Zadzwońcie po policję!

8 miesięcy temu

Poniższy materiał adresowany jest przede wszystkim do rodziców, wychowawców i nauczycieli. Niech będzie ostrzeżeniem przed groźnymi treściami, na jakie mogą być narażone nasze dzieci w szkole. Żeby zrozumieć wagę problemu, trzeba w tym miejscu zacytować paragraf 200, punkt 3 Kodeksu karnego:

Kto małoletniemu poniżej lat 15 prezentuje treści pornograficzne (…) albo rozpowszechnia treści pornograficzne w sposób umożliwiający takiemu małoletniemu zapoznanie się z nimi, podlega karze więzienia do lat 3.

Kto publicznie prezentuje treści pornograficzne w taki sposób, iż może to narzucić ich odbiór osobie, która tego sobie nie życzy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo więzienia do lat 2.

19 marca min. zdrowia Izabela Leszczyna w mediach społecznościowych poinformowała o spotkaniu z seksuologiem prof. Zbigniewem Izdebskim. W kontekście spotkania dowiadujemy się, iż 45 lat temu po raz pierwszy została wydana „Sztuka kochania” Michaliny Wisłockiej, która odmieniła życie seksualne Polek i Polaków; iż prof. Izdebski jest autorem wstępu do ostatniego wydania książki oraz iż w szkołach musi zostać zmodyfikowany przedmiot, który teraz nazywa się „wychowanie do życia w rodzinie”, a zdaniem resortu należałoby go poszerzyć o edukację psychoseksualną. Ponadto w komunikacie czytamy, iż “w Polsce mamy bardzo duży dorobek naukowy w seksuologii” i “czas na przekucie teorii w praktykę”.

I właśnie o przekuwaniu dorobku w praktykę zapytałem kiedyś na antenie TVP seksuologa Izdebskiego. W 2004 r. redakcja „Warto rozmawiać” przygotowała program o pewnej ankiecie. Badanie TNS OBOP miało podobno dotyczyć ryzykownych zachowań młodzieży w wieku licealnym i, jak się dowiedzieliśmy, było europejskim projektem obejmującym kraje bałtyckie. Kierownikiem tego projektu był właśnie prof. Zbigniew Izdebski.

Jako cel badania prof. Izdebski podawał: „Poznanie poglądów i doświadczeń młodzieży związanych z różnymi sprawami, między innymi dotyczącymi rodziny, szkoły, przyjaciół. Pytamy też o doświadczenia i relacje między młodymi ludźmi oraz o ryzykowne zachowania przez nich podejmowane. Wyniki badania mają posłużyć do planowania odpowiednich programów pedagogicznych w zakresie edukacji zdrowotnej, a także w zakresie problematyki wychowania do życia w rodzinie” (fragm. z listu do rodziców). W tym miejscu rzecz jasna rodzi się pytanie o to, dlaczego badania TNS OBOP mają stać się podstawą do planowania nowych programów?

W Polsce zamierzano przeprowadzić badanie w 250 szkołach, by dotrzeć do 5 tysięcy uczniów. Treść pytań nie była znana dyrekcji ani rodzicom. Ankietę realizowały osoby z zewnątrz, uczniom nieznane. W trakcie badań nauczyciele i wychowawcy musieli opuścić klasę.

Oto próbka pytań:

  • Jak bardzo prawdopodobne jest, iż zdecydował(a)byś się na stosunek seksualny z dzieckiem, gdybyś był(a) pewien(a), iż nikt się nie dowie i nie będziesz za to ukarany(a)? (pytanie 27);
  • Jaki rodzaj wynagrodzenia otrzymałeś(aś) za świadczenie usług seksualnych? (pytanie 49);
  • Przypomnij sobie twój pierwszy stosunek seksualny? Czy Twoje pierwsze kontakty seksualne były udane, czy nie? Pomyśl o tym, jak się czułeś(aś), czy było Ci dobrze, czy czułeś(aś) podniecenie? (pytania 66a, 66b).
  • Z kim zwykle oglądasz/oglądałeś(aś) pornografię? Jaki rodzaj pornografii… (seks ze zwierzętami; seks pomiędzy więcej niż dwojgiem ludzi (seks grupowy))? (pytania 57, 58).

Takich pytań głównych jest 75, a cząstkowych – 230. Czy prof. Izdebski powróci dziś z podobnymi pomysłami? Na wszelki wypadek czuję się w obowiązku ostrzec rodziców i wychowawców.

CZYTAJ TAKŻE: Kino NIE-letnie: „To nic takiego”? Co z tą edukacją seksualną?

OGLĄDAJ TAKŻE:

Idź do oryginalnego materiału