12 MAJA. Żywot Św. Pankracego, Męczennika.

salveregina.pl 13 godzin temu

12 Maja.

ŻYWOT ŚW. PANKRACEGO, MĘCZENNIKA.

(żył około r. 286.)

— Grób znajduje się w katakumbach przy Via Aurelia w Rzymie. Za pontyfikatu papieża Symmachusa (498–514) nad jego grobem wybudowano kościół, który później stał się Bazyliką Św. Pankracego za Murami. W tej Bazylice przechowywany jest również relikwiarz z głową Świętego.

Za czasu Dioklecjana i Maksymiana, cesarzów, był w ziemi Frygii mąż bardzo zacny imieniem Klodoniusz, który umierając, powierzył jedynaka syna swego Pankracego opiece brata swego Dionizego, zalecając go troskliwej, ojcowskiej jego pieczy, i prosząc, by majętności jakie mu w Frygii i w Rzymie zostawił, wiernie dla niego dochował. Wywiązywał się Dionizy jak najprzykładniej z włożonych na niego obowiązków, a po upływie trzech lat wybrali się oba do Rzymu wraz z służbą i bogami, których jako poganie wozili z sobą z miejsca na miejsce, tym sposobem zapewniając sobie ich obecność.

Biskup rzymski, czyli Papież, ukrywał się w tym właśnie czasie w dobrach Pankracego, przed okrucieństwem prześladowania Chrześcijan. Dochodziły bezustannie uszu Dionizego szczegóły o cnotach jego, o Miłosierdziu jakim ogarniał wszelkie potrzeby bliźniego, a jak odwodząc ludzi od bałwochwalstwa, prawdziwą życia wiecznego ukazywał im drogę. Pociągnięty więc Siłą Bożego Natchnienia, poszedł pewnego razu do niego, i prosił kleryka Euzebiusza by mu ułatwił widzenie się z Papieżem. Oznajmiono niezwłocznie przybycie Dionizego z Pankracem, Papieżowi, który niezmierną zdjęty pociechą, padł na kolana i dzięki składając Panu Bogu za taką Łaskę, modlił się dodając: – O Panie Jezu Chryste, Królu nad królmi, potwierdźże w nich sprawę Miłosierdzia Twojego! I kazał ich wprowadzić.

Zaledwie weszli łaknący prawdy poganie, rzucili się do nóg Świętemu Pasterzowi, prosząc, aby im dał poznać Chrystusa Pana, o którym dotąd nic jeszcze nie wiedzieli. Biskup Święty uścisnąwszy ich, zapoznał ich z pierwszymi Zasadami Boskiej Nauki, i wykładając im każdodziennie zbawienne Tajemnice Niebieskie, po dniach dwudziestu odrodził ich Chrztem Świętym. Nowi ci Chrześcijanie tak rozgorzeli miłością Zbawiciela, iż sami dali się poznać prześladownikom kim byli. niedługo potem Dionizy przeniósł się do lepszego żywota, a gdy szalejące pogaństwo domagało się u cesarzów wygubienia Chrześcijan, i ci wydali wyrok, ażeby wszyscy wyznawcy Chrystusa Pana bez sądu traceni byli; pojmano między innymi i Pankracego.

Dowiedziawszy się bałwochwalcy, iż młody więzień był znakomitego rodu, oznajmili to Dioklecjanowi, który go przyzwał do swego pałacu, aby go poznać i samemu wyrozumieć; a ujrzawszy młodziuchne, piękne, i gotowe na śmierć dla Chrystusa Pana, pacholę, zdziwił się mocno i przemówił: – Dzieciaku, ja ci radzę abyś na woli mojej poprzestał, porzuć te chrześcijańskie bałwochwalstwa i próżności, ja ciebie ubogacę, urzędami wysokimi ponad innych wyniosę, i za własnego syna uważać cię będę. A jeżeli wzgardzisz radami moimi, zginiesz marnie, zaledwie lat piętnaście licząc; ciało zaś twoje spalone, nie dostanie się choćby w ręce Chrześcijan, żeby cię za Męczennika nie mieli. – A Pankracy mu na to: – W błędzie jesteś przemożny cesarzu, sądząc, abym ja lat czternaście tylko licząc, i rozum miał też dziecięcia, a co przystoi, nie wiedział. Jezus Chrystus tak umysł nasz, wyznawców Swych usposobił, iż się żadnego sędziego i pana postrachów nie boimy. Bogowie twoi, których mi czcić rozkazujesz, byli to zdrajcy, którzy własnych rodziców mordowali, braci swoich krew plugawili, i wydziwić się nie mogę, jak się nie wstydzisz cześć im boską wyrządzać, bowiem, gdybyś miał sługi takie, surowo byś ich karał. Wysłuchawszy tej mowy Dioklecjan, kazał powieść Pankracego na drogę Aurelię, i tam go ścięto. W nocy pobożna niewiasta Oktawilla przyszedłszy w to miejsce z maściami wonnymi namaściła ciało młodzieńca męczennika, i w drogie obwinąwszy je prześcieradło, ze czcią wielką pogrzebała. Na Chwałę Nieśmiertelnemu Panu Bogu, Któremu się kłania wszystko stworzenie na wieki wieków. Amen.

Pożytki duchowne.

Wiara o ile kiedy, to w owych pierwszych wiekach Chrześcijaństwa nosiła wybitną cechę nadprzyrodzonego Daru Bożego. Tam jak widzimy, nie nauka, nie wyrozumowane poznanie Doskonałości Boskich prowadziło do niej. Dość było owym pierwszym Chrześcijanom wiedzieć, iż tak Pan Bóg wyrzekł, aby wierzyć, i dla tej prostej a doskonałej wiary, wszystkie powaby i wielkości tego świata porzuciwszy, i życie samo oddać. Wiara ta odpowiadająca potrzebie owych czasów, jedną miała siłę w dojrzałym i w dziecięciu, bo jeden jak i drugi powołany był do dania świadectwa Nauce i Prawdzie Chrześcijańskiej, cenniejszej nad wszystkie ziemskie skarby; jeden jak drugi powołany był do doraźnego za nią męczeństwa, tak jak Sam Chrystus Pan wyzuty ze wszystkiego, Pan Bóg obnażony, na krzyżu za nią umarł.

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. III, 1880r.

Idź do oryginalnego materiału