Kardynał Pizzaballa, po ponad 35 latach w Ziemi Świętej, mówi o pogłębiającym się konflikcie między Izraelem a Palestyną i wątpliwościach co do przyszłości pokoju. Podkreśla, iż przemoc rodzi tylko więcej przemocy, a dwupaństwowe rozwiązanie nie jest już realną opcją.
źródło: EWTN News | 22 października 2024 | Tekst został przetłumaczony i opracowany na podstawie oryginalnych materiałów źródłowych przez EWTN Polska. Dziękujemy, iż czytasz ten artykuł. jeżeli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się do newslettera.Wojna w Ziemi Świętej: Głos Kardynała Pizzaballi
Kardynał Pierbattista Pizzaballa, który od ponad 35 lat mieszka w Ziemi Świętej, stał się świadkiem niezliczonych konfliktów i aktów przemocy. Jednak, jak sam przyznaje w wywiadzie dla EWTN z Colmem Flynnem, obecna wojna jest najbardziej intensywna pod wieloma względami. Kardynał wyraża nadzieję na zawieszenie broni, choć jednocześnie pozostaje sceptyczny co do możliwości osiągnięcia trwałego pokoju. „Ten pociąg już odjechał”, powiedział, odnosząc się do perspektyw pokojowych.
Trudna sytuacja i nadzieja na zawieszenie broni
Kardynał Pizzaballa został mianowany przez papieża Franciszka łacińskim patriarchą Jerozolimy w 2020 roku i od tego czasu z bliska obserwuje eskalację przemocy między Izraelem a Palestyną. Według niego, obecna sytuacja wyróżnia się nie tylko skalą przemocy, ale również emocjonalnym wpływem, jaki wywiera na ludność zarówno izraelską, jak i palestyńską. „To najgorszy czas, jaki przeżywamy. Skutki tej wojny będą katastrofalne, a konsekwencje trudne do przewidzenia” – mówi kardynał.
Szczególnie niepokojący jest fakt, iż po raz pierwszy widzi, jak głód jest używany jako broń. Mimo wysiłków humanitarnych, pomoc dostarczana do stref konfliktu jest niewystarczająca, aby zaspokoić potrzeby mieszkańców. Pizzaballa podkreśla, iż priorytetem jest w tej chwili zaprzestanie działań wojennych i zawarcie zawieszenia broni, które mogłoby uchronić ludność cywilną przed dalszym cierpieniem.
Pokój – nierealna perspektywa?
Zapytany o możliwość osiągnięcia pokoju, kardynał odpowiada z goryczą: „Nie jest realistyczne mówić teraz o pokoju. To, co musimy teraz zrobić, to znaleźć nowe przywództwo z wizją polityczną oraz przywódców duchowych, którzy będą dążyć do pojednania”. Zaznacza, iż każda wojna kończy się politycznymi decyzjami, a nie militarnymi rozwiązaniami. Wzywa przy tym do zmiany podejścia i języka, podkreślając, iż „przemoc rodzi tylko więcej przemocy”.
Kościół jako głos ubogich
Kardynał Pizzaballa jest również zdania, iż Kościół nie powinien bezpośrednio angażować się w działania polityczne. „Siłą Kościoła jest bycie głosem ubogich”, mówi, podkreślając, iż zadaniem duchowieństwa jest wspieranie ludzi i pomaganie im w odnajdywaniu nadziei, a nie angażowanie się w polityczne rozgrywki.
Trudna sytuacja chrześcijan w Gazie
Chrześcijanie w Gazie, mimo trudnych warunków, realizowane są w wierze i wzajemnym wsparciu. Kardynał przyznaje, iż parafia w Gazie, pomimo wielu wyzwań, jest „najmniej problematyczną” ze wspólnot, z jakimi ma do czynienia. „Kiedy pomagają sobie nawzajem i swoim sąsiadom, znajdują siłę do przetrwania” – dodaje.
Przesłanie do Izraelczyków i Palestyńczyków
Na zakończenie wywiadu kardynał Pizzaballa skierował swoje przesłanie zarówno do Palestyńczyków, jak i Izraelczyków. „Przemoc, nienawiść i odrzucenie drugiej strony nigdy nie będą rozwiązaniem. Bóg powołał Izraelczyków i Palestyńczyków do życia obok siebie, a nie przeciwko sobie”. Kardynał podkreśla potrzebę patrzenia na drugiego człowieka „oczami Ducha Świętego”, aby dostrzec w nim oblicze Boga.
Co mogą zrobić chrześcijanie na świecie?
Kardynał apeluje do chrześcijan na całym świecie o modlitwę i wsparcie dla wspólnoty chrześcijańskiej w Ziemi Świętej. „Siła łaski Bożej jest wciąż obecna, a wsparcie międzynarodowe, które otrzymujemy, jest niesamowicie silne”, dodaje z nadzieją.
Obejrzyj cały wywiad: