Zapytaliśmy cztery babcie, jak wspominają swoje komunie. "Od chrzestnej dostałam 10 zł"

1 dzień temu
Cztery seniorki w rozmowie z eDziecko.pl opowiedziały, jak wyglądała ich pierwsza komunia. - Pamiątkami komunijnymi, jakie dostałam były książeczka do nabożeństwa, medalik i różaniec. Od chrzestnej: pieniądze. Konkretnie 10 zł, z których byłam bardzo zadowolona - wspomina pani Danuta. Pani Irena musiała zadowolić się paczką landrynek, a pani Ewa nie pamięta żadnych prezentów. - Chrzestny nie przyjechał.
Pierwsza komunia pani Danuty odbyła się w czerwcu 1954 roku w niewielkiej miejscowości w województwie mazowieckim. - Miałam wówczas 8 lat. Do kościoła parafialnego było osiem kilometrów. Nie było żadnych środków lokomocji. Do komunii pojechałam z rodzicami wozem konnym. Bardzo przeżyłam ten dzień duchowo - mówi w rozmowie z redakcją eDziecko.pl.


REKLAMA


"Proboszcz zaprosił wszystkie dzieci na słodkie bułeczki i kakao"
Nasza rozmówczyni wszystkich formułek z katechizmu nauczyła się w ciągu jednego dnia. Wciąż pamięta, o co zapytał ją ksiądz. - Na egzaminie otrzymałam tylko jedno pytanie: co to jest sakrament małżeństwa?. Po uroczystościach w kościele 8-letnia wówczas Danuta poszła z rodzicami do fotografa.


Później ksiądz proboszcz zaprosił wszystkie dzieci komunijne na słodkie bułeczki i kakao. Do komunii uszytą miałam białą sukienkę. Wykonała ją krawcowa, mieszkająca w położonej 7 km dalej miejscowości. Na głowie miałam wianek z polnych stokrotek przeplecionych asparagusem


Komunia pani Danuty Archiwum prywatne


"Od chrzestnej dostałam pieniądze. Konkretnie 10 zł"


Chłopiec z kapłanem Archiwum prywatne


"Nie było wtedy żadnych imprez"
Pani Irena ma 72 lata. Wychowywała się w niewielkiej wsi na Śląsku. - W tamtych czasach panowała bieda. W prezencie komunijnym od matki chrzestnej dostałam paczkę landrynek. Nie było wtedy żadnych imprez - twierdzi.


Dziewczynka z rodziną Archiwum prywatne


"Niektóre kreacje obleciały choćby dwadzieścia komunii"
Pierwsza komunia święta pani Bożeny odbyła się w latach 60. Wspomina ją jako bardzo uroczyste wydarzenie, do którego przygotowywała się ponad rok.


Zdjęcie komunijne Archiwum prywatne


Chociaż w tamtych czasach brakowało pieniędzy, każda z dziewczynek chciała wyglądać pięknie, Właśnie dlatego pożyczały sukienki od starszych koleżanek. - Niektóre z tych kreacji obleciały choćby dwadzieścia komunii. Pamiętam, iż królowały bufki, falbany i fiszbiny. Każda dziewczynka chciała mieć też wianek i bukiecik, dlatego w majówkę chodziliśmy na pole i zbieraliśmy kwiatki. Miałam też piękne lakierki, które własnoręcznie zrobił mi dziadek - wspomina.


Zobacz wideo Jaką mamą jest Anna Wendzikowska? "Jeśli ktoś krzywdzi moje dziecko, budzi się we mnie matka lwica"


Ksiądz dostał mleko, wędliny i ciasta drożdżowe
Do komunii przystępowało ok. 50 dzieci z parafii pani Bożeny. - Nie robiliśmy przyjęcia, bo nie było takiej tradycji. Pamiętam, iż mama po kościele podała na obiad rosół z kury, która dzień wcześniej biegała po podwórku - mówi.


Komunia Archiwum prywatne


Przed komunią świętą dzieci obowiązywał też egzamin, do którego 8-letnia wówczas Bożena bardzo dobrze się przygotowała. - Zapytano mnie tylko o siedem grzechów głównych i co to jest świętych obcowanie. Oczywiście znałam odpowiedzi na pytania - podkreśla.


"Nikt nie kupił mi choćby medalika"


Komunia Archiwum prywatne


Ewa nie kojarzy, aby dostała jakieś prezenty. - W zasadzie to nikt nie kupił mi choćby medalika. Było mi przykro, ponieważ chrzestny nie przyjechał - twierdzi. Ważnym elementem uroczystości była jednak wizyta u fotografa, gdzie zrobiono dzieciom pamiątkowe zdjęcia. - Następnie wszyscy pojechali do nas do domu, gdzie mama podała obiad. Po posiłku bawiłam się z innymi dziećmi na podwórku - dodaje.
A Ty jak wspominasz swoją pierwszą komunię? Napisz na maja.kolodziejczyk@grupagazeta.pl. Wasze historie są dla mnie ważne. Gwarantuję anonimowość.
Idź do oryginalnego materiału