LEKCYA LI.
JEDNOŚĆ RELIGII I KOŚCIOŁA.
P. Jaki wniosek wyprowadzić należy z tej pierwszej czę ści Katechizmu?
O. Należy wyprowadzić ten wniosek z tej pierwszej części Katechizmu, iż religia, której my dziećmi jesteśmy, sięga początków świata i iż była zawsze jedną i tąż sarną, jaktkolwiek nie zawsze miała tenże sam stopień rozwinięcia.
P. Okaż nam w kilku wyrazach, iż religia była zawsze jedną i tąż samą.
O. Religia była zawsze jedną i tąż samą w Twórcy swoim który jest Messyaszem. Oczekiwany czy przybyły, Jezus- Chrystus był zawsze podstawą religii, a zbawienie wieczne nigdy nie było możliwem tylko przez Niego.
P. Byłaż ona zawsze jedną i tąż samą w swoim dogmacie?
O. Była ona zawsze jedną i tąż samą w swoim dogmacie. O Bogu, wierzyła zawsze i nauczała od początku świata, iż niema tylko jeden Bóg nieskończenie doskonały, stwórca i zachowawca wszech rzeczy; iż Odkupiciel, i iż duch Pana uświęci nas przez łaskę swoją. Tylko te prawdy są znane Chrześcianom wyraźniej niż Żydom.
P. W co ona wierzyła i nauczała o człowieku?
O. O człowieku Religia zawsze wierzyła i nauczała iż jest stworzony na obraz Boga, złożony z ciała i duszy duchowej wolnej, nieśmiertelnej; iż podupadł przez błąd swój; iż wszyscy ludzie rodzą się w stanie grzechu i poniżenia; iż zmartwychwstaną, i iż będą dla sprawiedliwych wieczne nagrody, a dla złych wieczne męczarnie.
P. Co do świata, w co ona zawsze wierzyła i nauczała?
O. Co do świata, zawsze wierzyła i nauczała, iż był z nicości wydobyty, iż jest rządzony przez Wszechmogącego Boga, nieskończenie mądrego i nieskończenie dobrego; iż kiedyś spłonie ogniem; a wówczas będą nowe niebiosa i nowa ziemia.
P. Religia byłaż zawsze taż sama co do swojej moralności i swojej czci zewnętrznej?
O. Tak, religia była zawsze taż sama co do swojej moralności i swojej czci zewnętrznej. Zawsze ona uznawała różnicę pomiędzy dobrem a złem, nakazywała też same cnoty a wzbraniała tychże samych występków. W swojej czci zewnętrznej zawsze dopełniała dwóch głównych aktów, na których istota czci polega, to jest: modlitwy i ofiary.
P. A w swoim przedmiocie?
O. W swoim przedmiocie, ma zawsze za cel oczyścić świat z grzechów i wieść ludzi do szczęścia.
P. W swych środkach?
O. W swych środkach zawsze wierzyła, iż człowiek potrzebuje łaski dla ocalenia siebie; zawsze mu wskazywała sposób i nastręczała środki otrzymania takowej. Tylko religia chrześciańska, to jest religia rozwinięta przez Pana naszego, jest doskonalszą, i o wiele bogatszą w łaski niż religia przed przyjściem Messyasza.
P. Czy można powiedzieć iż Kościoł był zawsze jeden i ten sam ?
O. Tak, można także powiedzieć, iż Kościół był zawsze jeden i tenże sam. Potrzeba było pewnej społeczności, oddzielnej, widzialnej i wiecznej dla strzeżenia czystości religii i wpajania jej ludziom; tą społecznością jest Kościół. Zaczął on z religią i ź nią się rozwinął.
P. Wytłumacz nam tę prawdę.
O. Znajdujemy Kościół od początków świata. Pod patryarchami jest on zamknięty, jak i religia wewnątrz rodziny; pod Mojżeszem rozwija się i równie jak religia, przechodzi w stan narodowości; na koniec za Ewangelii, rozpościera się jak religia do wszystkich narodów, z których tworzy jedną tylko rodzinę. P. Wykaż nam iż jak religia, tak Kościół po Jezusie- Chrystusie jest ten sam, jak przed przyjściem Messyasza.
O. Kościół po Jezusie-Chrystusie jest ten sam jak przed przyjściem Messyasza: naprzód w swoim założycielu, którym jest Bóg; w swoim przedmiocie, którym jest przechowanie i nauczanie religii; uznaje on też same księgi święte; ma on trybunał dla wykładu ich, władzę, najwyższego kapłana i rozmaite stopnie kapłanów; ma swój dzień wypoczynku poświęcony Bogu; ma swoje wielkie uroczystości i swoje święta.
P. Mów dalej o tym samym przedmiocie.
O. Po Jezusie-Chrystusie jak i pierwej, Kościół jest zawsze napastowany, już to przez obcych, to znów przez własne dzieci; ale wszystkie te dolegliwości zwróciły się na jego chwałę. Wszystkie wypadki, które niegdyś wiodły go do osiągnienia jego celu, to jest ustalenia Ewangelii, dziś współubiegają się do utrzymania go i rozszerzenia; i jak niegdyś nic go nie mogło zniszczyć, tak samo i dziś ani piekło ani świat nie zwyciężą go.
T. 1 Krótki katechizm wytrwałości czyli Wykład historyczny. Str. 119-122