Aktor Kelsey Grammer „przeklął Boga” ale potem się „przebudził”

chrzescijanin.pl 5 godzin temu

Aktor znany z serialu „Frasier” opowiedział o tym, jak po brutalnym morderstwie swojej siostry stracił wiarę. Jednak to co nastąpiło podczas promocji filmu „Jesus Revolution”, przywróciły mu nadzieję.

Aktor, znany z serialu „Frasier”, opowiedział o tym, jak po brutalnym zabójstwie swojej siostry stracił wiarę. Jednak miłość oraz „przebudzenie”, które nastąpiło podczas promocji filmu „Jesus Revolution”, przywróciły mu nadzieję.

Prawie 50 lat temu, po brutalnym zabójstwie jego młodszej siostry, 70-letni aktor, laureat nagrody Emmy, przyznał, iż jego żal był tak intensywny, iż zniszczył resztki jego wiary.

„Kiedy zmarli najpierw mój dziadek, potem mój ojciec – którego tak naprawdę nie znałem – a następnie Karen, trzymanie się tego, co zawsze uważałem za dar wiary, stało się… pustą wiarą” – powiedział Grammer w wywiadzie dla Fox News Digital. „To nie działało. Myślałem: «Dlaczego to straciłem? Co się stało?”. Czułem się zdradzony. W pewnym momencie przekląłem Boga i powiedziałem: «Wiesz co, wolałbym, żebyś nie zawracał sobie głowy pomaganiem mi w tej sytuacji, bo, szczerze mówiąc, to było coś kolosalnego. Nie jestem zainteresowany»”.

Grammer, najbardziej znany z roli doktora Frasiera Crane’a w serialach „Frasier” i „Cheers”, miał zaledwie 20 lat, gdy jego 18-letnia siostra Karen została porwana przed restauracją Red Lobster, w której pracowała w Colorado Springs. Mężczyźni, którzy ją porwali, zamierzali obrabować restaurację, ale zamiast tego brutalnie ją zgwałcili i zamordowali.

Jej zabójca, Freddie Glenn, został skazany w 1976 roku za morderstwo Karen oraz dwóch innych osób. Chociaż Sąd Najwyższy Kolorado orzekł później, iż Glenn może ubiegać się o zwolnienie warunkowe po 30 latach, Grammer dwukrotnie sprzeciwił się jego uwolnieniu.

„On po prostu uważa, iż to już wystarczająco długo i pyta, kiedy wyjdzie z więzienia. A kiedy ja skończę z moim życiem? Bo ja przez cały czas tu tkwię” – powiedział Grammer. „I chociaż ta książka pomogła mi uwolnić się od wielu uczuć, pozostaje we mnie coś w rodzaju… cóż, «Jesteśmy w tym razem, Freddie, ty i ja». I… jeżeli ja nie wyjdę na wolność, ty też nie wyjdziesz”.

Grammer podzielił się tymi refleksjami w swojej autobiografii „Karen: A Brother Remembers”, która oddaje hołd życiu jego siostry i opisuje druzgocący wpływ jej śmierci.

„Była moją najlepszą przyjaciółką i najlepszą osobą, jaką znałem” – napisał Grammer w liście do komisji ds. zwolnień warunkowych w 2009 roku.” Miała przed sobą całe życie. Kochałem moją siostrę, Karen. Tęsknię za nią. Tęsknię za nią całym sercem. Byłem jej starszym bratem. Powinienem był ją chronić – nie potrafiłem. Nigdy się z tym nie pogodziłem… To prawie mnie zniszczyło”.

Morderstwo Karen nie było pierwszą tragedią, jakiej doświadczył Grammer. W wieku 13 lat jego ojciec został zastrzelony podczas włamania do domu. Po śmierci Karen jego dwaj przyrodni bracia, Stephen i Billy, zginęli w wypadku podczas nurkowania na Wyspach Dziewiczych.

Grammer powiedział, iż w najciemniejszych chwilach odwrócił się od Boga, ale teraz namawia innych, którzy doświadczyli tragedii, aby nie podążali tą samą drogą.

„Radziłbym ludziom, aby się od tego odeszli. Gdybym mógł, powiedziałbym, aby w takich sytuacjach nie odwracali się od Boga, ale zwrócili się do Niego” – powiedział. »Bo to nie znaczy, iż Bóg chce cię ukarać. Ale czasami tak to odczuwamy. I to było bardzo trudne«.

Z czasem, jak powiedział Grammer, miłość i rodzina pomogły mu odbudować wiarę, którą prawie stracił. Jego żona, Kayte Walsh oraz trójka dzieci – w tym córka o imieniu Faith – przyniosły mu ukojenie.

„Dzięki napisaniu tej książki [moja wiara] nieco się umocniła. Dzięki poznaniu Kayte i temu, iż razem przeszliśmy przez to wszystko, moja wiara stała się silniejsza” – dodał.

Grammer zagrał pastora Chucka Smitha w filmie opartym na wierze „Jesus Revolution”. Aktor powiedział Los Angeles Times, iż największe „przebudzenie” jego wiary nastąpiło podczas promocji filmu z 2023 roku, który dramatyzuje „ruch Jezusa” z lat 70.

„Nie wychodzę na ulice, aby nawracać ludzi, ale nie zamierzam zaprzeczać swojej wierze; nie zamierzam zapierać się Jezusa Chrystusa” – powiedział Grammer.

Film „Jesus Revolution” odniósł znaczący sukces kasowy; wyprodukowany przy budżecie 15 milionów dolarów, zarobił w Stanach Zjednoczonych ponad 51,7 miliona dolarów, co trzykrotnie przewyższa koszty produkcji.

W ostatnich latach wielokrotnie nagradzany aktor otwarcie mówił o swoich przekonaniach i o tym, iż droga powrotna do Boga nie była łatwa.

„Miałem swoje potknięcia” – powiedział w wywiadzie dla „USA Today” o swojej drodze do wiary. »Przeżyłem kilka tragicznych chwil. Walczyłem z nimi i pokonałem je: czasami odrzucałem wiarę, czasami choćby odrzucałem Boga, przechodząc przez okres, w którym byłem bardzo zły i pytałem: «Gdzie byłeś?”. Takie rzeczy. Ale pogodziłem się z tym i znalazłem wielki spokój w wierze i w Jezusie. Nie jest to lekceważenie – Jezus zmienił moje życie. Nie zamierzam za to przepraszać”.

W 2024 roku w programie „The Kelly Clarkson Show” opowiedział, jak jako chłopiec „chodził […], trzymając się idei Słowa Bożego, Boga, Jezusa i tym podobnych rzeczy”, ale „trudne rzeczy” w jego życiu skłoniły go do odejścia od wiary.

„Przeklęłam Boga i powiedziałam: „Nie, dziękuję. Nie potrzebuję Twojej pomocy. jeżeli tak ma być, wolę radzić sobie sam”.

„W końcu wróciłam na adekwatną drogę i spotkałam – ponownie spotkałam Jezusa – można tak powiedzieć, i noszę Go w sobie, i to jest wspaniałe”.

Źródło: Christian Post.Po morderstwie siostry, ale podczas kręcenia filmu „Jesus Revolution”, przeżył „przebudzenie”.

Aktor, znany z serialu „Frasier”, opowiedział o tym, jak po brutalnym zabójstwie swojej siostry stracił wiarę. Jednak miłość oraz „przebudzenie”, które nastąpiło podczas promocji filmu „Jesus Revolution”, przywróciły mu nadzieję.

Prawie 50 lat temu, po brutalnym zabójstwie jego młodszej siostry, 70-letni aktor, laureat nagrody Emmy, przyznał, iż jego żal był tak intensywny, iż zniszczył resztki jego wiary.

„Kiedy zmarli najpierw mój dziadek, potem mój ojciec – którego tak naprawdę nie znałem – a następnie Karen, trzymanie się tego, co zawsze uważałem za dar wiary, stało się… pustą wiarą” – powiedział Grammer w wywiadzie dla Fox News Digital. „To nie działało. Myślałem: «Dlaczego to straciłem? Co się stało?”. Czułem się zdradzony. W pewnym momencie przekląłem Boga i powiedziałem: «Wiesz co, wolałbym, żebyś nie zawracał sobie głowy pomaganiem mi w tej sytuacji, bo, szczerze mówiąc, to było coś kolosalnego. Nie jestem zainteresowany»”.

Grammer, najbardziej znany z roli doktora Frasiera Crane’a w serialach „Frasier” i „Cheers”, miał zaledwie 20 lat, gdy jego 18-letnia siostra Karen została porwana przed restauracją Red Lobster, w której pracowała w Colorado Springs. Mężczyźni, którzy ją porwali, zamierzali obrabować restaurację, ale zamiast tego brutalnie ją zgwałcili i zamordowali.

Jej zabójca, Freddie Glenn, został skazany w 1976 roku za morderstwo Karen oraz dwóch innych osób. Chociaż Sąd Najwyższy Kolorado orzekł później, iż Glenn może ubiegać się o zwolnienie warunkowe po 30 latach, Grammer dwukrotnie sprzeciwił się jego uwolnieniu.

„On po prostu uważa, iż to już wystarczająco długo i pyta, kiedy wyjdzie z więzienia. A kiedy ja skończę z moim życiem? Bo ja przez cały czas tu tkwię” – powiedział Grammer. „I chociaż ta książka pomogła mi uwolnić się od wielu uczuć, pozostaje we mnie coś w rodzaju… cóż, «Jesteśmy w tym razem, Freddie, ty i ja». I… jeżeli ja nie wyjdę na wolność, ty też nie wyjdziesz”.

Grammer podzielił się tymi refleksjami w swojej autobiografii „Karen: A Brother Remembers”, która oddaje hołd życiu jego siostry i opisuje druzgocący wpływ jej śmierci.

„Była moją najlepszą przyjaciółką i najlepszą osobą, jaką znałem” – napisał Grammer w liście do komisji ds. zwolnień warunkowych w 2009 roku.” Miała przed sobą całe życie. Kochałem moją siostrę, Karen. Tęsknię za nią. Tęsknię za nią całym sercem. Byłem jej starszym bratem. Powinienem był ją chronić – nie potrafiłem. Nigdy się z tym nie pogodziłem… To prawie mnie zniszczyło”.

Morderstwo Karen nie było pierwszą tragedią, jakiej doświadczył Grammer. W wieku 13 lat jego ojciec został zastrzelony podczas włamania do domu. Po śmierci Karen jego dwaj przyrodni bracia, Stephen i Billy, zginęli w wypadku podczas nurkowania na Wyspach Dziewiczych.

Grammer powiedział, iż w najciemniejszych chwilach odwrócił się od Boga, ale teraz namawia innych, którzy doświadczyli tragedii, aby nie podążali tą samą drogą.

„Radziłbym ludziom, aby się od tego odeszli. Gdybym mógł, powiedziałbym, aby w takich sytuacjach nie odwracali się od Boga, ale zwrócili się do Niego” – powiedział. »Bo to nie znaczy, iż Bóg chce cię ukarać. Ale czasami tak to odczuwamy. I to było bardzo trudne«.

Z czasem, jak powiedział Grammer, miłość i rodzina pomogły mu odbudować wiarę, którą prawie stracił. Jego żona, Kayte Walsh oraz trójka dzieci – w tym córka o imieniu Faith – przyniosły mu ukojenie.

„Dzięki napisaniu tej książki [moja wiara] nieco się umocniła. Dzięki poznaniu Kayte i temu, iż razem przeszliśmy przez to wszystko, moja wiara stała się silniejsza” – dodał.

Grammer zagrał pastora Chucka Smitha w filmie opartym na wierze „Jesus Revolution”. Aktor powiedział Los Angeles Times, iż największe „przebudzenie” jego wiary nastąpiło podczas promocji filmu z 2023 roku, który dramatyzuje „ruch Jezusa” z lat 70.

„Nie wychodzę na ulice, aby nawracać ludzi, ale nie zamierzam zaprzeczać swojej wierze; nie zamierzam zapierać się Jezusa Chrystusa” – powiedział Grammer.

Film „Jesus Revolution” odniósł znaczący sukces kasowy; wyprodukowany przy budżecie 15 milionów dolarów, zarobił w Stanach Zjednoczonych ponad 51,7 miliona dolarów, co trzykrotnie przewyższa koszty produkcji.

W ostatnich latach wielokrotnie nagradzany aktor otwarcie mówił o swoich przekonaniach i o tym, iż droga powrotna do Boga nie była łatwa.

„Miałem swoje potknięcia” – powiedział w wywiadzie dla „USA Today” o swojej drodze do wiary. »Przeżyłem kilka tragicznych chwil. Walczyłem z nimi i pokonałem je: czasami odrzucałem wiarę, czasami choćby odrzucałem Boga, przechodząc przez okres, w którym byłem bardzo zły i pytałem: «Gdzie byłeś?”. Takie rzeczy. Ale pogodziłem się z tym i znalazłem wielki spokój w wierze i w Jezusie. Nie jest to lekceważenie – Jezus zmienił moje życie. Nie zamierzam za to przepraszać”.

W 2024 roku w programie „The Kelly Clarkson Show” opowiedział, jak jako chłopiec „chodził […], trzymając się idei Słowa Bożego, Boga, Jezusa i tym podobnych rzeczy”, ale „trudne rzeczy” w jego życiu skłoniły go do odejścia od wiary.

„Przeklęłam Boga i powiedziałam: „Nie, dziękuję. Nie potrzebuję Twojej pomocy. jeżeli tak ma być, wolę radzić sobie sam”.

„W końcu wróciłam na adekwatną drogę i spotkałam – ponownie spotkałam Jezusa – można tak powiedzieć, i noszę Go w sobie, i to jest wspaniałe”.

Źródło: Christian Post.
Prawie 50 lat temu, po brutalnym zabójstwie jego młodszej siostry, 70-letni aktor, laureat nagrody Emmy, przyznał, iż jego żal był tak intensywny, iż zniszczył resztki jego wiary.

„Kiedy zmarli najpierw mój dziadek, potem mój ojciec – którego tak naprawdę nie znałem – a następnie Karen, trzymanie się tego, co zawsze uważałem za dar wiary, stało się… pustą wiarą” – powiedział Grammer w wywiadzie dla Fox News Digital. „To nie działało. Myślałem: «Dlaczego to straciłem? Co się stało?”. Czułem się zdradzony. W pewnym momencie przekląłem Boga i powiedziałem: «Wiesz co, wolałbym, żebyś nie zawracał sobie głowy pomaganiem mi w tej sytuacji, bo, szczerze mówiąc, to było coś kolosalnego. Nie jestem zainteresowany»”.

Grammer, najbardziej znany z roli doktora Frasiera Crane’a w serialach „Frasier” i „Cheers”, miał zaledwie 20 lat, gdy jego 18-letnia siostra Karen została porwana przed restauracją Red Lobster, w której pracowała w Colorado Springs. Mężczyźni, którzy ją porwali, zamierzali obrabować restaurację, ale zamiast tego brutalnie ją zgwałcili i zamordowali.

Jej zabójca, Freddie Glenn, został skazany w 1976 roku za morderstwo Karen oraz dwóch innych osób. Chociaż Sąd Najwyższy Kolorado orzekł później, iż Glenn może ubiegać się o zwolnienie warunkowe po 30 latach, Grammer dwukrotnie sprzeciwił się jego uwolnieniu.

„On po prostu uważa, iż to już wystarczająco długo i pyta, kiedy wyjdzie z więzienia. A kiedy ja skończę z moim życiem? Bo ja przez cały czas tu tkwię” – powiedział Grammer. „I chociaż ta książka pomogła mi uwolnić się od wielu uczuć, pozostaje we mnie coś w rodzaju… cóż, «Jesteśmy w tym razem, Freddie, ty i ja». I… jeżeli ja nie wyjdę na wolność, ty też nie wyjdziesz”.

Grammer podzielił się tymi refleksjami w swojej autobiografii „Karen: A Brother Remembers”, która oddaje hołd życiu jego siostry i opisuje druzgocący wpływ jej śmierci.

„Była moją najlepszą przyjaciółką i najlepszą osobą, jaką znałem” – napisał Grammer w liście do komisji ds. zwolnień warunkowych w 2009 roku.” Miała przed sobą całe życie. Kochałem moją siostrę, Karen. Tęsknię za nią. Tęsknię za nią całym sercem. Byłem jej starszym bratem. Powinienem był ją chronić – nie potrafiłem. Nigdy się z tym nie pogodziłem… To prawie mnie zniszczyło”.

Morderstwo Karen nie było pierwszą tragedią, jakiej doświadczył Grammer. W wieku 13 lat jego ojciec został zastrzelony podczas włamania do domu. Po śmierci Karen jego dwaj przyrodni bracia, Stephen i Billy, zginęli w wypadku podczas nurkowania na Wyspach Dziewiczych.

Grammer powiedział, iż w najciemniejszych chwilach odwrócił się od Boga, ale teraz namawia innych, którzy doświadczyli tragedii, aby nie podążali tą samą drogą.

„Radziłbym ludziom, aby się od tego odeszli. Gdybym mógł, powiedziałbym, aby w takich sytuacjach nie odwracali się od Boga, ale zwrócili się do Niego” – powiedział. »Bo to nie znaczy, iż Bóg chce cię ukarać. Ale czasami tak to odczuwamy. I to było bardzo trudne«.

Z czasem, jak powiedział Grammer, miłość i rodzina pomogły mu odbudować wiarę, którą prawie stracił. Jego żona, Kayte Walsh, oraz trójka dzieci – w tym córka o imieniu Faith – przyniosły mu ukojenie.

„Dzięki napisaniu tej książki [moja wiara] nieco się umocniła. Dzięki poznaniu Kayte i temu, iż razem przeszliśmy przez to wszystko, moja wiara stała się silniejsza” – dodał.

Grammer zagrał pastora Chucka Smitha w filmie opartym na wierze „Jesus Revolution”. Aktor powiedział Los Angeles Times, iż największe „przebudzenie” jego wiary nastąpiło podczas promocji filmu z 2023 roku, który dramatyzuje „ruch Jezusa” z lat 70.

„Nie wychodzę na ulice, aby nawracać ludzi, ale nie zamierzam zaprzeczać swojej wierze; nie zamierzam zapierać się Jezusa Chrystusa” – powiedział Grammer.

Film „Jesus Revolution” odniósł znaczący sukces kasowy; wyprodukowany przy budżecie 15 milionów dolarów, zarobił w Stanach Zjednoczonych ponad 51,7 miliona dolarów, co trzykrotnie przewyższa koszty produkcji.

W ostatnich latach wielokrotnie nagradzany aktor otwarcie mówił o swoich przekonaniach i o tym, iż droga powrotna do Boga nie była łatwa.

„Miałem swoje potknięcia” – powiedział w wywiadzie dla „USA Today” o swojej drodze do wiary. »Przeżyłem kilka tragicznych chwil. Walczyłem z nimi i pokonałem je: czasami odrzucałem wiarę, czasami choćby odrzucałem Boga, przechodząc przez okres, w którym byłem bardzo zły i pytałem: «Gdzie byłeś?”. Takie rzeczy. Ale pogodziłem się z tym i znalazłem wielki spokój w wierze i w Jezusie. Nie jest to lekceważenie – Jezus zmienił moje życie. Nie zamierzam za to przepraszać”.

W 2024 roku w programie „The Kelly Clarkson Show” opowiedział, jak jako chłopiec „chodził […], trzymając się idei Słowa Bożego, Boga, Jezusa i tym podobnych rzeczy”, ale „trudne rzeczy” w jego życiu skłoniły go do odejścia od wiary.

„Przeklęłam Boga i powiedziałam: „Nie, dziękuję. Nie potrzebuję Twojej pomocy. jeżeli tak ma być, wolę radzić sobie sam”.

„W końcu wróciłam na adekwatną drogę i spotkałam – ponownie spotkałam Jezusa – można tak powiedzieć, i noszę Go w sobie, i to jest wspaniałe”.

Autor: Leah MarieAnn Klett
Źródło: Christian Post

Idź do oryginalnego materiału