Z czego spowiadały się 9-latki? "Zawsze miałam gotowy 'pakiet' grzechów"

2 godzin temu
Zdjęcie: Shutterstock/Jayakri


Wizyta w konfesjonale to dla małego dziecka ogromne przeżycie. Z jednej strony wie, iż tego oczekują rodzice, dziadkowie, czy pani katechetka. Z drugiej strony boi się i wstydzi mówić o osobistych sprawach obcej osobie. W efekcie dziecko przystępujące do spowiedzi często w jej trakcie mija się z prawdą.
Wiele osób z pewnością przyzna, iż nie najlepiej wspomina spowiedź, gdy miało się siedem, dziewięć, czy jedenaście lat. W niepamięć odeszły grzechy i zadane przez księdza pokuty, a zostało wspomnienie stresu, dezorientacji i poczucia winy. Nie wszystkie dzieci wiedzą, dlaczego rodzice oczekują od nich wyspowiadania się z grzechów, nie rozumieją idei spowiedzi, nie wiedzą do końca jak ma przebiegać. Z tego powodu w konfesjonale z ust maluchów często padają wymyślone grzechy.

REKLAMA







Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"



Gotowy "pakiet grzechów"
- Zwykle miałam przygotowany "pakiet grzechów": raz przeklęłam, byłam leniwa, byłam łakoma, odpyskowałam mamie. Czasem opuściłam mszę i wiedziałam, iż przy tym ostatnim zostanę najsurowiej pouczona. Gdy przychodził czas na pokutę, liczyłam na "Zdrowaś Mario". Najgorszą opcją było pójście na jakąś dodatkową mszę nieobowiązkową, która odbywa się np. w piątek - wspomina Patrycja (nazwisko do wiadomości redakcji).
Liczba ma znaczenie
- Zawsze zaznaczyłam, co ile razy robię, żeby ksiądz wiedział, iż w gruncie rzeczy nie jestem taka zła. Mówiłam coś w stylu: raz nie pościłam w piątek, dwa razy przezwałam brata i zazdrościłam dwóm koleżankom. Zwykle trzymałam się tego schematu - wspomina Ola (nazwisko do wiadomości redakcji).
Cała klasa miała te same grzechy
- Nie pamiętam, z czego się spowiadałam, ale pamiętam, iż była wymianka grzechów na szkolnym korytarzu przed pierwszą komunią. Wszyscy "zbierali grzechy, żeby mieć co powiedzieć". Jestem więc przekonana, iż cała nasza klasa powiedziała w konfesjonale to samo - mówi Anita (nazwisko do wiadomości redakcji). - Pamiętam też, ze niektórzy swoje grzechy spisywali na karteczce, żeby ich potem w stresie nie zapomnieć - dodaje.


Chłopiec wymyślił całą listę grzechów
- W dzieciństwie byłem u spowiedzi tylko kilka razy, do konfesjonału prowadzili mnie niemal na siłę rodzice lub dziadkowie. Niestety, żaden z nich nie wpadł na pomysł, żeby mi wyjaśnić, dlaczego mam księdzu opowiadać o swoich grzechach. Trzeba i już - wspomina w rozmowie z eDziecko.pl Mateusz (nazwisko do wiadomości redakcji). - Szczególnie w pamięć zapadła mi jedna spowiedź, miałem wtedy 8 lub 9 lat i to było przed Wielkanocą. Chciałem się postarać i wymieniłem całą listę grzechów, które przyszły mi do głowy, a prawie żaden z nich nie był prawdziwy. Mówiłem, iż plułem, przeklinałem, kradłem słodycze w sklepie, znęcałem się nad zwierzętami - dodaje. Dostałem tak ciężką pokutę, iż babcia musiała potem iść do księdza dopytać o modlitwy do zamówienia, bo nie byłem w stanie tego wszystkiego zapamiętać - dodaje.



Ksiądz zadawał pytania pomocnicze
- Jak każde prawdopodobnie dziecko nie znosiłam spowiedzi. Bałam się, iż zapomnę wymaganą formułkę, martwiłam się, iż ksiądz na mnie nakrzyczy, iż będę miała problemy - wspomina Laura (nazwisko do wiadomości redakcji). - Ksiądz, do którego poszłam raz na spowiedź, nie miał cierpliwości do dzieci, które coś tam przestraszone dukały w konfesjonale. Zadawał więc pytania pomocnicze: Opuściłaś mszę? Zapomniałaś zmówić pacierz? Nie przykładałaś się do lekcji? Nie słuchałaś się rodziców? - wystarczyło przytakiwać. Do dziś zastanawiam się, jaki sens miała ta spowiedź - dodaje Laura.
Należy z dziećmi rozmawiać
Decydując się na wysłanie dziecka do konfesjonału, warto dokładnie mu wytłumaczyć, dlaczego ma wyznać księdzu swoje grzechy. Należy wyjaśnić, jak spowiedź będzie wyglądała, jakie będą jej konsekwencje, czego może się spodziewać jako pokutę. jeżeli poświęcimy na to nieco czasu, rozwiejemy wątpliwości pociechy, możliwe, iż wydarzenie to nie będzie dla niej tak stresujące i nie pozostawi po sobie traumatycznych wspomnień.
A ty? Pamiętasz, z czego się spowiadałeś/spowiadałaś w dzieciństwie? Daj znać w komentarzu
Idź do oryginalnego materiału