🔉Żywot Św. Małgorzaty, Męczennicy.

salveregina.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Św. Małgorzata Antiocheńska


20 Lipca.

Żywot Św. Małgorzaty, Męczennicy.

(żyła około r. 260)

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. IV, 1880r.

Małgorzata, którą także Maryną zowią, pochodziła z Antiochii w Pizydii. Ojciec jej Edezjusz, kapłan pogański, po śmierci żony oddał tę jedynaczkę córkę na wychowanie o mil 15 od miasta. Dorastająca już, a na ciele jak i na duszy coraz piękniejsza panienka, usłyszała od kryjących się przed prześladowaniem po wsiach i lasach kaznodziei Pana Chrystusowych, Słowo Prawdy: Jako Syn Boży narodzony z Dziewicy dla zbawienia ludzkiego, wiele ucierpiał, i w Niebo wstąpiwszy, zgotował tam mieszkanie wieczne wierzącym. I wzbudzona Duchem Bożym, uwierzyła w Chrystusa, a pełnym umiłowawszy Go sercem, zapragnęła, słysząc o męczennikach, krew swoją także dla Niego przelać. Ojciec jej dowiedziawszy się o wszystkim, znienawidził ją sobie, i przykro się z nią obchodził.

Tymczasem jednego razu, gdy dziewica przechadzała się w polu, przejeżdżający w drogę Olibrius starosta ujrzał ją, i olśniony rzadką jej urodą, umyślił pojąć ją za żonę. Stanął tedy i dopytywał się, czyją córką i jakiej była wiary? A Małgorzata wezwawszy pomocy Zbawiciela, wymieniła mu swego ojca, i sługą się Chrystusa, Pana i Boga swego, wyznała.

Widząc ją roztropną, mniemał Olibrius, iż łatwo od jej wiary odwieść ją potrafi; wziąć ją tedy i do miasta uczciwie powieść kazał. Że zaś natenczas wyznawców Pana Jezusowych do ofiar pogańskich przymuszano, i ze straszliwym okrucieństwem dręczono, stawiono też i dziewicę przed sądem starosty. Ten pragnąc ją sobie zniewolić, łagodnie do niej przemówił: Widzą bogowie prześliczna panno, ile mi żal młodych lat twoich; usłuchaj mnie, proszę, złóż bogom ofiarę, a pierwszą między miasta tego niewiastami zostaniesz, i niezliczone posiądziesz dostatki. A Małgorzata na to: Nauczyłam się żywemu Panu Bogu czynić ofiarę chwały, bogów więc twoich czcić nie będę. Uczyń co radzę, powie starosta, a wezmę cię za jedyną moją małżonkę. Sługą jestem Chrystusa, odrzeknie panna, gotowam na wszystkie męki, On dla mnie umarł, a teraz On mnie umacniać będzie. Poznawszy Olibrius, iż jej nie przemoże, kazał ją rozciągnąć na ziemi i siec rózgami, aż krew strumieniem płynęła; co gdy cierpliwie przetrwała jak gdyby nic nie czując, ściśnięto ją żelaznymi blachami, gwoździami przybito i żelaznymi drapano widłami. Padało z niej ciało, zakrywał sobie oczy starosta nic jednak nie pobłażając, a gdy męczennica wszystko statecznie wytrwała, do więzienia ją powleczono.

— Tam się gorąco powierzając Panu Bogu, kiedy wzywała pomocy Chrystusa Pana, ogarnęła ją niezwyczajna światłość, wielką na sercu uczuła pociechę, i razem ciało narastać, a rany goić się poczęły, i Święta zdrową została. Z przepełnionym wtedy sercem, rzewnie dziękowała Panu który czyni cuda, a nadziei ufających w Nim, nie zawodzi.

Nazajutrz wywiedziono ją znowu na sąd, a gdy ją wszyscy zdrową i piękną jak pierwej ujrzeli, Olibrius nie prędko ze zdumienia ochłonąwszy, rzekł do niej: Bogowie uzdrowili cię panno, dziękuj im i ofiaruj. Dzięki ja składam Panu Bogu prawemu, który cuda nad swymi sługami czyni, odpowie Święta, a i tobie przystało uznać ten cud Łaski i Mocy Bożej, i pokłonić się Panu. Podrażniony tym więcej i rozwścieklony Olibrius, dalej ją męczyć kazał. Palono jej więc piersi i boki, a kiedy i to stałości jej nie zachwiało, nalano wody w wielką beczkę, i związaną pannę w niej utopiono. W tejże chwili dało się uczuć trzęsienie ziemi, a Święta widząc nad sobą krzyż dziwnie świetny, i gołębicę z koroną złotą unoszącą się nad jej głową, usłyszała głos z Nieba: „Oblubienico Chrystusowa, Małgorzato, weźmiesz nieskazitelny wieniec w Przybytku Niebieskim, i z wybranymi odpoczniesz na wieki”. Głos ten wszystek lud usłyszał, i podziwieniem zdjęty, wielki poczet obecnych płci obojej uwierzył w Pana Jezusa, wołając: – My Chrześcijanie jesteśmy, gotowiśmy wszyscy podjąć śmierć dla Chrystusa! Przeląkł się bardzo starosta, i rozkazawszy lud otoczyć wojskiem, 15,000 męczenników do Nieba posłał. Chrzcząc się w krwi własnej ci gorliwi wyznawcy, za krótkie cierpienie dla Chrystusa Pana, nieskończoną a bezmierną otrzymali zapłatę.

Przyszła też kolej na Małgorzatę Świętą. Gdy na śmierć osądzoną prowadził żołnierz który ją miał ścinać, polecał się jej przyczynie, mówiąc: – Pomnij na mnie, gdy będziesz w Królestwie Niebieskim, bom widział wiele Aniołów około ciebie. Ona znowu prosiła, aby się nieco z wykonaniem wyroku wstrzymał. Upomniawszy wtedy lud zgromadzony, aby porzucił bałwany, a poznawszy Stwórcę swego, przyjął światło Jego Nauki, modliła się za grzesznych i cierpiących, gdy raptem, ziemia się zatrzęsła tak, iż wiele ludzi twarzą na ziemię upadło, i usłyszała głos z Nieba, widząc Pana Jezusa który ją wzywał do Siebie. Po czym rzekła żołnierzowi: – Czyń co ci rozkazano. I zakończyła walkę wielkim zwycięstwem, a mocą Pana naszego Jezusa Chrystusa, Któremu oddaje Chwałę ze Wszystkimi Duchami Niebieskimi na wieki wieków. Amen.

Pożytki duchowne.

Sam Pan Bóg był siłą tej słabej dziewicy, która wierząc w Niego i położywszy w Nim całą ufność swoją, nie czuła prawie jakby się zdawało, okrutnych męczarni swoich. I zaiste, Pan Bóg jej odejmował prawdopodobnie niejako władzę cierpienia. Uczmy się stąd my męczennicy częstokroć ciemnoty moralnej i zazdrości ludzkiej, iż w Panu Bogu tylko znajdziemy potrzebną siłę i Łaskę do kroczenia w spokoju duszy po ciernistej drodze życia, i do wytrwania do końca wśród zastawianych nam sideł. Wspierajmy się atoli na Zbawicielu naszym, prośmy by nas nie odstępował, a nie dopuścił nam zboczyć z drogi prawości i sprawiedliwości, jaką nam w ciężkich czasem bardzo warunkach życia i katuszach serca, chodzić rozkazuje.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału