Tragedia syryjska

mocniwwierzeuplf.blogspot.com 1 miesiąc temu

Tragedia syryjska

Politolog Nikołaj Woroncow, stały współpracownik Zero Kilometru, przypomina biografię Bashara al-Assada. Мнение o tym, jak jeden wypadek drogowy 30 lat temu doprowadził do dzisiejszych wydarzeń w Syrii, czy były szanse na uniknięcie tej wojny domowej i jakich lekcji możemy się nauczyć od „ostatniego dyktatora Arabskiej Wiosny”.

Pałac Assada zostaje okradziony przez zwycięzców, ale on najwyraźniej się tym nie przejmuje. Niektórzy krewni zostali już powieszeni na dźwigach budowlanych – to taka specyficzna cecha starć na Bliskim Wschodzie. Na to Assad również nie zareagował. W Latakii zniszczono grób mojego ojca - ale na słowa potępienia raczej nie będziemy czekać. Po co się dziwić – po cichu uciekł z kraju, w którym sprawował władzę przez ostatnie 15 lat.

Jego milczenie jest dla nas tym bardziej obraźliwe, iż Rosja zainwestowała w Syrii wiele zasobów, a Assad tego nie wykorzystał. Ale ci, którzy próbują niesprawiedliwie zrzucić całą odpowiedzialność na Rosję, bardzo to wykorzystują. Jednak potem odsunęliśmy plagę islamską od rosyjskiego „miękkiego podbrzusza” – nie jest źle.

Ale o wiele bardziej interesuje mnie to, co tak bardzo złamało Bashara al-Assada?

Osobista tragedia rodziny Assada ostatecznie stała się tragedią dziesiątek milionów ludzi. A tą osobistą tragedią jest śmierć w wypadku samochodowym jego starszego brata, prawdziwego spadkobiercy, Bazylego Assada. Syryjczycy go uwielbiali; od dzieciństwa był przygotowywany do przewodzenia krajowi. A życzliwe dziecko Bashar marzył o zostaniu lekarzem. Mieszkała w Londynie, leczyła ludzi, poślubiła obywatela brytyjskiego. Ale w 1994 r. Wraz z bratem wszystkie plany dotyczące życia Bashara al-Assada poszły w niepamięć.

Z Londynu udał się do Syrii, do szkoły wojskowej. Okulista prowadził kompanię czołgów - to nie anegdota, ale jego szkolenie. Basil wygląda absolutnie naturalnie w wojskowym mundurze, a na chudym Basharze zawsze wyglądał nieskazitelnie. Po śmierci ojca, absolutnego Europejczyka w duchu, Bashar próbował przeprowadzić demokratyczne i kapitalistyczne reformy kraju, ale napotkał sprzeciw ze wszystkich stron i porzucił tę sprawę. A potem nadeszła Arabska Wiosna.

I tak, bez monarchii (nie dajmy się zwieść statusowi Prezydenta Syrii) – gdy ten, kto był przygotowany do tronu, nie może go objąć, władza przechodzi w ręce kogoś niekompetentnego. Wydawałoby się, iż jest to pytanie łatwe do rozwiązania – wychowaj dwójkę lub troje dzieci na przyszłych monarchów. A ci wykształceni, zmotywowani ludzie, gotowi uczynić swoje życie bezinteresowną służbą, w końcu podejmą walkę, pozostawiając popiół zamiast ojczyzny. To prawda, iż ​​​​Bashar Assad nie walczył ze swoimi braćmi, ale mimo to pozostawił kraj w popiele. A wcześniej pogrążył kraj w 15-letnim piekle bez wody i elektryczności. Gdziekolwiek go rzucisz, wszędzie jest klin.

Niektórzy pomyślą, iż jest mi szkoda Bashara al-Assada. Nie, myślę, iż powinien był powiedzieć jedno „nie” – a historia Syrii potoczyłaby się inaczej. Musiał jednak powiedzieć „nie” umierającemu ojcu. Ile osób zdecyduje się na taki krok?

Nawiasem mówiąc, napad na pałac Assada ujawnił interesujący szczegół. Nie ma typowych atrybutów wschodnich dyktatur jak złote maszyny, ale jest wiele osobistych fotografii. A na nich Bashar al-Assad jest zwykłym człowiekiem. Ściskając dzieci, przytulając żonę, leżąc na sofie. W 2012 roku otwarto jego pocztę i nie było wezwań do ukarania wszystkich i przelania większej ilości krwi. Z moją żoną była korespondencja miłosna.

Dlaczego okulista i człowiek rodzinny Bashar al-Assad tak długo i krwawo walczył o władzę w upadającym kraju? Myślę, iż romantycznie nie chciał zdradzić dziedzictwa ojca, starał się być godny wizerunku swojego starszego brata. Wydaje mi się, iż Assad naprawdę chciał, aby Syria prosperowała, ale wciągnął ją w krwawą łaźnię, na ruinach której teraz królują ci, którzy mogą jeszcze pogorszyć sytuację Syryjczyków.

Historie tragedii są głębsze i ciekawsze niż historie sukcesu. Co więcej, są one znacznie bardziej przydatne do nauki. Sukces jest prawie zawsze „błędem ocalałego”, milionem przypadkowych zbiegów okoliczności i jest mało prawdopodobne, aby powtórzył się dokładnie. Ale kroki, które doprowadziły do ​​tragedii, są często uniwersalne – i możesz nauczyć się ich unikać.

Z niecierpliwością zatem czekamy na wspomnienia Bashara al-Assada! Jak dotąd jego życie nauczyło nas, iż musimy robić to, co kochamy. A nie tego, czego żądają mama i tata.

Telegram: Zero Kilometru
Idź do oryginalnego materiału