
Maleje udział chrześcijan w całkowitej populacji Iraku; tereny zajmowane do tej pory przez chrześcijan przejmowane są przez niechrześcijan. Mówi się o „zmianie demograficznej”. Co należy przez to rozumieć? Jak do tego dochodzi i jakie są tego konsekwencje? Pracownicy Open Doors rozmawiali ostatnio na ten temat z kilkoma osobami z zagrożonego regionu.
„Ukierunkowana zmiana w strukturze populacji”
Większość pozostałych w Iraku chrześcijan mieszka na tak zwanej Równinie Niniwy, która rozciąga się na północ, północny wschód i południowy wschód od drugiego co do wielkości miasta Iraku, Mosulu. Budynki kościelne, klasztory i instytucje kościelne można zobaczyć wszędzie – to oznaki wielowiekowej obecności chrześcijan na tych terenach. Posiadanie ziemi jest bardzo ważne w regionie utrzymującym się z rolnictwa. Tereny należące do chrześcijan od dawna wzbudzają pożądanie, zwłaszcza wśród grup i podmiotów blisko związanych z sąsiednim Iranem.
Habib* ma około 60 lat. Jest radcą prawnym i angażuje się w pomoc chrześcijańskim rodakom. Zapytany o zmiany demograficzne w Iraku mówi o „celowej zmianie struktury populacji przez rząd oraz pewne grupy interesu”.
Ta zmiana na niekorzyść chrześcijan rozpoczęła się już w latach 80. podczas wojny irańsko-irackiej. Saddam Husajn wywłaszczył wielu chrześcijan na Równinie Niniwy, aby oddać ich ziemię swoim żołnierzom i krewnym poległych żołnierzy. Po upadku reżimu Saddama w 2003 r. nastąpiła fala przemocy wobec chrześcijan w całym kraju. Porwania, morderstwa i wypędzenia były na porządku dziennym. Ofiary szukały schronienia na Równinie Niniwy. Ale i tam członkowie szyickiej grupy etnicznej Shabak wykupowali coraz więcej ziemi od chrześcijan i ostatecznie zaczęli dominować w byłych chrześcijańskich wioskach, takich jak Bartella. „Shabak postrzegają chrześcijan na tych obszarach jako przeszkodę w ich ekspansjonistycznych marzeniach. Nękają i prześladują chrześcijan. Chcą im tak bardzo obrzydzić życie, by byli gotowi wyjechać z kraju” – wyjaśnia Habib.
Ojciec Muayad* dodaje: „Gdzie indziej na Równinie Niniwy próbowali tego samego, ale Kościół interweniował. Dlatego większość ziemi w Karakosh przez cały czas należy do chrześcijan”. Zarówno ojciec Muayad, jak i Habib zgadzają się, iż Szabak ma „plan” zdominowania regionu.
Wioska Tel Keppe: od 5000 do 150 chrześcijan
Kolejna fala przemocy i przesiedleń uderzyła w chrześcijan w 2014 r. wraz z pojawieniem się tzw. Państwa Islamskiego. Tysiące ludzi ponownie uciekło z Iraku. Kolejną przyczyną kurczącej się populacji chrześcijan jest sytuacja gospodarcza i brak możliwości zatrudnienia, a także dyskryminujące przepisy. Prawie cała populacja chrześcijan zniknęła z wioski Tel Keppe. w tej chwili pozostało tam tylko około 150 chrześcijan, w porównaniu do około 5000 w 2014 roku. Liczba chrześcijan w całym kraju spadła z około 1,5 mln na początku lat 90. do zaledwie jednej dziesiątej tej liczby.
Ojciec Muayad mówi z wdzięcznością, iż zawsze będzie pamiętał o wsparciu otrzymanym od światowej społeczności chrześcijańskiej w czasie wysiedleń w latach IS. „Kto inny poratowałby nas żywnością, wodą, schronieniem i innymi niezbędnymi artykułami?”. Habib dodaje: „Mieli i przez cały czas mają duży udział we wspieraniu naszej społeczności. Czuję ich modlitwy za nas, to jest dla nas ogromną zachętą!”.
W Światowym Indeksie Prześladowań 2025 Irak zajmuje 17. miejsce wśród krajów, w których chrześcijanie są najbardziej prześladowani za swoją wiarę.
*Imię zmienione
za Open Doors, Polska