Oto synowie są darem Pana, a owoc łona nagrodą. (Ps 127,3)
הִנֵּ֤ה נַחֲלַ֣ת יְהוָ֣ה בָּנִ֑ים שָׂ֝כָ֗ר פְּרִ֣י הַבָּֽטֶן׃
ἰδοὺ ἡ κληρονομία κυρίου υἱοί, ὁ μισθὸς τοῦ καρποῦ τῆς γαστρός.
cce hereditas Domini filii mercis fructus ventris
Syn (בֵּן ḇēn), rzeczownik ten w szerszym znaczeniu znaczy także “potomek”, “uczeń”. בֵּן (ḇēn) posiada bardzo wiele zastosowań, na przykład wyraża stosunek przynależności: בְנֵֽי־יִשְׂרָאֵ֛ל (benę Yiśrā’ēl) to Izraelici. Podobnie z pomocą słowa „syn” określa się cechy człowieka, dla przykładu „syn mocy” to człowiek odważny, itd.
W dzisiejszym Psalmie responsoryjnym (Ps 127), „synowie” porównani są do „oliwnych gałązek” a „małżonka” do płodnego „szczepu winnego”. Jest to obraz szczęśliwego życia człowieka, który boi się Boga. Należy zauważyć, iż „bojaźń Boża” nie jest psychologicznym lękiem, ale postawą człowieka głęboko wierzącego, który żyje w przyjaźni z Bogiem i jest Mu oddany. W starożytnym Izraelu dzieci były największym skarbem rodziców, a posiadanie wielu synów uważane za szczególne błogosławieństwo.
W dzisiejszym pierwszym czytaniu (Syr 3) autor zachęca synów do szanowania rodziców, niezasmucania ich i wspomagania choćby w starości, ponieważ „kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów, a kto szanuje matkę, jakby skarby gromadził. Kto czci ojca euforia mieć będzie z dzieci, a w czasie modlitwy będzie wysłuchany”. Środowiskiem, w którym spędzamy najwięcej czasu jest rodzina. To w niej dorastamy, ale też zakładając ją w niej się starzejemy, dlatego jak mówi Psalmista dzieci są euforią dla rodziców, jak „gałązki” ozdobą dla drzewa.















