Uważajmy, kogo przyjmujemy. Rzekomy białoruski opozycjonista okazał się szpiegiem i podpalaczem
Zdjęcie: Opoka
Za podpaleniem centrum handlowego w Warszawie stał rzekomy uchodźca z Białorusi. Pożar wywołał zdalnie, wszystko nagrał telefonem. Polska nie może przyjmować każdego, kto deklaruje, iż jest uchodźcą, ale musi dokładnie sprawdzać, z kim ma do czynienia.