Czy możliwy jest świat bez bólu i bez problemów? [LIST DO REDAKCJI]

stacja7.pl 2 miesięcy temu

Do rozważań na temat aktualnego stosowania leków przeciwbólowych, wszechogarniającej świat lekomanii i narastającego problemu uzależnień skłonił mnie artykuł Pana Konstantego Pilawy, który w artykule z czerwca 2024 pisał: „Marzenia o świecie bez bólu to szkodliwa utopia”.

Tytuł wzbudził mój wewnętrzny niepokój i niezrozumienie. Chciałbym odnieść się do poruszanego tematu z perspektywy lekarza anestezjologa, który na co dzień zajmuje się leczeniem uporczywego bólu u swoich pacjentów.

Opioidy. Ratunek czy zagrożenie?

Stosowanie silnych opioidów to nie wyłącznie niedoceniane zagrożenie dla świata, ale dla mnie jako specjalisty podstawowy ratunek dla ludzi chorych, cierpiących z powodu silnego bólu związanego z chorobą. Kwestia uzależnień od marihuany, morfiny, fentanylu czy oksykodonu nie podlega dyskusji. Od wielu lat na świecie rozlewa się fala lekomanii wśród młodych i dorosłych, o rozpowszechnianie których szczególnie zabiegają firmy farmaceutyczne, a za nimi niektórzy pracownicy ochrony zdrowia, mamiąc pacjentów wspaniałymi efektami zażywania leków, w tym doświadczania życia bez dolegliwości i cierpienia.

Zaczyna się od podstawowych popularnych leków przeciwbólowych, leków na przeziębienie i przeciwhistaminowych, które zawierają substancje psychoaktywne takie jak dekstrometorfan, efedryna, pseudoefedryna czy kodeina, choćby leki nasenne i uspokajające.

W niektórych przypadkach potrzeba uzyskania “ulgi w cierpieniu” niestety staje się głównym celem i dążeniem osoby wchodzącej w uzależnienie i narkomanię. Prawdziwą przyczyną stosowania leków opioidowych w wielu przypadkach staje się narastające poczucie trudnej rzeczywistości, doświadczanie cierpienia egzystencjalnego o różnych źródłach i nasileniu.

ZOBACZ>>> Dać dzieciom chorym na nowotwór powód do uśmiechu

Granica jest delikatna

Dalsze wnikanie w ten trudny temat powoduje, iż skupiamy się na narkomanii i uzależnieniach lekowych, zapominając przy tym o rosnącej grupie osób prawdziwie cierpiących z powodu bólu ciała związanego z chorobami.

Dla takich pacjentów naturalne kanabinoidy czy opioidy, które wpływają na percepcję bólu stają się niezbędnie potrzebne. Ich działania różnią się jednak od siebie ze względu na swoiste ich oddziaływanie z receptorami obecnymi w organizmie człowieka. Kannabinoidy dość skutecznie hamują ból o podłożu zapalnym, a opioidy pozwalają uśmierzyć ból ostry u pacjentów po operacjach, urazach, bólach przewlekłych lub ostrych u pacjentów z chorobami nowotworowymi.

Podczas wizyty lekarskiej, po zebraniu wywiadu z pacjentem zgłaszającym ból, zlecone zostają leki przeciwbólowe nierzadko z każdej grupy farmaceutycznej. Nie wszyscy jednak lekarze posiadają dostateczną wiedzę na temat korzystnego i potrzebnego dla pacjenta leczenia przeciwbólowego. To leczenie nie zawsze wyeliminuje ból całkowicie, ale ma przynieść ulgę w cierpieniu i ma pozwolić na wykonywanie podstawowych czynności życiowych bądź aktywności zawodowej. Należy więc zachować szczególną ostrożność, aby ta delikatna granica pomiędzy pożądanym działaniem leków a uzależnieniem od nich nie została przekroczona. Do tego jest potrzebna nie tylko wiedza i kwalifikacje lekarskie ale również pełna miłości empatia i zaangażowanie w pomoc osobom chorym i uzależnionym.

CZYTAJ>>> Nowotwór. Jak pozbierać świat rozbity na milion kawałków?

Bóg używa cierpienia do zmiany naszego myślenia?

Z pewnością warto czytać i zdobywa wiedzę na temat mechanizmów uzależnienia i narkomanii, warto też poszukiwać takiego specjalisty, który na co dzień zajmuje się leczeniem bólu.

Niezależnie od tego jesteśmy jako Kościół wezwani do pomocy tym, którzy cierpią i poza obietnicą wyzwolenia przez Boga powinniśmy poszukiwać rozwiązań, które wykorzystują zdobycze nauki i farmakologii. Nie możemy jednak powtarzać nieaktualnej już maksymy, iż Bóg używa cierpienia do zmiany naszego myślenia, bo Bóg jest miłością. Ks. Józef Tischner pisał, iż „cierpienie zawsze niszczy. Człowiek traci nadzieję, gdyż ma poczucie, iż przyszło cierpienie i zapanowało nad nim. Tym, co dźwiga, podnosi, wznosi ku górze, jest miłość”.

Autor tekstu: lek. Dawid Borowik

Źródło

atom
Idź do oryginalnego materiału