Badaczka polskich śladów w Austrii: Joanna Łukaszuk-Ritter uhonorowana medalem

2 godzin temu

Podczas wrześniowej konferencji naukowej z okazji 950-lecia diecezji płockiej biskup Szymon Stułkowski uhonorował dziennikarkę Joannę Łukaszuk-Ritter medalem Benemerenti Dioecesis Plocensis. Odznaczenie zostało przyznane za wieloletnie badania nad wiedeńską kaplicą św. Stanisława Kostki oraz popularyzację kultu patrona młodzieży z Rostkowa. O pasji odkrywania zapomnianych śladów świętego i wyjątkowej historii tego miejsca dziennikarka opowiada w rozmowie z Family News Service.

Family News Service: Co dla Pani osobiście oznacza przyznane odznaczenie Benemerenti Dioecesis Plocensis i jakie ma ono znaczenie w kontekście Pani zaangażowania w dokumentowanie i popularyzowanie śladów polskiego świętego w Austrii?

Joanna Łukaszuk-Ritter: Przede wszystkim było to wielkie zaskoczenie, ale i ogromny zaszczyt. Cieszę się, iż moje zaangażowanie na rzecz św. Stanisława Kostki zostało docenione, i to przez diecezję płocką, której Stanisław Kostka jest patronem. Badania nad historią tej kaplicy i jej popularyzowanie sprawiają mi ogromną radość. Stało się to moją pasją. Często opowiadam o tym miejscu. Każdy, bez względu na to, czy jest to osoba wierząca czy niewierząca, słuchając moich opowieści, pragnie zobaczyć tę kaplicę i bliżej poznać biografię św. Stanisława Kostki. Każdy z nich zachęca mnie do dalszej pracy. Dlatego to odznaczenie jest dla mnie bodźcem i zobowiązaniem do dalszych działań. Tym bardziej, iż w przyszłym roku będziemy świętować 300. rocznicę kanonizacji św. Stanisława Kostki i św. Alojzego Gonzagi, która odbyła się 31 grudnia 1726 roku w Rzymie.

Jak wyglądały początki Pani spotkań z wiedeńską kaplicą św. Stanisława?

W Wiedniu mieszkam od prawie 40 lat i mimo iż wiedziałam o istnieniu kaplicy św. Stanisława Kostki, nigdy w niej wcześniej nie byłam. Przechodziłam tamtędy dość często, gdyż leży ona w centrum Wiednia. Jednak wejście do budynku było zawsze zamknięte, ponieważ jest to kaplica prywatna.

Kiedy zaczęłam pisać do Międzynarodowej Agencji Informacyjnej Zenit do sekcji niemieckojęzycznej, szukałam tematów związanych z Wiedniem, z Austrią, ale także poloników. Przypomniałam sobie wtedy o kaplicy. W 2016 roku po raz pierwszy napisałam krótki tekst na jej temat, opierając się jedynie na dostępnej literaturze i umieszczając w artykule zdjęcie okna kaplicy z ozdobną kratą, nad którym widnieje łaciński napis „Kaplica, niegdyś w roku 1566 pokój św. Stanisława Kostki, przebudowana w 1757 roku”.

Po raz pierwszy zobaczyłam kaplicę od środka podczas „Nocy Kościołów” rok później i od razu poczułam tam szczególną atmosferę. Zaskoczyła mnie architektura wnętrza. Nie spodziewałam się, iż jest to tak małe pomieszczenie (ma ok. 24 m2). Bogaty wystrój zrobił na mnie ogromne wrażenie. Szczególnie XVIII-wieczny obraz ołtarzowy „Wizja św. Stanisława Kostki” jezuity Franza Stechera (ostatniego przedstawiciele malarstwa nazareńskiego w Austrii), nawiązujący do dwóch doświadczeń mistycznych świętego, przyciągnął moją uwagę. To sprawiło, iż zainteresowałam się tym miejscem i zaczęłam szukać informacji zarówno o kaplicy jak i o okresie wiedeńskim Stanisława Kostki.

Podczas swoich badań nad historią wiedeńskiej kaplicy św. Stanisława Kostki odkrywała Pani wiele nieznanych dotąd faktów i dokumentów. Co najbardziej Panią zaskoczyło i jak wyglądał ten proces odkrywania kolejnych informacji?

Najbardziej zaskoczył mnie fakt, iż już od mniej więcej połowy XIX wieku odbywa się tu nieprzerwanie oktawa św. Stanisława Kostki, która rozpoczyna się 13 listopada, we wspomnienie świętego (red. w Polsce w tej chwili święto św. Stanisława Kostki obchodzone jest 18 września), i trwa do 20 listopada. W ubiegłych stuleciach ukazywały się regularnie publikacje, zarówno literackie jak prasowe, opisujące jej przebieg.

Zbieranie informacji rozpoczęłam od rozmów z osobami związanymi z kaplicą. Poznałam panią Norę Brandl, byłą prezes Zawodowego Zrzeszenia Chrześcijańskich Pracowników Służby Domowej, do którego wtedy ten dom należał. Dziewięćdziesięcioletnia już wtedy pani Nora, wieloletnia opiekunka kaplicy ) opowiedziała mi wszystko, co wiedziała o domu i kaplicy. Rozmawiałam także z rektorem kaplicy, jezuitą o. Michaelem Zacherlem, ale to mnie nie zadowalało. Zaczęłam przeglądać historyczne gazety i czasopisma, które były doskonałym źródłem do dalszych poszukiwań w bibliotekach i archiwach. Była to mozolna praca. Jednak udało mi się dotrzeć do mało znanych dokumentów.

Zainteresowała mnie szczególnie osoba Barbary Koller von Mohrenfels, która kupiła tę kamienicę w pierwszej połowie XVIII w., ratując ją przed zawaleniem. Zleciła przebudowę domu i istniejącej już od 1582 roku kaplicy na bardziej okazałą i zadbała o jej bogaty rokokowy wystrój. To jej zawdzięczamy istniejącą do dziś kaplicę. Udało mi się znaleźć jej testament (dopiero trzy tygodnie temu!), z którego wynika, iż była wielką czcicielką św. Stanisława Kostki – prawdopodobnie dlatego nabyła ten dom. Dotarłam także do innych ważnych dokumentów, które potwierdzają powtarzające się w publikacjach informacje. Mianowicie o tym, iż cały swój majątek przeznaczyła na kaplicę, natomiast dom na fundację, której zarządzanie zleciła jezuitom oraz iż zastrzegła w testamencie, aby odbywane tu praktyki religijne ku czci św. Stanisława były kontynuowane i utrzymywane w przyszłości z dochodów domu.

Jak Pani zdaniem zmieniało się znaczenie tej kaplicy na przestrzeni wieków – zarówno dla Austriaków, jak i dla Polaków zamieszkałych w Wiedniu?

Myślę, iż wiele się nie zmieniło. Najważniejszym przejawem kultu św. Stanisława Kostki w wiedeńskiej kaplicy jest ciągle oktawa jego święta, o której już wspominałam. W tym czasie kaplica jest dostępna dla wiernych i zwiedzających. Odprawiane są tu każdego dnia nabożeństwa i Msze św. W poprzednich wiekach, od wczesnych godzin rannych aż do południa, celebrowali tu Msze św. nuncjusze, biskupi i kapłani. Uczestniczyły w nich tłumy wiernych, w tym także członkowie nobliwych rodów i rodziny cesarskiej. Przychodzili tu licznie Polacy.

Tradycja oktawy cieszy się przez cały czas dużym zainteresowaniem wiernych. Od 2019 roku, obok codziennie sprawowanych w języku niemieckim Mszy św., realizowane są również nabożeństwa w języku polskim, do których zapraszani są polscy księża posługujący w parafiach austriackich. Transmitowane są one za pośrednictwem polonijnego Radia Droga, które w ubiegłym roku zainicjowało także południową modlitwę różańcową.

Jak dziś wygląda życie religijne w kaplicy św. Stanisława Kostki w Wiedniu?

Przez cały rok odprawiane są tu nabożeństwa. Każdego 13-go miesiąca jezuici, którzy od 2021 roku są właścicielami domu i kaplicy, sprawują Mszę św. w języku niemieckim. realizowane są tu nabożeństwa wspólnoty Chorwatów, grupy modlitewnej św. Filomeny. Polska wspólnota gromadzi się w kaplicy raz w miesiącu na modlitwie różańcowej i Mszy św. Radio Droga, którego patronem jest św. Stanisław Kostka, transmituje te nabożeństwa. W tych terminach można odwiedzić kaplicę. Poza tym istnieje możliwość odprawienia Mszy św., zorganizowania kameralnych uroczystości, czy zwiedzania kaplicy przez grupy po wcześniejszym uzgodnieniu z jezuitami (jesuitenwien.at).

Ważnym wydarzeniem jest również „Noc Kościołów” – wtedy kaplica przyciąga tłumy zwiedzających. Przychodzą tu osoby wierzące i niewierzące, nieraz zdziwione, iż mieszkając w Wiedniu, nie wiedziały, iż za tymi murami kryje się jeden z najpiękniejszych zabytków sakralnych tego miasta.

Żywa pamięć o św. Stanisławie Kostce w wiedeńskiej kaplicy wciąż trwa. Po pandemii zainteresowanie tym miejscem zaczęło choćby wzrastać. Spotykające się tu regularnie wspólnoty przyciągają innych i dają nadzieję, iż z czasem to miejsce może stać się większym centrum kultu naszego wielkiego Polaka z Mazowsza.

Joanna Łukaszuk-Ritter – dziennikarka, tłumaczka i publicystka związana z Wiedniem. Od lat zajmuje się tematyką polsko-austriacką, ze szczególnym uwzględnieniem śladów polskich świętych i Polonii w Austrii. Autorka licznych artykułów o św. Stanisławie Kostce i jego kulcie w Wiedniu, popularyzuje także historię kaplicy przy Kurrentgasse, związanej z młodym jezuitą z Rostkowa.

Joanna Łukaszuk-Ritter i o. Michael Zacherl – opiekun kaplicy, fot. archiwum prywatne
Joanna Łukaszuk-Ritter i ks. prof. Waldemar Turek w kaplicy św. Stanisława Kostki, fot. archiwum prywatne

Family News Service

Idź do oryginalnego materiału