natomiast przez Chrzest Święty i Łaskę w każdym z osobna człowieku; przez Łaskę dziecięctwa Bożego Chrystus poślubia duszę dziecka Bożego. Trzeci stopień — to ostateczne zjednoczenie Kościoła i duszy z Boskim Oblubieńcem w Niebie, co Św. Jan tak przejmująco opisuje w Apokalipsie (21, 2): „A ja, Jan, ujrzałem Święte Miasto, Jeruzalem nowe, zstępujące z Nieba od Boga, gotowe jak oblubienica strojna dla męża swego”.

Cały więc okres Bożego Narodzenia, mający za przedmiot Wcielenie i Narodzenie Chrystusa, możemy porównać z uroczystością weselną. Liturgia pomaga nam do tego porównania. W Adwencie słyszymy tęskne wołanie Oblubienicy, zwrócone do Boskiego Oblubieńca; przygotowuje się ona na Jego Przyjście. Na Boże Narodzenie widzimy Oblubieńca wychodzącego ze Swej komnaty (Ps 18). Epifania jest w całej pełni weselną uroczystością Kościoła. Pomyślmy tylko o słynnej antyfonie: „Dzisiaj Niebieski Oblubieniec zaślubia Kościół, albowiem w Jordanie obmył Chrystus jego grzechy. Mędrcy z darami spieszą na gody; woda zamienia się w wino i radują się goście weselni”.

Oto najidealniejszy obraz weselny. W uroczystość Oczyszczenia N.M.P., będącą zakończeniem okresu Bożego Narodzenia, śpiewamy: „Przyozdób mieszkanie twe, Syjonie, i przyjmij Chrystusa Króla”. Okres Bożego Narodzenia – to zaślubiny Chrystusa z Kościołem.

b) Gdy obywatele miasta tak zuchwale odrzucili zaproszenie, posłał król na rozstaje dróg, aby zwołać wszystkich, złych i dobrych; i napełniła się sala godowa. Wiemy, iż oznacza to odrzucenie żydów, a powołanie pogan.

Po okresie Bożego Narodzenia rozpoczyna się w Kościele czas bardzo poważny: posłańcy i stróże Kościoła stoją w czasie Przedpościa na rozstaju dróg i zapraszają na gody. Takie jest znaczenie trzech niedziel przedpostnych (robotnicy w Winnicy): Kościół powołuje do katechumenatu i do pokuty. Rozpoczyna się czas Wielkiego Postu, poświęcony wyłącznie trosce o szatę godową. Dla jednych zaproszonych należy ją utkać (katechumeni), dla innych trzeba ją uprać (pokutnicy). Z długości tego czasu, z jego uroczystej powagi widać, jak istotny jest on dla Kościoła; we łzach pokuty, w poście, jałmużnie i modlitwie dokonuje się utkanie i oczyszczenie szaty godowej. Nadchodzą tu dwa wielkie dni w życiu Kościoła: Wielki Czwartek i Wielkanoc. W Wielki Czwartek zdejmujemy razem z pokutnikami wór pokutniczy i otrzymujemy na nowo szatę godową; na Wielkanoc otrzymują katechumeni białą szatę weselną i my też razem z nimi. Przy wręczeniu białej szaty kapłan mówi: Przyjmij tę białą szatę i zanieś ją nieskalaną przed Trybunał Pana naszego Jezusa Chrystusa. Na Wielkanoc zapełnia się sala godowa; wszyscy goście przyodziani są w białe szaty godowe.

c) Na koniec przychodzi król, aby odwiedzić gości weselnych. Rozumiemy przez to powrót Pana w chwili śmierci każdego człowieka i w czasie Sądu Ostatecznego. Ten tylko się wówczas ostoi, kto będzie przybrany w godową szatę Łaski; kto jej mieć nie będzie, usłyszy wyrok potępienia z ust wiecznego Sędziego. Czas od Wielkanocy do Zielonych Świątek jest szczęśliwym czasem dziecięctwa Bożego. Ozdabiamy wówczas szatę godową i chronimy ją od uszkodzenia. W dniu Zesłania Ducha Świętego ogłosi się ochrzczonych pełnoletnimi i wyśle się ich świat. Teraz rozpoczyna się ostatni okres roku kościelnego: czas po Zesłaniu Ducha Świętego; moglibyśmy scharakteryzować go krótko jako okres troski Kościoła o utrzymanie w czystości szaty godowej. W każdą niedzielę Kościół nawiązuje do Chrztu Świętego i do święta Wielkanocy; co niedzielę w Asperges oczyszcza szatę godową; Eucharystia, przyjmowana w czasie Mszy Świętej niedzielnej, jest tym wielkim środkiem, który tę szatę wybicia i strzeże (mundet et muniat!). Kościół, Matka nasza, niestrudzenie napomina i prosi, aby Chrześcijanie „zwlekli z siebie dawniejszego człowieka” i przyodziali się w człowieka nowego, a mianowicie w sprawiedliwość i świętość. Począwszy od 17 Niedzieli po Zesłaniu Ducha Świętego wygląda Kościół z utęsknieniem Przyjścia Pana. W szacie pielgrzymiej, jak ktoś obcy, wędruje Kościół przez ten świat, pełen troski o szatę godową, w której oczekiwać ma Pana. Największym jego staraniem jest, aby dzieci Jego bez winy i kary stanęły na powitanie Pana.

Tak więc w przypowieści z dzisiejszej niedzieli odnaleźliśmy znowu prawie cały rok kościelny. W tych trzech etapach możemy dojrzeć także sam rdzeń życia chrześcijańskiego: gody — to Dzieło Odkupienia, które mamy sobie przyswoić; biała szata — to Łaska dziecięctwa Bożego, którą trzeba zachować wypełniając Przykazania; celem zaś naszym jest powrót Pana, który mamy przed oczyma jako wielką pobudkę życia, a którego mistyczne urzeczywistnienie możemy zapoczątkować w każdej Mszy Świętej.

B. Rozważania o Epistole.

Każdą Epistołę niedzielną powinniśmy cenić jako list Boży do nas skierowany. Są tam złote ziarna pierwotnej Nauki Chrześcijańskiej, toteż w każdym tygodniu powinniśmy chociażby jeden dzień poświęcić na rozpamiętywanie i zgłębianie niedzielnej Epistoły. Rozważmy dzisiejszą.

Rozpoczyna się ona od napomnienia, abyśmy się odnowili i przyoblekli „w nowego człowieka”. Słyszeliśmy, iż jest to objaśnienie porównania o szacie godowej. To powstanie i przyobleczenie w nowego człowieka dokonało się adekwatnie w chwili naszego Chrztu, a odnawia się ono rokrocznie na Wielkanoc. Ale jako ludzie przyziemni zbaczamy co chwila z drogi wiodącej do naszego wzniosłego celu, potrzeba więc nam częstszego odnowienia. Dlatego każda niedziela jest miniaturą uroczystości wielkanocnej, do nas słowami tego pierwszego zdania epistoły dzisiejszej: „Odnówcie się tedy duchem umysłu waszego t obleczcie się w nowego człowieka!” Pokropienie wodą święconą przed sumą (Asperges) zawiera to samo napomnienie. Przywdziewanie w niedzielę świątecznej i czystej odzieży jest pięknym tego symbolem Św. Paweł podaje trzy przykłady takiego odnowienia; możemy, ująć w trzy następujące słowa: prawda, miłość, Sprawiedliwość. Są to istotnie trzy bezcenne skarby w naszym życiu moralnym. Spróbujemy przyjrzeć się im ze stanowiska pozytywnego.

1. Miłość prawdy.

Oczywiście będziemy usiłowali unikał kłamstwa, ale czyniąc to, daleko jeszcze będziemy od wypełnienia ni podają go przykazania. Mamy być ludźmi wewnętrznie prawymi podają się za innych, aniżeli są w rzeczywistości. Nie powinno byłe w nas dwulicowości ani fałszu. Chrześcijanin może być szczery i mówić prawdę nieraz „prosto w oczy”, tzn. choćby wtedy, gdy jest ona nieprzyjemna; szczerość jest także cnotą chrześcijańską. Nie przesadzajmy w rozmowie, unikajmy choćby w rozmowie, unikajmy choćby kłamstw towarzyskich; wszystko co nieszczere i nieprawdziwe, niech będzie z duszy usunięte. Zauważmy, iż Św. Paweł podaje takie uzasadnienie: „bo jesteśmy drugich członkami”, tzn. członkami mistycznego Ciała, a więc „współczłonkami”. Św. Paweł uczy nas, jak możemy praktycznie wyzyskać naukę o Ciele mistycznym: jeden członek ciała, np. ręka, nie powinien okłamywać drugiego; wzajemny stosunek członków jednego ciała musi być oparty na prawdzie.

2. Miłość bliźniego.

Św. Paweł patrzy na życie codzienne, na współżycie Chrześcijan w rodzinie i w pracy zawodowej, gdzie bywają różne sposobności do gniewu. Może się zdarzyć — mówi Św. Paweł — iż gniew nas ogarnie, ale miłość nie powinna na tym ucierpieć; gniew nie może trwać długo. Stąd wynika ważne prawidło współżycia ludzkiego: „Niechaj słońce nie zachodzi nad zagniewaniem waszym”. Oby małżonkowie, zakonnicy i członkowie innych społeczności powzięli sobie mocne pod tym względem postanowienia! Znam parę małżeńską, która te słowa pięknie wypisane zawiesiła sobie w sypialni!

3. Sprawiedliwość.

Niejeden ma ochotę powiedzieć: nie jesteśmy przecież złodziejami, o których mówi Św. Paweł. I rzeczywiście, w tym ogólnym znaczeniu wypełniamy siódme przykazanie. Ale Św. Paweł ukazuje nam od razu pozytywną stronę tego przykazania, tj. sprawiedliwość społeczną, która przechodzi w miłosierną miłość bliźniego. wzruszająca jest rada św. Pawła, by pracą zarabiać też nieco dla swoich bliźnich, co inaczej wyrażone znaczy, by każdy przyczynił się do społecznego wyrównania i sprawiedliwości. Były to trzy przykłady odnowienia się w duchu; spróbujmy tym tygodniu zastosować je w swoim życiu.

III. CZYTANIE PISMA ŚWIĘTEGO W MIESIĄCU PAŹDZIERNIK.

W październiku czytamy Księgi Machabejskie, które opisują walki Żydów o uwolnienie spod panowania pogan. Czytanie tych Ksiąg jest bardzo budujące. Uczymy się z nich prawdziwego patriotyzmu, jego praw i obowiązków ściśle z nim związanych.

Poznaj dalszą część rozważania

Kościół zawsze szanował te Księgi, gdyż widział w nich zapowiedź Swego męczeństwa i umacniał się w bohaterstwie. Ma on powody, dla których każe je czytać właśnie teraz, w październiku. W sierpniu, kiedy w przyrodzie panuje światło i ciepło, dawał nam do czytania przejrzyste i spokojne Księgi Mądrości. We wrześniu, gdy ciemność zaczyna walczyć ze światłem, czytamy cztery księgi bohaterskie. W październiku natomiast, kiedy noc i chłód uzyskują przewagę, zaleca nam Kościół dwie księgi walk i wojen. Zmaganie się dnia z nocą w przyrodzie jest symbolem walki między światłem a ciemnością duchową. — Księgi Machabejskie są tak rozdzielone w Brewiarzu, iż pierwszą z nich czytamy w pierwszych trzech, a drugą w następnych dwóch tygodniach. — Przez cały październik dźwięczy w Liturgii charakterystyczne Responsorium:

„Słońce rozbłysło na tarczach złotych,

i pojaśniały od nich góry,

a potęga pogan została rozbita.

Było bowiem wojsko liczne i potężne:

i przybliżył się Juda z wojskiem swym ku bitwie”.

CZYTANIE PISMA ŚWIĘTEGO W 1 TYGODNIU PAŹDZIERNIKA

Pierwsza Księga Machabejska

Niedziela (1 Ks. Mach 1, 1-16).

Księga nawiązuje do historii świata i łączy historię żydowską z wielkimi wydarzeniami ówczesnymi dany moment: Światowe imperium Aleksandra rozpada się na mniejsze państwa Diadochów, z których się wywodzi Antioch Epifanes.

† † †

Mszał Rzymski 1931r., 1949r.; Pójdź za Mną 1957r.

I. DEDYKACJA ŚW. MICHAŁA ARCHANIOŁA.

Uroczystość dzisiejsza jest rocznicą konsekracji kościoła w Rzymie, poświęconego ku czci Aniołów około r. 530. Św. Michał uważany był za Opiekuna starotestamentowej synagogi, a następnie i Kościoła, który po niej nastąpił, również czci go jako Swego Opiekuna, walczącego o Chwałę Bożą i o zniweczenie złych wpływów szatana. Jemu też Kościół przypisuje objawienie przyszłości, które odebrał Św. Jan w Apokalipsie (Ep.).

Imię Michał oznacza po hebrajsku: „Któż jak Bóg”. Przypomina nam walkę stoczoną w Niebie między Archaniołem Bożym, który zasłużył na postawienie na czele Wojska Anielskiego” i szatanem. Ponieważ przez grzech wpadliśmy pod panowanie szatana, Święty Michał dalej toczy walkę, aby nas wyzwolić (All. i modlitwa po Mszy Św.) To też jemu są podlegli nasi Aniołowie Stróże. Skoro jakiś Chrześcijanin świat opuszcza, prosimy, aby Chorąży Święty Michał wprowadził go do Nieba, dlatego często przedstawiają go z wagą Sprawiedliwości Bożej, na której ważą dusze. Św. Michał często jest wzywany w Liturgii, często przy święceniu kadzidła podczas Mszy Świętej uroczystej, czy to w modlitwach za konających, wreszcie i w Confiteor przyjmuje on wyznanie naszych win. Radujmy się z Opieki Św. Archanioła, Który „stale widzi Oblicze Ojca w Niebiesiech” (Ewangelia). — Małopolska ma w nim swego głównego Patrona.

II. XIX NIEDZIELA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO.

Od osiemnastej Niedzieli Introity nie są wzięte z Psalmów, ale z innych ksiąg Starego Testamentu. Dzisiejszy Introit pochodzi prawdopodobnie z jakiegoś dawnego tłumaczenia łacińskiego Biblii (hala), które zaginęło. Był on śpiewany na Mszy w uroczystość Męczenników Kosmy i Damiana (27 września).

Kościół dziś przygotowuje nas do przyjścia Chrystusa w Dniu Ostatecznym. Przypowieść o godach weselnych, którą dziś czytamy w Ewangelii, różni się nieco od innej przypowieści o uczcie, którą czytaliśmy w drugą niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego. O ile tamta tyczyła się uczty Eucharystycznej, o tyle ta zapowiada życie wieczne. Mają one jednak wiele podobieństw, gdyż Eucharystia jest zapowiedzią wiecznego wesela w Niebie. Żydzi odmówili wzięcia udziału w uczcie godowej, więc też Apostołowie, rządcy Kościoła, napełnieni Duchem Świętym, w Dniu Zielonych Świątek, zwracają się do pogan. Zjednoczenie bowiem dusz z Chrystusem w wieczności jest już przepowiedziane, przygotowane i poniekąd rozpoczęte tu na ziemi przez Komunię Sakramentalną. Tak do Eucharystii jak i do Nieba musimy oprócz wezwania być jeszcze odziani w uroczystą szatę Łaski uświęcającej.

Słusznie miłość — powiada Św. Grzegorz w homilii (Jutrznia) — nazywamy szatą godową, gdyż w tę szatę był przyodziany nasz Odkupiciel, gdy przyszedł na ziemię zaślubić Kościół Swój Święty. A ponieważ z Miłości zniżył się do ludzi, przeto postanowił, iż właśnie miłość ta ma być szatą godową, którą i dusze winny być odziane, by mogły stanąć przed Nim godnie do zaślubin godowych. W stroju bowiem Syna Bożego muszą się pokazać, muszą przyodziać się w nowego człowieka, który według Boga stworzony „jest w sprawiedliwości i świątobliwości Prawdy” (Epistoła).

† † †

Z MARTYROLOGIUM RZYMSKIEGO (1956R.)

Dnia 29-go września oprócz tego obchodzi Kościół Święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w Rzymskim Martyrologium:

Przy górze Gargano pamiątka Św. Archanioła Michała, na którego cześć poświęcono tamże niepozorny, ale wielu cudami daleko sławny kościółek.

W Tracji męczeństwo Świętych Eutychiusza, Plauta i Herakleasa.

W Persji śmierć męczeńska Św. Gudelii; ponieważ usiłowaniami swymi nawróciła wielu do Chrześcijaństwa, wzbraniając się jednak sama modłów do słońca i ognia, została za króla Sapora dręczona różnymi sposobami, po czym zdarto jej skórę z głowy, a wreszcie przygwożdżono do pala drewnianego. Tak zyskała sobie prawo chwały wiecznej w Niebie.

Tamże pamiątka Św. Dadasa, Męczennika, krewnego króla Sapora, małżonki jego imieniem Kasdoa i syna ich Gabdelasa, pozbawionych najpierw wszelkich honorów i zaszczytów, a potem wielu mękami porozdzieranych i po długim więzieniu ściętych mieczem.

W Armenii pamiątka Św. Rypsymy, Męczenniczki i Dziewicy z towarzyszkami za króla Tiridatesa.

W Auxerre uroczystość Św. Fraterna, Biskupa i Męczennika.

W Pontecorvo pod Akwinem uroczystość Św. Grimoalda, Kapłana i Wyznawcy.

W Palestynie pamiątka Św. Kwiriaka, Pustelnika.

A gdzie indziej wielu innych Świętych Męczenników i Wyznawców oraz Świętych Dziewic.

R. Deo gratias.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału