
Chrześcijanie w Stanach Zjednoczonych i Europie opłakują Charliego Kirka, założyciela organizacji Turning Point USA, zastrzelonego w środę na kampusie Utah Valley University. Wiele osób określa jego śmierć mianem męczeństwa.
Publicysta Eric Metaxas stwierdził, iż Kirk „zginął za wiarę w Jezusa”, która była fundamentem jego przekonań politycznych i społecznych. Dziedzictwo Kirka podkreśliła również Heritage Foundation, uznając jego śmierć za „punkt zwrotny” i wyrażając wdzięczność za „ogromny wkład w ruch konserwatywny i kraj”.
Ewangelista Franklin Graham nazwał śmierć Kirka tragedią i przypomniał, iż był on człowiekiem głęboko wierzącym, oddanym rodzinie i ojczyźnie. Poprosił o modlitwę za żonę Erikę i dwoje dzieci, cytując słowa Psalmu 46:1: „Bóg jest naszą ucieczką i mocą, pomocą w trudnościach”.
Pastor Greg Laurie określił Kirka jako „odważnego i niezachwianego głosiciela prawdy biblijnej”, dodając, iż nadzieję daje świadomość jego życia wiecznego w obecności Boga. Podobne słowa otuchy i wzywania do modlitwy płyną od pastora Samuela Rodrigueza oraz autora chrześcijańskiego Seana McDowella, który podkreślił potrzebę sprawiedliwości wobec sprawcy.
Kristen Waggoner z Alliance Defending Freedom International nazwała śmierć Kirka „wstrząsem i ogromną stratą”. Wezwała Amerykanów, niezależnie od poglądów, do odrzucenia przemocy i obrony wolności debaty publicznej.
Wyrazy współczucia płyną również z Europy. Fińska posłanka Päivi Räsänen podkreśliła, iż Kirk był „wyjątkowo przenikliwym chrześcijańskim konserwatystą”, który nie unikał dyskusji z przeciwnikami. Stephanie Davies-Arai z organizacji Transgender Trend nazwała jego śmierć „czarnym dniem dla wolności słowa”, a publicystka Caroline Farrow „atakiem na demokrację”.
Śmierć Charliego Kirka uznawana jest za niepowetowaną stratę dla środowisk chrześcijańskich i konserwatywnych w USA i poza ich granicami.
Opr. red. na podst. Christian Today