🔉Żywot Św. Bartłomieja Apostoła.

salveregina.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Św. Bartłomiej


24 Sierpnia

Żywot Św. Bartłomieja Apostoła.

— Relikwie Świętego znajdują się w katedrze wystawionej ku jego czci w Benewencie oraz w Bazylice Św. Bartłomieja w Rzymie oraz w sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich.

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. IV, 1880r.

Patryarchowie Nowego Zakonu, założyciele Domu Bożego ze wszystkich narodów złożonego, owi przedziwni apostołowie, są pierwszą sławą jego; a w ich czci i pamięci, nad innych Świętych kochać się mamy. Oni to bowiem przez następców swoich porodzili nas w Chrystusie Panu i z niewolników szatańskich jakimi na świat przychodzimy, synami nas Bożymi nie ze krwi ani ciała, ale z Ducha Świętego przez zbawienny Chrzest Święty uczynili, i znajomość Pana Boga prawdziwego po wszystkim świecie roznosząc, bojaźń Jego we wszystkich sercach zaszczepili.

Szósty w rzędzie z wymienionych w Ewangelii Apostołów Bartłomiej Święty, był jak i drudzy ubogim Galilejczykiem, i rybołówstwem na życie zarabiał. Pan Jezus na początku takich tylko przyjmował uczniów, których by nędznym i nikczemnym na świecie stanowiskiem, znakomitych u ludzi zawstydzał, a do pokory ewangelicznej przywodził, w których by prostocie i słabości, Mądrość i Boską Moc Swoją tym lepiej uwydatnił.

Kiedy Bartłomiej Święty przystając do Pana Jezusa, wszystko co miał i czego mógł się tu na ziemi spodziewać, opuścił, nie odstępował już wcale Mistrza swego, a towarzysząc Mu wszędzie, znosił ubóstwo, wzgardę możnych u świata i faryzejskie prześladowanie, byleby tylko obiecanym od Pana Boga Mesjaszem się cieszyć, a przesłodką nauką i ożywiającym Jego napawać się słowem. W takiej wyćwiczony szkole, patrzył on wraz z innymi na wszystkie sprawy i Cuda Chrystusowe, wzrastał we wszystkie apostolskie cnoty, które miały stać się fundamentem powstającego po wszystkim świecie Kościoła Bożego. Gdy wtedy Pan Jezus postanowił zlecić uczniom Swoim staranie około zbawienia dusz ludzkich, a widząc jak wielka liczba ich ginie z winy kapłanów żydowskich którzy nie zajmowali się wcale potrzebami duchownymi swoich owieczek, o własnym tylko myśląc zysku, rzekł raz do nich: ,,Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proścież wtedy Pana, aby wysłał robotników na żniwo Swoje”. I oznajmił Apostołom: iż przeznaczając ich właśnie do tej roboty, udziela im wszelkiej Swej Mocy, choćby nad złymi duchami. A wysyłając po dwóch razem na opowiadanie Nauki Boskiej, Bartłomiejowi za towarzysza przeznaczył Filipa, i oba jeszcze za życia Mistrza, wielkie swe posłannictwo spełniać poczęli. Bartłomiej tak bardzo miłował Chrystusa Pana, iż po Jego Śmierci w żalu utulić się nie mógł, pomimo iż pamiętał, iż Zbawiciel i Śmierć Swą i Zmartwychwstanie Sam przepowiedział. Nie odstępował on też innych Apostołów, i wraz z nimi obecny był i Zmartwychwstaniu i Wniebowstąpieniu Pańskiemu; po czym trwając wraz z nimi w Wieczerniku na modlitwie, Ducha Świętego w Dniu Jego Zstąpienia z drugimi na siebie przyjął.

Tak posilony Darami Bożymi, puścił się Bartłomiej na opowiadanie Nauki Niebieskiej; przebiegał Indie Wschodnie, Lykaonię, Albanię, nosząc z sobą Ewangelię napisaną po hebrajsku przez Mateusza Świętego, i ziarno Słowa Bożego z pożytkiem wszędzie siejąc, a cudami i żywota przykładem takowe popierając, ogromną liczbę pogan do Wiary Chrystusowej przywodził. Wpływ jego tak był wielki, iż gdziekolwiek się ukazał, poprawiały się obyczaje, szerzyła się wstrzemięźliwość kładąca tamę zbyt tam podówczas upowszechnionemu pijaństwu; a pozyskani przez niego Wierze Świętej, odznaczali się nie tylko wszelakimi cnotami, ale i bardzo umartwionym życiem.

Ugruntowawszy w tamtych krajach Kościół Boży, i pozostawiwszy tam kierujących nim kapłanów, udał się Bartłomiej Święty do Armenii, gdzie wielkie nad bałwochwalstwem czekało go zwycięstwo. Przybywszy do głównego miasta, w którym natenczas król Palemon z dworem swoim przebywał, skoro wszedł do świątyni pogańskiej, szatan który przez usta bożka astarot zwanego, wyrocznie wydawał, w tejże chwili zaniemiał. Podziwiony tym, cały tłum ludu pośpieszył do innego bożyszcza zwanego beryt, aby się od niego dowiedzieć o przyczynie tak niesłychanego wypadku. Usta tego bałwana oznajmiły im, iż obecność pewnego człowieka Bartłomiejem zwanego jest tego powodem, i iż z nim, berytem, to samo się stanie, jeżeli ten sługa Chrystusowy wejdzie do jego świątyni. Że ów człowiek modli się we dnie i w nocy do swego Boga Jedynego Prawdziwego, Którego jest Apostołem, i iż astarot nie odzyska mowy, dopóki Bartłomiej będzie w mieście. Zaciekawieni poganie szukali go, aby go zgubić, ale Pan Bóg mu dał tę własność, iż chodząc po ulicach i uzdrawiając chorych, nie był poznany od tych, którzy nastawali na jego życie.

Wieść o tych cudach doszła uszu Palemona, który mając córkę ciężko chorą, wezwał Apostoła do siebie, ażeby ją zleczył. Zaledwie jej się Bartłomiej ukazał, aliści królewna odzyskała zdrowie. Nazajutrz posłał mu król kilka wielbłądów, bogatymi obładowanych darami, ale mąż święty zwrócił je królowi, a sam tegoż wieczora pomimo straży i drzwi zamkniętych, niespodzianie i cudownie stanął przed nim w jego sypialnej komnacie, i rzekł do niego: Przybyłem tu nie po złoto i srebro, ale aby zbawić twą duszę, i lud twój do Wiary w Prawdziwego Boga przywieść. On mnie tu przysłał, abym ci oznajmił, iż On jest Stwórcą wszystkiego co istnieje, iż Jemu się to cześć wszelka i miłość od nas należy; bałwany zaś wasze są dziełem szatanów, i jeżeli pragniesz o tym się przekonać, pójdźmy do głównego tego miasta bożyszcza, a zmuszę je do tego, iż same to wyzna. Król zgodził się na tę próbę, udał się z całym dworem za Apostołem do świątyni, gdzie skoro wszedł Sługa Boży, zaczął bałwan wołać, iż nie jest Bogiem, iż Jeden tylko jest Bóg Prawdziwy, Jezus Chrystus, Którego przybyły Apostoł ogłasza. Po takim wyznaniu, rozkazał Święty szatanowi w Imię Chrystusa, aby wszystkie w mieście bożyszcza zniszczył; i w tejże chwili wszystkie w proch się obróciły. Na cud tak wielki, Palemon z całym swym dworem, główne miasto i dwanaście innych nawróciło się do Wiary Świętej, a Bartłomiej ustanowiwszy tam Kościół Chrystusowy i opatrzywszy go wyświęconymi przez siebie kapłanami, Palemona jak piszą, pierwszym tego kraju biskupem uczynił.

Ale tak wielkie Chrześcijaństwa powodzenie, w zbytecznej było sprzeczności z interesem pogańskich kapłanów. Skutkiem nawrócenia się ludu, pozbawieni oni zostali ogromnych dochodów w jakie opływali; a nie chcąc sami uznać Chrystusa Pana, postanowili pozbyć się Bartłomieja Świętego. Wiedząc, iż na królu, szczerym Chrześcijaninie nic nie wymogą, udali się do brata jego Astiagesa zarządzającego drugą częścią Armenii, zajadłego poganina. Ten pod pozorem, iż chce, ażeby jemu i ludowi jego Naukę Świętą opowiadał, zawezwał go do siebie, i gdy Apostoł pospieszył tam bez odwłoki, Astiages pochwycić go i żywcem ze skóry obedrzeć kazał. Z takim okrucieństwem umęczonego wystawiono na placu publicznym; a Święty nie przestawał głosić Chrystusa Pana, wzywając lud, ażeby w Niego uwierzył: co słysząc Astiages, ściąć go kazał. Poniósł Św. Bartłomiej to straszne męczeństwo r. 71. Ciało jego złożone w Albanie, mieście, później do Benewentu, a ostatecznie za Papieża Grzegorza V do Rzymu przeprowadzone około 995 r., spoczywa w tej chwili w kościele pod jego wezwaniem zbudowanym na Tybrze, ku czci Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który z Ojcem i z Duchem Świętym, króluje na wieki wieków. Amen.

Pożytki duchowne.

Jakże Mądrym, jak Miłosiernym jest Pan i Bóg nasz, Który ubogim nędzarzom i strapionym tego świata zostawił niewysłowioną pociechę w nadziei lepszego, prawdziwego żywota, ukazując nam przykład: przez jakie cierpienia zwykł On prowadzić wybranych przyjaciół Swoich, którym najwyższe kiedyś gotuje nagrody. Cierpliwości tylko trochę, a pamięć dolegliwości ziemskich w pokorze, z ufnością w Panu Bogu znoszonych, zatonie kiedyś w morzu niebieskich rozkoszy, które nam je zapłacą.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału