Nie przynależąc do żadnej grupy wyznaniowej, można być człowiekiem niereligijnym; duchowym, ale niereligijnym; wolnomyślicielem; racjonalistą; ateistą; poszukującym; humanistą; sceptykiem; laickim; scjentystą itd.
Edytorial do wydania tygodnika „Więź co Tydzień” z 14 listopada 2024:
Do najciekawszych poszukiwań współczesnej filozofii i socjologii religii należy refleksja nad tym, w co wierzą tzw. żadni (ang. nones), czyli ci, którzy w ankietowych badaniach przynależności religijnej zaznaczają, iż nie należą do żadnej z wymienionych wspólnot. W istocie jest to grupa bardzo zróżnicowana.
Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo
i politykę.
Cenisz naszą publicystykę?
Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.
Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:
Do pełnego jej opisu od dawna nie wystarczają już kategorie: agnostyk, ateista, niewierzący… Nie przynależąc do żadnej grupy wyznaniowej, można przecież być człowiekiem niereligijnym (non-religious); duchowym, ale niereligijnym (spiritual but non-religious); wolnomyślicielem (free thinker); racjonalistą; ateistą; poszukującym (seeker); humanistą; sceptykiem; laickim (secular); scjentystą itd. (zob. „Wiara niewierzących”).
Na łamach kwartalnika „Więź” i portalu Więź.pl ukazało się na ten temat wiele publikacji. Przedstawiciele Laboratorium „Więzi” uczestniczyli w międzynarodowym projekcie badawczym Faith and Beliefs of „Nonbelievers”, kierowanym przez ks. prof. Tomáša Halíka, i prezentowali jego owoce (zob. np. „Formy współczesnej bezreligijności” José Casanovy).
Dziś na łamach tygodnika cyfrowego „Więź co Tydzień” po raz kolejny sięgamy do myśli irlandzkiego filozofa Richarda Kearneya (zob. „Powrót do Boga po Bogu”). Ukazała się właśnie po polsku jego ważna książka „Anateizm”. Uświadamia ona czytelnikom nieoczywistość współczesnego rozumienia duchowości, (nie)wiary, (bez)religijności. Tłumacz książki Tomasz Sieczkowski wskazuje, iż anateizm to nie tyle pogląd, ile postawa otwartości (egzystencjalnej i praktycznej) na „wybrane warstwy nie zawsze eksplikowalnych znaczeń”, na „naddatek sensu”.
W sumie mamy zatem do czynienia ze „spektrum wiary i niewiary”, jak mówiła brytyjska socjolożka Grace Davie w rozmowie z Karolem Grabiasem (w jego autorskiej rubryce „Popołudnie wiary” w kwartalniku „Więź”). Nasz redakcyjny kolega zresztą sam wnikliwie bada meandry świata wiary/niewiary– najlepszym przykładem: jego refleksja „O co modlą się ateiści?”.
Przeczytaj również: O co modlą się ateiści?