Wybór nowego papieża to jedno z najważniejszych wydarzeń dla Kościoła katolickiego. Po śmierci Franciszka oczy świata skierowane są na Rzym i zbliżające się konklawe. Watykański ekspert donosi, iż jeden z kardynałów już teraz może liczyć na mocne poparcie. Czy to wystarczy, aby objąć najwyższy urząd w Kościele?
Po śmierci papieża Franciszka 21 kwietnia 2025 roku ruszyła machina przygotowań do konklawe. Kardynałowie-elektorzy już zdecydowali, iż głosowanie rozpocznie się 7 maja. Wśród kandydatów na nowego papieża wymienia się kilku hierarchów, jednak najczęściej pada jedno nazwisko – kardynała Pietro Parolina. Watykanista Francesco Antonio Grana twierdzi, iż Parolin może już teraz liczyć na co najmniej 40 głosów. W historii współczesnego Kościoła to bardzo silna pozycja wyjściowa.
Kardynał Parolin: faworyt z solidnym zapleczem
Zgodnie z prawem kanonicznym konklawe musi rozpocząć się nie wcześniej niż 15 dni po śmierci papieża – i tak też się stanie. 7 maja 2025 roku kardynałowie-elektorzy rozpoczną wybór następcy św. Piotra w Kaplicy Sykstyńskiej. Zgodnie z informacją przekazaną przez Watykan, decyzję tę podjęto podczas piątej kongregacji generalnej kardynałów.
W tym kontekście pojawia się nazwisko kardynała Pietro Parolina – obecnego sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej. Watykanista Francesco Antonio Grana twierdzi, iż Parolin już na starcie ma pewne 40 głosów. Dla porównania: papież Benedykt XVI uzyskał w pierwszej turze konklawe 47 głosów, co oznacza, iż Parolin plasuje się bardzo blisko tego poziomu. W systemie wyboru papieża, w którym potrzeba co najmniej dwóch trzecich głosów elektorów (czyli w tej chwili około 86), start z takim wynikiem może być najważniejszy dla dalszych etapów głosowania.
Potencjalni rywale: Zuppi, Pizzaballa i inni kandydaci
Choć Parolin wydaje się liderem, nie jest jedynym poważnym kandydatem. W gronie faworytów znajdują się także:
kardynał Pierbattista Pizzaballa – patriarcha Jerozolimy, mający 60 lat, co daje perspektywę długiego pontyfikatu,
kardynał Matteo Maria Zuppi – przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch, postrzegany jako kontynuator reform Franciszka,
kardynał Péter Erdő – arcybiskup Esztergom-Budapesztu,
kardynał Willem Jacobus Eijk – arcybiskup Utrechtu,
kardynał Robert Francis Prevost – były prefekt Kongregacji ds. Biskupów.
Zarówno Pizzaballa, jak i Zuppi cieszą się dużym uznaniem wśród kardynałów, jednak ich szanse będą zależeć od układów sił w kolejnych turach głosowania. Często bywa tak, iż kandydat kompromisowy zyskuje w dalszych etapach, zwłaszcza jeżeli początkowy faworyt nie zdoła zdobyć wystarczającego poparcia.
Kiedy konklawe? Decyzja już zapadła
Konklawe 2025 rozpocznie się 7 maja, zgodnie z ustaleniami podjętymi podczas piątej kongregacji generalnej kardynałów w Watykanie. Zgromadzenie elektorów odbędzie się tradycyjnie w Kaplicy Sykstyńskiej, która na czas konklawe zostanie zamknięta dla zwiedzających. Zgodnie z procedurą, głosować mogą tylko kardynałowie poniżej 80. roku życia, co oznacza, iż do konklawe przystąpi około 120 elektorów.
Kaplica zostanie na ten czas odpowiednio przygotowana, a wszelkie środki komunikacji ze światem zewnętrznym zostaną odcięte, by zapewnić pełną tajność obrad. To moment niezwykle doniosły – zarówno religijnie, jak i historycznie.
Co nas czeka w najbliższych dniach?
Nadchodzące dni będą najważniejsze dla przyszłości Kościoła katolickiego. Wybór nowego papieża po śmierci Franciszka to nie tylko sprawa religijna, ale i polityczna – nowy biskup Rzymu będzie miał wpływ na kierunek działań Kościoła na świecie. Pietro Parolin wydaje się kandydatem mocnym i doświadczonym, jednak ostateczna decyzja zapadnie w gronie kardynałów, za zamkniętymi drzwiami Kaplicy Sykstyńskiej.
Warto śledzić sytuację uważnie – bo choć Parolin prowadzi na starcie, konklawe rządzi się swoimi prawami i często przynosi zaskakujące rozstrzygnięcia. Nowy papież może zostać wybrany już w pierwszych dniach głosowania, jeżeli kandydaci zdołają zbudować odpowiednie sojusze. Do tego czasu, wszystkie scenariusze pozostają otwarte.