XI TYDZIEŃ PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. PONIEDZIAŁEK. Rozmyślanie. Znosić się wzajemnie. O. BERNARDYN GOEBEL

salveregina.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Przed Bogiem


Źródło: O. Bernardyn Goebel OFMCap. – PRZED BOGIEM. Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego. T. II., 1965r.

Rozmyślanie.

ZNOSIĆ SIĘ WZAJEMNIE.

Nasi bliźni mają nie tylko swoje wady, ale i swoje adekwatności, które nie zawsze są grzechem. Działają nam jednak niekiedy na nerwy bardziej niż adekwatne przewinienia. Zależy to od naszego temperamentu, choćby i od chwilowego usposobienia. Raz drażni nas ich powolność i spokój, innym razem nerwowy pośpiech. Raz ich nietaktowność, innym razem nadmierna grzeczność. Raz ich gadulstwo, innym razem małomówność. Raz szczerość bez ogródek, to znów skrytość. Raz ciekawość, innym razem brak zainteresowania. Jeden modli się za wolno, drugi za szybko. Jeden przełożony jest dla nas za drobiazgowy, drugi znów za wspaniałomyślny. Jeden popisuje się autorytetem, drugi spoufala się. Jak mamy się odnosić do tych trudnych ludzi? Św. Paweł Apostoł wzywa: „Jeden drugiego brzemiona noście, a tak wypełnicie Zakon Chrystusowy” (Gal. 6, 2).

1. „Jeden drugiego brzemiona nosić!”

Św. Paweł Apostoł stawia najpierw jedno żądanie. Nasi bliźni dźwigają wszyscy swe „brzemię”. Jest to ich natura, usposobienie, urobione przez otoczenie i wychowanie, ze wszystkimi tkwiącymi w nich wadami i słabościami. Wiek i choroby ze wszystkimi nieprzyjemnymi objawami i skutkami. Praca obowiązkowa ze wszystkimi trudami, troskami i przykrościami. Może to być brzemię bardzo ciężkie, pod którym człowiek się ugina, nie może go jednak zrzucić, musi je cierpliwie nieść. Apostoł żąda, byśmy pomogli drugiemu dźwigać to brzemię, owszem, abyśmy zdjęli je z jego ramion. „Jeden drugiego brzemiona noście!” Apostoł żąda, abyśmy mieli cierpliwość dla wad, słabości, przywar, nastrojów innych ludzi. Przecież i my na nie cierpimy. I dla nas są one ciężarem. Przez naszą cierpliwość ciężar ten staje się dla drugiego nieco lżejszy, przez niecierpliwość staje się jeszcze cięższy.

Apostoł nie tylko stawia żądanie. Uzasadnia je. I to bardzo subtelnie. „Jeden drugiego brzemiona noście!” „Jeden drugiego”, słowa te wyrażają pięknie, iż nie tylko my musimy mieć cierpliwość dla braci, ale i oni dla nas. Bo my też swymi błędami nakładamy brzemię na innych. I to może bardzo ciężkie. A bracia dźwigają je już może długo, z wielkim taktem, miłością i cierpliwością. Czy więc nie słusznie, abyśmy i my mieli cierpliwość dla ich wad i przywar, abyśmy zważali na ich usposobienie i znosili wyrozumiale chropowatości i trudności ich temperamentu, starości i chorób? Cierpliwość nie jest świadczeniem jednostronnym. „Jeden drugiego brzemiona noście!”

— Zastosowanie. Swoją niecierpliwość wobec współbraci łatwo usprawiedliwiamy słowami, iż trzeba by dla nich „anielskiej cierpliwości”. Nie pamiętamy, iż oni też muszą nas znosić. Niecierpliwość więc świadczy o nieznajomości siebie. Nierzadko ci, którzy cierpliwość innych wystawiają na największą próbę, sami są najbardziej niecierpliwi. Zapytajmy siebie szczerze, co w naszym charakterze i usposobieniu może być trudne i działać innym na nerwy. Przy tym rachunku sumienia może pomóc spowiednik, sumienny przełożony, prawdziwy przyjaciel, a jeszcze częściej ktoś, kto nie jest naszym przyjacielem. Bądźmy za to wdzięczni! Starajmy się zwalczać winy i przywary, chociaż nigdy ich zupełnie nie usuniemy. Dlatego pełni zawstydzenia i wdzięczności, z tym większą cierpliwością znośmy to, co jest przykrego w drugich. Jak wzajemne wybaczanie sobie, tak i wzajemne znoszenie siebie jest podstawowym warunkiem spokojnego współżycia i współpracy. Wzajemna wyrozumiałość i cierpliwość, to wielkie prawo każdej ludzkiej społeczności, Apostoł wypowiada je w słowach: „Jeden drugiego brzemiona noście!”

— Postanowienie. Cierpliwości bliźnich stawiać możliwie najmniejsze wymagania.

2. „Tak wypełnicie Zakon Chrystusowy”.

Domagając się cierpliwej miłości, motywuje ją Apostoł jeszcze jedną pobudką: to Chrystus Pan jej żąda. A Słowa i Przykład Chrystusa Pana, to najwyższe prawo naszego życia.

Św. Paweł Apostoł ma na myśli nakaz Pana Jezusa: „A to wam przykazuje, abyście się wzajemnie miłowali!” (J 17, 17). „Miłość prawdziwa cierpliwa jest… wszystko znosi, wszystko ścierpi” (1 Kor. 13, 4 i 7). Jedynie prawdziwa miłość potrafi wykrzesać z siebie ciche bohaterstwo ukryte w znoszeniu innych. Ojciec Święty Pius XI powiedział o cierpliwości Św. brata Konrada przy furcie: „Co za heroiczne męstwo!” Sprawdza się tu powiedzenie Św. Tomasza z Akwinu, iż „cierpliwość domaga się więcej męstwa niż jakiś wielki czyn” (II-a II-ae, qu. 123, a. 6, ad 1). Przez cierpliwość wypełniamy więc w wybitnym stopniu Chrystusowe Przykazanie Miłości.

Wypełniamy również przykazanie dźwigania krzyża (Mk 10, 21). To przecież Sam Pan Bóg postawił obok nas tego bliźniego i przygotował nam brzemię jego wad i przywar. To brzemię jest więc naprawdę naszym krzyżem, przez Pana Boga nam przeznaczonym. Dzięki niemu jesteśmy w bliskim towarzystwie Pana Jezusa. Bo i On, jako Swój krzyż, dźwigał brzemię innych: uczniów, ludu, wrogów. Nie była to najlżejsza cząstka Jego ciężkiego Krzyża. Dźwiga to brzemię ciągle nadal. Co dzień żyjemy cierpliwością naszego Zbawiciela. Przez cierpliwość wobec współbraci wypełniamy więc wielkie prawo życia chrześcijańskiego: Weź krzyż i idź za Mną!

— Zastosowanie. Nasze życie jest bliskim naśladowaniem Chrystusa Pana, musi więc być oparte na Prawach Chrystusa Pana: prawie miłości i krzyża. Ciche znoszenie innych, to heroiczna miłość i heroiczna pokuta. Św. Jan Berchmans mówił: „Życie wspólne jest najcięższą pokutą”. Słusznie pisze Lacordaire: „Jednym z doświadczeń życia zakonnego jest konieczność stałego obcowania z ludźmi, których sami sobie nie dobieramy i z których wielu nie cieszy się naszą naturalną sympatią, tak, iż do bliższego współżycia jesteśmy zmuszeni choćby wtedy, gdy skłonność serca nie czyni go ani miłym ani przyjemnym” (*). Dlatego Św. Franciszek w Słowach upomnienia do wszystkich braci pisze: „Błogosławiony człowiek, który bliźniego znosi z całą jego słabością, tak, jakby pragnął sam być przez innych znoszony” (Bonmann). Wiele wartości wychowawczych kryje się w słowach Naśladowania: „Jeśli nie możesz sam uczynić się takim, jakim byś chciał być, to jakże zdołasz innych przerobić według swego upodobania?” (I, 16, 2).

— Postanowienie. Wady i dziwactwa bliźnich znosić cierpliwie i w milczeniu.

Modlitwa.

Dziękuję Ci, Panie, iż już tak długo dźwigasz brzemię moje i masz dla mnie naprawdę boską cierpliwość. Wybacz mi moją niecierpliwość dla błędów i przywar bliźnich! Brzemię ich, jako mój krzyż, pragnę cierpliwie i w milczeniu dźwigać, naśladując Ciebie. Daj mi do tego siłę Twej miłości!

—————————————

Przypis do rozważania:

(*) A. Donders: Leuchtfeuer”. Vechta i. O. 1935.

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Niepokalanego Serca Maryi w miesiącu Sierpniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo sierpniowe poświęcone ku czci Niepokalanego Serca Maryi – dzień 5
  2. uczczenia Najświętszej Maryi Panny Śnieżnej: Nabożeństwo ku czci NMP Śnieżnej.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału