Zakaz spowiedzi dzieci słuszny? Pedagożka: 7-latek dopiero zaczyna odróżniać dobro od zła

11 godzin temu
Zdjęcie: shutterstock.com/Jayakri


Petycja dotycząca wprowadzenia zakazu spowiedzi dla dzieci wzbudziła wśród rodziców skrajne emocje. O tym, jak rozmawiać z siedmiolatkiem o sakramencie i na co zwrócić uwagę, tłumaczy w rozmowie z eDziecko.pl pedagożka Magdalena Boćko-Mysiorska. - jeżeli dziecko czuje, iż jest oceniane lub krytykowane, łatwo o wytworzenie się w nim poczucia wstydu - tłumaczy. Jak więc pomóc mu go uniknąć?
Do Sejmu trafiła petycja autorstwa Rafała Betlejewskiego, która postuluje wprowadzenie zakazu spowiadania osób poniżej 18. roku życia. Jej pomysłodawca argumentuje, iż spowiedź jest dla dzieci doświadczeniem traumatycznym, pełnym upokorzenia i strachu, przed którym nie potrafią się obronić. Ten temat wzbudził wiele dyskusji i różnych głosów wśród rodziców.


REKLAMA


Rozmowa z dzieckiem przed spowiedzią
Wiele osób wierzących oburza taki pomysł. Twierdzą, iż spowiedź jest kluczowym elementem ich wiary. Na argumenty autorów petycji i tysięcy zaniepokojonych rodziców odpowiadają na przykład, iż " dzieci bardziej niż spowiedzią stresują się pójściem po raz pierwszy do szkoły, klasówką czy występem w szkolnym przedstawieniu" (zobacz: Rząd planuje zakaz spowiedzi dla dzieci. Ksiądz: Dzieci bardziej stresują się klasówką czy szkołą).
Postanowiliśmy omówić ten temat z pedagożką i autorką książek dla dzieci oraz rodziców Magdaleną. Boćko-Mysiorską. Ekspertka wyjaśniła, iż dziecko może odczuwać niepokój i stres przed spowiedzią szczególnie w sytuacji, gdy nie rozumie w pełni takich pojęć, jak "grzech" czy "wina".


Wiele zależy też od atmosfery: jeżeli dziecko czuje, iż jest oceniane lub krytykowane, łatwo o wytworzenie się w nim poczucia wstydu. Dzieci, szczególnie w wieku wczesnoszkolnym, mają ograniczoną zdolność myślenia abstrakcyjnego i mogą uznać, iż skoro zrobiły coś złego, to "całe są złe". Trauma może pojawić się tam, gdzie brakuje bezpiecznych, wyjaśniających rozmów, a wytwarza się presja lub strach przed postacią kapłana.


Spowiedź? Kluczowa rola rodzica
Ekspertka podkreśla, iż przed wejściem dziecka do konfesjonału, warto przeprowadzić z nim szczerą rozmowę. - Rodzic może wytłumaczyć, iż nie chodzi o wyliczanie wszystkich błędów, ale o zrozumienie swoich zachowań i spróbowanie ich naprawy. Warto też uprzedzić dziecko, jak przebiega spowiedź krok po kroku: od momentu powitania przez księdza, przez możliwość opowiedzenia, co dla dziecka jest trudne, aż do samego rozgrzeszenia - przekonuje. Pedagożka zauważa, iż gdy dziecko wie, czego się spodziewać, stres automatycznie maleje. Przydatne bywają proste zdania w stylu: "To rozmowa, w której możesz powiedzieć, co jest dla ciebie trudne, a ksiądz powinien cię wesprzeć".


"Małe dziecko również ma prawo do swojej prywatności"
Należy jednak pamiętać, iż małe dziecko również ma prawo do swojej prywatności. Magdalena Boćko-Mysiorska radzi, żeby zamiast wypytywać o szczegóły sakramentu po spowiedzi, skupić się wrażeniach i emocjach kilkulatka. W typ przypadku dobre będą takie pytania, jak np. "Jak się czułeś/czułaś po spowiedzi?", "Czy to było dla ciebie trudne? Czy ci pomogło?". jeżeli dziecko samo chce opowiedzieć, co powiedziało księdzu – oczywiście można je wysłuchać. Pedagożka zaleca jednak, aby powstrzymać się od zbędnych komentarzy i oceniania.


Naciskanie i dociekanie w stylu "a powiedziałeś o kłótni z siostrą?" może skutecznie zniechęcić dziecko do dzielenia się swoimi przemyśleniami i odczuciami.


Ksiądz powinien mieć odpowiednie kompetencje
W opinii ekspertki, ksiądz, który spowiada najmłodszych, powinien mieć jednak specjalne przygotowanie psychologiczne. - Praca z dziećmi wymaga szczególnej uwagi i wrażliwości na ich sposób postrzegania świata. Dzieci mogą wyolbrzymiać pewne sprawy, obawiać się reakcji dorosłego, a przy tym nie do końca rozumieć, o co w spowiedzi chodzi. Ksiądz, który ma choćby podstawową wiedzę z zakresu psychologii rozwojowej, będzie potrafił rozmawiać w sposób wspierający, z empatią i szacunkiem - tłumaczy.
Taka kompetencja pozwoli uniknąć sytuacji, w których dziecko poczuje się oceniane czy wręcz potępiane, co mogłoby się przełożyć na jego negatywny obraz siebie i zniechęcić do sakramentów w przyszłości.
Bardzo istotne jest to, aby wyjaśnić dziecku, iż spowiedź powinna przebiegać w atmosferze zrozumienia i wsparcia. jeżeli ksiądz zachowuje się w sposób niepokojący – krzyczy czy potępia – dziecko powinno mieć jasną informację od rodzica, iż to nie ono jest winne. - Dobrze jest powiedzieć: jeżeli poczujesz się źle traktowane, możesz mi o tym powiedzieć, masz prawo się na to nie godzić - podkreśla pedagożka. Taki przekaz chroni dziecko przed przyjęciem niewłaściwej postawy, w której uważałoby, iż wszelkie nieprzyjemne słowa księdza są w pełni uzasadnione, ponieważ "zgrzeszyło".


Zobacz wideo Sekundy od tragedii. Auto pędziło wprost na dziecko


"Zmuszanie z reguły jest nieskuteczne i często przynosi odwrotny efekt"
Zdarzają się sytuacje, w których dziecko mimo namowy rodziców czy katechetki, do spowiedzi iść nie chce. Magdalena Boćko-Mysiorska tłumaczy, co można zrobić w takiej sytuacji.


- Najważniejsze jest uważne wsłuchanie się w to, co dziecko chce nam przekazać. Być może strach wynika z niezrozumienia, czym spowiedź jest, a może dziecko usłyszało od rówieśników niepokojące historie i teraz się boi. Warto porozmawiać o powodach, wyjaśnić, iż dziecko może pytać i wątpić. jeżeli mimo spokojnych rozmów lęk nie ustępuje, warto rozważyć opóźnienie pierwszej spowiedzi, aby nie budować w dziecku przykrych skojarzeń, z którymi będzie się borykało przez dłuższy czas - wyjaśnia.
Dodaje również, iż zmuszanie z reguły jest nieskuteczne i często przynosi odwrotny efekt – w tym przypadku niechęć do praktyk religijnych w ogóle.
Spowiedź stresuje bardziej niż klasówka?
Przeciwnicy petycji często tłumaczą, iż klasówka jest bardziej stresująca dla dziecka niż spowiedź. Czy faktycznie tak jest? - Zdarza się, iż dzieci bardziej przejmują się sprawdzianem w szkole, bo boją się złej oceny i związanych z tym konsekwencji - tłumaczy pedagożka i dodaje:


Jednak stres przed klasówką dotyczy głównie efektów nauki i intelektualnego sprawdzenia się, podczas gdy spowiedź wkracza w bardzo osobistą przestrzeń emocji i moralności. Dziecko może więc odczuwać znacznie silniejszy niepokój, bo nie chodzi tutaj tylko o oceny w dzienniku, ale o poczucie bycia dobrym lub złym w oczach innych – co jest o wiele bardziej dotkliwe i trudniejsze do oswojenia.


Dziecko przed spowiedzią może zadawać sobie pytanie typ: "Czy jestem dobrym człowiekiem?","Co ksiądz pomyśli, kiedy usłyszy, co zrobiłem?". Czasem siedmiolatki przeżywają to bardzo głęboko, bo boją się potępienia w wymiarze moralnym. - jeżeli stres jest zbyt wysoki, dziecko może unikać konfrontacji, zamykać się w sobie albo odczuwać poczucie winy, które trudno mu zrozumieć i przetworzyć - dodaje Magdalena Boćko-Mysiorska.


"Siedmiolatek zaczyna odróżniać dobro od zła, ale robi to w sposób bardzo podstawowy"
Według Kościoła Katolickiego siedmioletnie dziecko potrafi już odróżnić dobro od zła. Rozumie również pojęcie grzechu. Dlatego ten wieku uznaje się za odpowiedni do spowiedzi. A co na to nauka?
- Psychologia rozwojowa podkreśla, iż siedmiolatek rzeczywiście zaczyna odróżniać dobro od zła, ale najczęściej robi to w sposób bardzo podstawowy – na zasadzie prostych reguł, takich jak 'to wolno, a tego nie wolno' czy 'rodzice pozwalają – rodzice zabraniają'. W tym wieku dzieci rozumieją moralność głównie przez pryzmat wartości, zasad i 'nakazów', które otrzymują od dorosłych - twierdzi ekspertka.


Pedagożka zauważa, iż umiejętność odróżniania dobra od zła nie oznacza jeszcze gotowości do głębokiej refleksji nad swoimi czynami, szczególnie w kontekście tak złożonym, jak sakrament spowiedzi.
- Dziecko w wieku wczesnoszkolnym wciąż rozwija swoją zdolność do rozumienia świata i swoich działań w sposób świadomy i odpowiedzialny. Kluczowym elementem tego rozwoju jest poczucie sprawczości – czyli świadomość, iż podejmowane decyzje mają wpływ na otoczenie i na innych ludzi, a także zdolność do przeanalizowania tych działań w kontekście moralnym. Jednak w wieku około siedmiu lat ten proces dopiero się rozpoczyna - dodaje.


Zrozumienie i atmosfera zaufania
Bywa, iż u niektórych spowiedź może zakorzenić skłonność do ciągłego "obwiniania się". Z kolei u innych wytworzyć poczucie, iż bez względu na wszystko, jego przewinienia zostaną wybaczone. Obie skrajności mogą prowadzić do przykrych, a choćby niebezpiecznych konsekwencji. Dlatego tak ważne jest odpowiednie przygotowanie do spowiedzi.
- Najbardziej budującą postawą okazuje się dojrzałe, pełne empatii towarzyszenie dziecku w zrozumieniu zarówno popełnionego "błędu", jak i możliwości jego naprawy - tłumaczy w rozmowie z eDzieckiem. - Wspierająca rozmowa w rodzinnym gronie, wspólne poszukiwanie rozwiązań i ciągłe pokazywanie w codziennym życiu, dlaczego warto przyglądać się własnym działaniom – to najlepsza droga, aby sakrament "pokuty" stał się dla dziecka okazją do nauki odpowiedzialności, zamiast źródłem lęku czy obojętności.
- najważniejsze jest unikanie emocjonalnego nacisku i etykietowania dziecka słowami w rodzaju 'jesteś grzeszny/grzeszna - zauważa ekspertka. W jej opinii, zamiast tego warto budować atmosferę zaufania, w której dziecko uczy się, iż każda trudna czy niewłaściwa postawa wobec innych może stać się początkiem głębszego zrozumienia – zarówno siebie, jak i drugiego człowieka – oraz okazją do wzrastania w empatii i dojrzałościA czy Wy, drodzy internauci, uważacie, iż powinno się zakazać spowiedzi osób nieletnich? Dajcie znać w komentarzu lub napiszcie do mnie: maja.kolodziejczyk@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału