Ze szpitalnego łóżka papież wydał istotny dekret. Chodzi o Polkę

3 godzin temu
fot. Benhur Arcayan
Public domain

Nawet obłożnie chory, papież nie odstępuje od swoich obowiązków. Ze szpitalnego łóżka Franciszek zatwierdził dzisiaj istotny dekret bezpośrednio dotyczący Polski. Ojciec Święty uznał heroiczność Kunegundy Siwiec, znanej także jako Teresa od Dzieciątka Jezus, która całe swoje życie poświęciła modlitwie i pomocy innym, choć sama cierpiała niemałe katusze.

We wtorek, 25 lutego, mija dwunasty dzień, od kiedy papież Franciszek przebywa w rzymskiej Poliklinice Gemelli. Ojciec Święty doznał szeregu infekcji – w tym obustronnego zapalenia płuc, które doprowadziło Biskupa Rzymu na skraj wytrzymałości. W ostatnich dniach z Watykanu wypływają jednak pozytywne komunikaty, w których Stolica Apostolska informuje o poprawie stanu zdrowia papieża.

Pomimo osłabienia i ciągłej walki z infekcjami, papież ani na chwilę nie porzuca swoich obowiązków. We wtorek wprost ze szpitalnego łóżka zatwierdził dekret, który jest szczególnie istotny dla wiernych z naszego kraju. Papież uznał heroizm Kunegundy Siwiec, znanej także jako Teresa od Dzieciątka Jezus – informuje „Fakt”.

Papież podpisał dekret uznający heroiczność Kunegundy Siwiec. Polska zakonnica o krok od beatyfikacji

Tercjanka karmelitańska, katechetka i mistyczka urodziła się w 1876 roku w Stryszawie na Podbeskidziu. Przez całe swoje życie udzielała się społecznie, ewangelizując dzieci, młodzież i dorosłych. Była zakonnicą Trzeciego Zakonu Karmelitów Bosych. Na barkach dzielnie nosiła nie tylko ciężar innych, ale także swój własny. Przez wiele lat Kunegunda Siwiec zmagała się z gruźlicą kości, która przykuła ją do łóżka. Swoje cierpienie także oddawała za zbawienie innych.

W 2007 roku – jeszcze za pontyfikatu papieża Benedykta XVI – rozpoczął się proces beatyfikacyjny, który trwa aż do dzisiaj. Podpisanie dekretu o uznaniu heroiczności Teresy od Dzieciątka Jezus przez papieża Franciszka to istotny krok w kierunku wyniesienia jej na ołtarze. Do uznania karmelitanki za błogosławioną brakuje jeszcze tylko potwierdzenia cudu, dokonanego za jej wstawiennictwem.

Idź do oryginalnego materiału