– Usłyszałem od jednego z bardzo ważnych polityków obozu rządowego, iż w Platformie Obywatelskiej kiełkuje pomysł, żeby ogłosić referendum aborcyjne w dniu wyborów prezydenckich – poinformował we wtorek na antenie Kanału ZERO Robert Mazurek.
Robert Mazurek komentując kampanię prezydencką w Polsce, która trwa, mimo iż oficjalnie jeszcze się nie rozpoczęła oraz „giełdę nazwisk” kandydatów największych obozów politycznych powiedział, iż „aby jeszcze bardziej zwiększyć możliwość zwycięstwa kandydata PO w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, kierownictwo rządzącej partii może podjąć decyzję o ogłoszeniu referendum dotyczącego aborcji w dniu wyborów”.
– Mają takie coś w zanadrzu – zaznaczył dziennikarz, po czym z charakterystycznym uśmieszkiem dodał, iż kiedy pyta o taką możliwość polityków PO, to ci odpowiadają: „nie, to jakiś nonsens i absurd”.
Zdaniem Mazurka „ten pomysł jest znakomitym straszakiem dla tych wszystkich z koalicji, którzy boją się silnej polaryzacji, boją się tego, iż na czele obozu postępu stanie ten, który bardzo chce tej aborcji, czyli Donald Tusk, a przeciwko niemu będzie czarnosecinny kandydat PiS”.
– Czy tak będzie czy nie – to się oczywiście okaże, ale to jest jeden z pomysłów, którym można kupić sobie głosy lewicy czy reszty wyborców liberalnych, którzy dotychczas jeszcze nie popierają Tuska, by kupić te głosy już w pierwszej turze – podsumował Robert Mazurek.
Źródło: wPolityce.pl, Kanał ZERO
TG