"Pewna kobieta przybyła z Anglii do
Ojca Pio prosząc o spowiedź. Weszła do konfesjonału, ale Ojciec Pio
zamknął okienko mówiąc: „Nie mogę udzielić Ci spowiedzi”.
Kobieta
ta nie wyjechała jednak przez następne kilka tygodni i codziennie
podchodziła do konfesjonału by znów usłyszeć odmowę. W końcu Ojciec Pio
zgodził się na przyjęcie jej spowiedzi. Ona zapytała dlaczego musiała
tak długo czekać. Ojciec Pio odpowiedział: „Jak długo kazałaś czekać
Naszemu Panu? Powinnaś zastanowić się nad tym jak to jest możliwe by
Jezus przyjął Cię po tym jak popełniłaś tak wiele przewinień. Odwlekałaś
rachunek sumienia przez lata, poza przewinieniami wobec swojego męża i
matki przyjmowałaś komunię będąc winną grzechu śmiertelnego.” –
usłyszała kobieta w niezmiernym zdumieniu i powzięła szczere
postanowienie poprawy. Płakała, gdy otrzymywała rozgrzeszenie. Powróciła
do Anglii po kilku dniach bardzo szczęśliwa.
_____
Pewien
człowiek miał opinię dobrego katolika, był zawsze podziwiany i szanowany
przez wszystkich którzy go znali. Ale naprawdę żył w grzechu. Zaniedbał
swoją żonę, a później swoją samotność rekompensował związkiem z inną
kobietą. Pewnego razu poszedł do spowiedzi do Ojca Pio. Aby się
usprawiedliwić, zaczął mówić o „duchowym kryzysie”. Nie zdawał sobie
sprawy, iż spotkał się z „niezwykłym” spowiednikiem. Ojciec Pio nagle
powstał i krzyknął, „Jaki duchowy kryzys? Zdradzasz żonę i Bóg jest
bardzo zły na ciebie. Idź stąd!”
_________
Mnich, który był
Strażnikiem zakonu Św. Giovanni Rotondo opowiadał: „Ubiegłego roku
handlarz z Pizy przyszedł do Ojca Pio prosząc o uzdrowienie córki.
Święty spojrzał na handlarza i powiedział: „Jesteś bardziej chory niż
twoja córka. niedługo umrzesz.” „Nie, nie, ojcze, czuję się bardzo
dobrze,” tamten odpowiedział. „Nikczemniku!,” wykrzyknął Ojciec Pio.
„Nieszczęsny! Jak możesz się dobrze czuć mając tyle grzechów na
sumieniu? Widzę co najmniej trzydzieści dwa grzechy!” Każdy może sobie
wyobrazić zdumienie handlarza. Po spowiedzi mówił wszystkim, którzy
chcieli go słuchać: „ Ojciec Pio wiedział wszystko i powiedział mi
wszystko o moim życiu!”