Gdy dotarliśmy na miejsce, zobaczyliśmy stertę gruzów. Trudno było sobie wyobrazić, iż jeszcze niedawno stała tu świątynia, w której ludzie przez tyle lat zbierali się co niedzielę, aby się modlić. Łzy popłynęły po moich policzkach. Jednak Kościół pozostał żywy, bo Kościół to ludzie – powiedziała benedyktynka misjonarka s. Faustyna Kovalska, która odwiedziła miejsce, gdzie stał kościół w Kyseliwce na Ukrainie, zbombardowany w trakcie działań wojennych.