

Kardynałowie wybrali nowego Ojca Świętego. Z komina Kaplicy Sykstyńskiej wydobył się biały dym. Na Placu Świętego Piotra w oczekiwaniu na decyzję odciętych od świata kardynałów elektorów zgromadzili się tysiące rzymian, wiernych i turystów z całego świata. Gdy kolor dymu zdradził decyzję kardynałów wśród wiernych wybuchła euforia — w tle słychać radosne okrzyki.
O godz. 20 zabrzmiał Dzwon „Zygmunt”. Wcześniej o tym, iż ma do tego dojść, informowała krakowska archidiecezja.
Dzwon „Zygmunt” odgrywa kluczową rolę w polskiej tradycji, bijąc w najważniejszych momentach w historii kraju i wydarzeniach związanych z życiem Kościoła katolickiego. Bił po wyborze Karola Wojtyły na papieża czy po abdykacji papieża Benedykta.
Dzwon „Zygmunt” bije w ważnych chwilach
16 października 1978 r. Polska i świat usłyszały dźwięk Dzwonu „Zygmunt”, który rozbrzmiewał na cześć wyboru Jana Pawła II na Stolicę Piotrową. To wydarzenie zapoczątkowało serię momentów, w których ten historyczny dzwon odgrywał centralną rolę.
Następnie, 19 kwietnia 2005 r., po wyborze Benedykta XVI na papieża, Dzwon „Zygmunt” ponownie wypełnił przestrzeń swoim donośnym głosem, symbolizując kontynuację tradycji i jedność Kościoła.
Wizytówka Krakowa i Polski, Dzwon „Zygmunt”, ponownie został uruchomiony 28 lutego 2013 r., tym razem, aby oznajmić abdykację Benedykta XVI – wydarzenie bezprecedensowe w nowożytnych dziejach Kościoła.
Dzwon „Zygmunt” to historia narodu
Dzwon „Zygmunt” stanowi dźwiękowy pomost między przeszłością a przyszłością, będąc świadkiem i uczestnikiem kluczowych momentów dla wiernych na całym świecie.
Położony w sercu Krakowa, na Wawelu, dzwon „Zygmunt” nie jest tylko najbardziej rozpoznawalnym polskim dzwonem, ale także symbolem, który bije w święta kościelne i państwowe oraz w chwilach szczególnie istotnych dla miasta i kraju. Jego dźwięk towarzyszy Polakom w dniach euforii i refleksji, przypominając o bogatej historii narodu i jego głęboko zakorzenionych tradycjach.
Współcześnie Dzwon „Zygmunt”, ufundowany przez Zygmunta I Starego i nazwany jego imieniem, jest nie tylko dziedzictwem kulturowym, ale także żywym uczestnikiem wydarzeń, które kształtują historię Polski i Kościoła katolickiego.