Miłość do Boga i miłość do bliźniego nie są dla siebie konkurencyjne. I nie chodzi o arytmetyczne wyliczanie tego co pierwsze i co drugie. Chodzi o coś znacznie więcej. Bóg jest Źródłem wszelkiej miłości. Z tego Źródła trzeba czerpać, aby kochać innych i… siebie! Temat autentycznej miłości pogłębia dyrektor Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, ks. Krzysztof Wons, w komentarzu do Ewangelii na niedzielę 3 listopada.
Komentarz wideo:
1. Słuchaj
„Słuchaj…” jest pierwszym przykazaniem. Postawa słuchania Boga w dużej mierze będzie decydowała o jakości naszego życia. Czasami nasze słuchanie staje się płytkie. Niemożliwe jest słuchanie bez ciszy i milczenia. Chodzi przede wszystkim o ciszę wewnętrzną. Nie jesteśmy zdolni do medytacji, ponieważ czujemy się wewnętrznie rozbici.
Co najbardziej przeszkadza mi słuchać Boga?
2. Będziesz miłował Pana Boga swego
Te słowa zawierają przesłanie, które jest sercem naszej wiary. Izraelici nosili je przywiązane do czoła, aby mieć je przed oczyma; wiązali je na ręce, aby były zawsze „na wyciągnięcie dłoni”. Podobne miejsce zajmują w naszym życiu. Są nam dobrze znane i bliskie. Trzeba jednak uważać, bo znane słowo może „spowszednieć”.
Czy On jest moim Bogiem?
3. Jak siebie samego
Niektórzy, bez żadnej winy z ich strony, nie potrafią wchodzić w głębsze relacje z innymi. Być może to skutek problemów i zranień w okresie dzieciństwa. Czerpanie z Bożego źródła polega na tym, by dać się kochać. Wydawać by się mogło – nic prostszego! Tymczasem taka wewnętrzna blokada może pojawić się w relacji do Boga i do siebie samego. Wtedy trudno jest przyjąć miłość i od Boga, i od drugiego człowieka.
Pozwól się kochać!
Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów, Kraków