Niektórzy myślą, iż jak się odda Jezusowi swoje życie, to
On siada za kierownicą samochodu ich życia, kieruje nim i podejmuje wszystkie
decyzje, a to nieprawda. On wtedy siada na siedzeniu pasażera i podpowiada
tobie, który siedzisz za kierownicą, gdzie jechać i co zrobić.
Jest jak GPS, którego możesz posłuchać i pojechać tam,
gdzie mówi albo nie. Przecież jak jedziesz samochodem i nawigacja mówi ci „skręć
w prawo”, a ty nie skręcisz, nie zmusza cię do tego i nie chce cię ukarać.
Podobnie i Jezus do niczego cię nie zmusza. On ci
podpowiada: „Tak będzie dla ciebie najlepiej, ale to twoja decyzja”.
Czasem jednak chcesz decydować sam, bez nawigacji,
narażając się zjechanie z drogi i pobłądzenie albo słuchasz podpowiedzi od
niewłaściwych osób. Osób, które namawiają cię do zejścia z dobrej drogi kusząc
cię przy tym perspektywą fantastycznych rzeczy, które znajdziesz, jak tylko
zejdziesz z adekwatnej drogi.
Ale pamiętaj, iż choćby jak zejdziesz z dobrej drogi, to
możesz na nią wrócić, wyznając swoje grzechy podczas spowiedzi. Bardzo dużo
zależy od ciebie, więc działaj!
Ewelina
Szot